Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

paper_doll

Użytkownicy
  • Postów

    806
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez paper_doll

  1. Nie ma żadnych nawiązań, drobiazgów tym bardziej... Dzięki. W takim razie błędnie odczytałam ostatnie kuszenie. Widać to zwykłe papugowanie :) jak zwykle pozdrawiam z uśmiechem, p. edit. A dlaczego wspomniałam o nawiązaniach filmowych - poprzedni tekst (Lizbona) z racji Mefista - István Szabó. Sama jakoś z racji Lizbony odniosłam tekst do Wendersa. Tu, dopowiedziałam sobie, Scorsese. Proszę nie odbierać tego jako przytyk, to tylko moje spostrzeżenia. p. raz jeszcze
  2. no właśnie, jak dupa, czasem warto przyjrzeć się jej, jeszcze raz żeby się nie nadziać ;) przeczytaj kilka razy na głos wszystko będzie widoczne miło ;) Tzn. ja sie swojej opinii przyjrzałam... I nadal się z nią zgadzam. Dla mnie jest widoczne na tę chwilę i bez czytania na głos :) Naprawdę :) p.
  3. Pokracznych przerzutni? Z czystej ciekawości - gdzie? :) Inwersje widzę dwie (a może trzy) ale możliwe, że nadmiar pracy rzucił mi się na wzrok i odczytanie :) Podkreślę raz jeszcze - pytam z czystej ciekawości. Bo wiadomo, opinia jest jak dupa :) p.
  4. A bo to nie wierch, a wierzch miał być :) Dziękuję za zauważenie :) p.
  5. stopień wyżej niż utopia i anarchia bije światłem w mrok ulic miasta ogarnia pewność nie wiara Tylko to :) Neologizm światowątpliwości taki trochę po taniości. p.
  6. przepisuję świat na czysto bez smrodu brudu i rozkładu - przepotworna kalka. Pointa też nie dla mnie, choć zauważam w Twoich tekstach drobne nawiązania do ruchomych obrazów. A żem nałogowy zjadacz filmów i tychże znawca (nieskromnie) wychwycę każdy drobiazg. Za te nawiązania można by podwyższyć ocenę, ale tylko odrobinę a to nazbyt subiektywnie. Summa summarum - moim zdaniem to słabiuśki tekst. p.
  7. Fajny, przyjemny, płynący tekst. Nawet wersyfikacja nie razi tak bardzo :) p.
  8. żeby, jak bilet upuszczony pod nogi, zwilgotnieć we mgle. Ten fragment jakoś słabo mi współgra z całością. Bardzo podoba mi się pierwsza strofa, druga jakby oderwana. Ale ogólnie mam bardzo pozytywne odczucia. p.
  9. za oknem ludzie w futrach polują na białe niedźwiedzie. tyle ich w mieście, że łatwo zabić własną żonę Powyższy fragment odstaje od reszty całkiem sprawnie napisanego tekstu. Czytało mi się rewelacyjnie, lekko. Fajnie. p.
  10. Ten tekst jest pewnego rodzaju odstępstwem od reguły, że anioły w poezji zazwyczaj zwiastują literacką apokalipsę. Bardzo dobry, nie przesadzony, co często bywa atrybutem wierszy emocjonalnych dla. Przypadł mi do gustu, bardzo. p.
  11. wierzch dłoni wskazywał na wiek znacznie bardziej zaawansowany. pasażer Elissy bezlitośnie obnażał białe zęby i wszyscy widzieli już jego doskonałość. wskazywał na mostek kapitana, kajuty były puste. marynarze zakochani w jego pięknej twarzy widzieli mord żon, matek, córek. darli na sobie ubrania, zrywali skórę; dryfowali z rozkoszą wodami oceanu spokojnego. niektóre fale nie pozwalały na oczyszczenie, zabierały ciała bliżej grenlandii. szczątki pozostałych dotarły do arki. babel rosła i pęczniała, zasłaniała niebo; krążownik Elissa dotarł na dno.
  12. To porządny aktor młodego pokolenia, zgadza się. Ja jednak wolę Ryana Goslinga. Polecam do obejrzenia świetny Lars and the real girl. Poruszający do głębi.
  13. Wersyfikacja to chyba moja pięta achillesowa :) Senk ju. :) senk ju.
  14. Wiadomo, że gdy duch słabnie pojawia się forma. I to właśnie jest Sztuka :) zgubiony w kieszeniach dziurawych rozdroży tylko nikomu nie mów tylko nie mów nazbierało się implikujesz obraz no i co. To najbardziej. Porządnie. p.
  15. Z drobiazgów - było.teraz - nie interpunkcja a wizualizacja, zatem stawiam na konsekwencję i proponuję postawić spację po "." :) nasiakło czy nasiąkło? :) bieli w dali - mi to osobiście nie gra. To powyżej, jak na początku, drobiazgi. Giną na szczęście w pięknym całokształcie. Congrats. p.
  16. To musiała być poważna pomyłka. Czy to o Dodzie? p.
  17. bym jednym skokiem znalazł się w wieczności którą namalowałem Biorąc pod uwagę resztę, skądinąd bardzo dobrego tekstu, powyższy fragment jest słabiuśki. p.
  18. Serio, moim zdaniem bardzo porządny kawałek tekstu, bardzo fajnie zbudowany, rewelacyjny do odegrania. Czytam już któryś raz i doskonale się bawię :) Czuję ten klimat. Jedna mała uwaga - nietęga łącznie. p.
  19. Ano zdarza się i tak :) senk ju senk ju senk ju zdecydowanie, odkopany. senk ju senk ju
  20. ooo, to dla mnie zaszczyt, że zaszczyciłaś mnie wizytą pozdrawiam serdecznie Ke? @@ Rozumiem, że to żarcik :) p.
  21. W oknie pomiędzy dwoma ciemnymi obrazami Umarł człowiek zastygł w bezruchu wiecznej ślepoty bielmo na jego źrenicach Ginie w bieli pożerającej błękit..oczu W oknie pomiędzy dwoma czarnymi obrazami Przemija przemijalne Żyć Umrzeć Po-Być To akurat jest słabizna, i to ciężkiego kalibru. Pierwsza strofa jeszcze ujdzie, ale myślę, że można zastanowić się nad przebudową i zrezygnowaniem z jednej bieli. Bo ta biel za często się powtarza, zresztą wchodzi jeszcze w grę śnieg i bielmo. p.
  22. A mnie się bardzo podoba a i do warsztatu nie mam zastrzeżeń :) p.
  23. Bardzo fajny, żywy tekst. Właściwie chyba nie mam zastrzeżeń, wszystko ma swoje miejsce. Świetny tytuł. p.
  24. Eee, perwersyjne okno to bardzo brzydki zabieg. Abstrahując od tego, całkiem sprawnie, klarownie, czytelnie, dosyć jednoznacznie i prostolinijnie, aczkolwiek nie prostacko. Ładnie płynie tytuł z treścią. Ładnie rysuje, trochę jak Wenders w Lisbon Story. P.
  25. noc zamyka okna za ścianą mąż wali głową żonę podśpiewuje coś pod nosem o niespełnionej miłości i dzieciach które zjadają za dużo chleba na północy a brzuchy wciąż pęcznieją im z głodu że to nie jego bo oczy mają kolorowe i włosy z burgundu jak nie jego
×
×
  • Dodaj nową pozycję...