Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wuren

Użytkownicy
  • Postów

    980
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Wuren

  1. Hmm hmm hmmm wykrochmalone płoty, wóda, okna, moralność, kroki coś jakby... natchnienie? inspiracja? Hmm - rzekłbym - kremowo :) Pozdrawiam Wuren
  2. Łoj.. a ja wcale nie złośliwie.... No dobra - wrzucę moją dekstrukcję świata (z pytaniami ostatecznymi w tle) to się Waść popastwisz nade mną :) Pozdrawiam Wuren
  3. Nie napisałęm, że ściągnięte - po prostu, jesli zajrzeć na blog.o***.pl to tam setki podobnych tekstów można poczytać... Hahaha też często poruszam się po takich tematach - szczególnie w poezji ocieram się o pytania ostateczne itd. Nie rozzłościłaś :) Przyzwyczajam się do myśli, że powiniennem pisać tylko pozytywne komentarze, lub nie pisać wcale ;) To, co dla kogoś może byc wiekopomnym dziełem, o treściach poruszających najbardziej skryte problemy egzystencjalne, dla mnie może być jedynie blogiem - więc pewnie nie bedę więcej :) A teraz poważniej - po prostu odbieram ten tekst, jako kolejną kartkę z pamiętnika - i NIC więcej - niczym mnie nie zaskoczył, nie zmusił do zastanowienia, tylko opowiedziałaś o problemach, bez "własnego wkładu" -nie napisałaś nic o swoim wnętrzu (poza tym, czego można się domyślać) -nie napisałaś nic o jakichś problemach, dylematach, które by zastanowiły mnie - dlatego jestem na nie. I czekam na coś, co mnie zastanowi, co zmusi mnie do myślenia. No i mam nadzieję, że nie uraziłęm Cię tym komentarzem - wszyscy (chyba?) jesteśmy to po to, żeby doskonalić warsztat, doskonalić nasze pisanie - czy to prozę, czy poezję, prawda? Pozdrawiam Wuren
  4. Jakie szczęście, że nie mam nadwagi :) Bo bym sobie zaczął kombinować, co też żona mi szepcze... Nie, nie zacząłbym. Na moje szczęście ona nie jest wojującą sufrażystką, która budzi mnie co rano okrzykiem "Hela będzie traktorzystką" :) Pozdrawiam doceniając złośliwości ;) Wuren
  5. No - jako informatykomatematyk zastosowałem dowodzenie "nie wprost" :D
  6. "Czego pragną kobiety", tfu, zwierzęta :D Tak mi się skojarzyło :) Niezłe, Asher, całkiem sensowne :) Jakby co, należę do "Animalsów" :D Pozdrawiam Wuren
  7. Wuren

    Limeryk (prze)bojowy

    By rzecz uczynić ścisłą - to był Kazimierz. Nad Wisłą. Dla zmyłki tylko Rudawa. Podobnie kawa. ;)
  8. A bo nie znacie historii tego szorta - kiedyś pisałem na jakiś konkurs z limitem słów. I tak nie wysłąłęm, ale opowiadanko zostało -i nie chciałem go puszyć, konstruować portretów psychologicznych - wolałem zostawić zarysy postaci, boć nie one najwazniejsze :) PiątaPoroRokku - "pomysł z aniołem jakby niedokończony" - nie rozumiem, czego nie dokończyłem? Freney, spiskową teorię dziejów zostaw zawodowym poszukiwaczom żydów, masonów i komunistów hehe -wiesz, o kim mówię :D Asher - hehehehe. Pozdrawiam Wuren
  9. Doczytałem - niestety. Dlatego napisałem komentarz - dla Pani utwór mnie to pamiętnik. Wolno mi przytoczyć całe zdania? I lubię deszcz…jesienny…gdy tak miarowo uderza o szyby, gdy dzwoni o rynny…i choć mam swoje lata, dalej uwielbiam jeździć na sankach! I kiedy krzyczę, chcę byś mnie przytulił, a kiedy płaczę, chcę byś mnie rozweselił. I kiedy mówię „kocham” , chcę to usłyszeć od Ciebie… to przecież - moim zdaniem - wyjęte żywcem z blogu gimnazjalistki... A osiemnaście lat - no cóż, rzeczywiście, zbyt poważny wiek na jeżdżenie na sankach. Ja mam 40, łażę po drzewach, strzelam z łuku, więc chyba jestem infantylnym kretynem - idąc dalej tym tokiem myślenia. Pozdrawiam, czekam na coś lepszego. Wuren ps. Z nikogo nie robię idioty - a jesli krytykuję tekst, czy jego fragment, to proszę tak odczytywać - jako krytykę tekstu, a nie autora. Gdzie napisałem coś o autorce?
  10. Jacku P. - gratulacje za cieszyńską :) Czarna - widzisz, tak się bałaś, a jestes najlepsza :) gratuluję :) Pozdrawiam wszystki biorących (udział, oczywiście) Wuren
  11. Dzięki Żeby doprecyzować - zbyt długie zdanie, za dużo elokwencji, jak na Maryśkę :D Ale to takie tam moje widzimisię jeno :) Pozdrawiam Wuren
  12. Pomysłu czepiać się nie będę :) Ale forma - hmm pozostawia trochę (rymy (!), interpunkcja, słownictwo, stylistyka...) Popracuj trochę - bo to czytam, jak opowiadanie które "pani zadałą na piatęk" :D Pozdrawiam Wuren
  13. Ja tam nie lubię romansów, ani pamiętników :), to się nie wypowiadam.. ale zastanowiło mnie okrutnie: "Urodziłam się 2 stycznia 1986" "i choć mam swoje lata" - aż 18! no, no... :D Pozdrawiam Wuren
  14. - Tatusiu, czy to jest prawdziwy anioł? -w głosie malca słychać było nadzieję. Oczy mu błyszczały. Ponad nimi ze ściany domu zdawał się wyfruwać kamienny orzeł. - Nie, synku, to rzeźba orła, dlatego kamienica nazywa się "Pod orłem" - odparł ojciec. - Przecież już ci tłumaczyłem, że aniołów nie ma, tak jak nie ma świętego Mikołaja - ciągnął dalej. - Są - cicho szepnął chłopiec, wpatrując się w płyty chodnika. Poszli dalej Gdańską, smutny mężczyzna ze smutnym dzieckiem. Mroźny, świąteczny zapach choinki mieszał się z korzennym aromatem pieczonych ciast. Chłopiec drżącymi dłońmi kończył wieszać na drzewku ozdoby. Na samym dole, skryty wśród gęstych świerkowych igieł, wisiał - niedostrzeżony przez dorosłych - tandetny, papierowy aniołek o skrzydłach pokrytych grubą warstwą brokatu. - Jest, jest pierwsza gwiazdka! - wykrzyknęło dziecko, wciąż stojąc przy oknie. - Zaraz przyjdzie święty Mikołaj i będzie rozdawać prezenty! - Ile razy mam ci powtarzać, że nie ma świętego Mikołaja! Prezenty dostaniesz od mamy i ode mnie. O, popatrz, tutaj mam paczkę dla ciebie, a mamusia zaraz przyniesie swój prezent. W oczach matki można było dostrzec łzy. Poszła do innego pokoju i wróciła z kilkoma paczkami obwiązanymi czerwoną wstążką. Położyła je pod choinką, żeby choć w ten sposób dać synkowi trochę bożonarodzeniowej magii. Ojciec schylił się. - Pomogę ci rozpakować te paczki - powiedział i zaraz jego wzrok spochmurniał. - Co to jest? - spytał z gniewem, wskazując na wiszącą ozdobę. - Anioł - odparł chłopiec - żeby choć jeden był ze mną w te święta. - Natychmiast go zdejmij - rozkazał ojciec. Malcowi zaczęła drżeć broda. Matka wiedziała, że chłopiec zaraz wybuchnie płaczem. - Chodź do mnie - powiedziała. - Wy mi nie wierzycie - prawie płacząc powiedział chłopiec - a aniołki istnieją! Takie, jak ja! Tylko nie umiem jeszcze latać! Ale kiedyś polecę, zobaczycie! - wybiegł z pokoju, otworzył drzwi wejściowe i popędził na ulicę. Ojciec pobiegł za nim krzycząc, żeby natychmiast wrócił. Na ulicy smętnie padały pojedyncze płatki śniegu; nie było nikogo poza chłopcem. Z oddali nadjeżdżała ciężarówka. Dziecko, nie widząc niczego zapłakanymi oczyma, wyskoczyło na jezdnię. Pisk hamulców zlał się w jedno z krzykiem ojca. "O, już umiem latać" pomyślał malec, rozwijając skrzydła i wznosząc się wciąż wyżej i wyżej. W dole pozostała ciężarówka i dwóch mężczyzn klęczących nad zgniecionym ciałem. Wuren grudzień 2003
  15. Hmmm niezła transformacja :) Jedyne, czego się czepnę, to dwa fragmenciki: 1) Zdanie "Nic nie masz w sobie polotu, chęci przeżycia jeszcze czegoś, urozmaicenia monotonności dni." jakoś mi nie pasuje w ustach Marysi :D 2) Podpowiedź w nawiasie "(Marii)" - po co ona? Chyba czytelnicy nie aż tacy kretyni :) Pozdrawiam Wuren
  16. Babcia była coleofilką i masochostką, więc czasem szpilką tobół dziurawi (potem naprawi) Cieszy się każdą życia chwilką ;)
  17. Wuren

    takie cuś

    Taka, widać, wola nieba, limeryków chyba trzeba, a nas taczką stąd wywiozą gdy zaczniemy pisać prozą! Albo nie - by nie być "trendy" i uniknąć reprymendy do powieści chwyćmy pióra, piszmy! Ech makulatura... ;)
  18. To był trainspotter? ;)
  19. Gdzie brak wódki tam krótki. Rozum, oczywiście :) No i tylko wina brak :D Prima sort, asher :)
  20. Hmm ja wole swa(wole), jawohl? choć niegramatycznie :D
  21. Liczba mnoga od "fatum" :D hihihi Dzięki :D Pozdrawiam Wuren
  22. Wuren

    (konkursowy) prywata

    :) heh "i ci" jest najlepsze :D Pozdrawiam Wuren
  23. Swawole hiperzboczeńca Olgierda z Cieszyna Olgierd z Cieszyna lubił swawole. Podrywał wszystkie - tylko przedszkole jeszcze zostało - a wciąż mu mało. Patrzy na owce - jak to górole. 29.11.2004
  24. Oj żal Olgierda teraz poswawoliłby jeszcze nie raz... ;D
×
×
  • Dodaj nową pozycję...