
zwykła
Użytkownicy-
Postów
134 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez zwykła
-
Myślę, że dyskusja tutaj dobrze podsumowuje tę pod Koniuchem. Mnie czytelnika mniej interesuje czy pisałeś pod wpływem Eco, Marsyliusza z Padwy, czy tabliczek z Uruk (przykłady wylosowane z kapelusza), mnie interesuje fakt, że odnajduję tu coś dla siebie. Zatem tekst jest otwarty dla różnych interpretacji.
-
Mi nie chodzi o to, żeby Autor wskazywał. Mi chodzi o to by nawiązania w tekście, będącym dialogiem z innymi tekstami, wynikały z tekstu ('żyły' w nim), a nie były tylko 'zaznaczonymi' hasłami, 'przypisami'. Tekst, moim skromnym zdaniem, powinien 'istnieć' sam w sobie, nawiązania wzbogacać lekturę, a nie być warunkiem sine qua non odbioru. W innych Twoich nie miałam takiego wrażenia. Nie mówię, że mi się nie podoba, czasem warto pobawić się klockami:)
-
Pragnienie - seria: Po tamtej Stronie Rzeczywistości
zwykła odpowiedział(a) na Lidia Duval utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Czyli "czysto kobiece" to ckliwa słodycz? hmm... przykro mi, ale mnie ta harlequinowa estetyka ani trochę nie bierze -
Świeeeetne...czapki z głów...cztery litery w góre i klaszczemy
-
kapują :) chodzi tylko o to, że niejednoznaczności nie sprzyjają czytelności tekstu waga np. zwykle kojarzy się z dwiema szalkami (czymś niestabilnym) stąd mniemam u-waga p. Lobo pzdr
-
też do końcówki: nazwałbym - stojąc -> nie, imho o imiesłów za dużo "w stanie omdlenia" - niejasne czy odnosi się do nacji, czy peela pzdr
-
Po bardzo długim namyśle pojadę krytycznie. Pomysł interesujący. Natomiast realizacja msz wysoce hermetyczna. Występuje nagromadzenie elementów, mających przede wszystkim walor intertekstualny, które tu, z powodu dość zredukowanej fabuły, odbieram jako nawiązania wmontowane trochę bez rozwinięcia/kontekstu, koniecznego by funkcjonowały samodzielnie w strukturze tego tekstu, ergo nieczytelne bez znajomości kluczy. Styl jak zwykle smakowity. :) technikalium: „swoją twarz, pokrytą na policzkach sztywną szczeciną” – policzki zbędne
-
podoba mi się, pomysł jest drobnostki: "mizerną siecią ciskał" - może ciskał mizerną sieć "ani rusz" i "baldym świtem" - szczegół, ale może warto poszukać mniej wytartych sformułowań "dawali się pokroić, żeby dawniej żyło się lepiej" - że dawniej żyło się lepiej, albo żeby żyło się lepiej jak dawniej
-
sprawnie, prosto i przyjemnie jedna uwaga - "Spośród wielu alternatyw" - alternatywa może być jedna, stąd humor alternatywy 4
-
bardzo ładna pozdrawiam niezwykle urzeczona
-
poranna improwizacja
zwykła odpowiedział(a) na asher utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
a jakoś takoś podstawiam czytanie i czas upływa ;) -
poranna improwizacja
zwykła odpowiedział(a) na asher utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
dobre, zwłaszcza fajny pomysł w drugiej, trzeciej i czwartej gdyby wyciąć wątek muz powstałaby też ciekawa miniaturka o impotencji twórczej, lęku przed podjęciem aktywności :) serdecznie -
myślę sobie jakby to było, gdyby ten fragment był tytułem (obecny mbsz trochę jak z reklamy knorra), a w tekście same pytania... choć po zastanowieniu moje skojarzenie z tytułem ciekawie ironizuje, dystansuje treść ukłony
-
treść nihil novi (w sumie), za to język, mnie przekonał, a rozbawiły erudycyjne wtręty narratora trochę za szybko dowiadujemy się, że coś będzie nie tak ->"W piersi mnie przytyka. Na płacz się zbiera" cztery razy po dwa razy lala
-
Dobrze się czytało. Fajne operowaniem kontrastami, nastrój sielankowości dobrze uchwycony, bez przesadniego sentymentalizmu. magę? czy magi
-
Tym razem bez zachwytów. Stereotypowo przed 'interwencją' i równie po, iście harlequinowy happy end. "Nie czuła się już atrakcyjna i wszelkie formy adoracji ze strony mężczyzn traktowała jako głupotę, zboczenie albo brak logiki." - tak to może myśleć staruszka, nie kobieta w średnim wieku zdolna do wielokrotnego orgazmu "że to skutek wpływu księżyca" - nie brzmi zbyt ładnie, wpływ implikuje skutek "Mąż smacznie sobie spał" - rozumiem, że bajeczka, ale... "Barbituranów używać nie chciała, bo" - szyk przestawny chyba niekonieczny - ciśnie się na usta dopowiedzenie - bo była za mała Poprawny, ale to nie to co tygrysy w Twojej prozie lubią najbardziej.
-
kobiece tkliwości ręką męską spisane (cz. XI)
zwykła odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
zapachniało mi jakąś Rachelą i dlatego wybrzydzałabym, że nie Bach a Chopin ;) co do drylu - może -> brać mi teraz życia łyk, albo jakoś takoś pozdrawiam -
Ponoć artysta tym się charakteryzuje, że powszechne uczucia wysoko sublimuje. Wiersz, piosenkę nuci, by zapomnieć o chuci , a w lędźwiach jak kuło tak kuje. ;)
-
Akcja przyśpiesza i styl mniej meandruje. Wiele już napisano, więc mogę tylko się podpisać pod aplauzem. „Wiem, synku. Ona też miała nadzieję. Mówiła tylko, że jesteś trudny.” – to jest genialne! „Czego tacy, jak my właściwie od życia chcą” – nie wiem czy taki szyk jest konieczny, wolałabym prościej „Smakowała ostro, mdliła” – to pozornie sprzeczne – może - smakowała ostro, a mdliła – czy jakoś tak. Ogólnie muszę sobie wszystkie fragmenty zusammen poskładać, zastanowić się nad pewnymi wątkami.
-
jeśli można własne trzy grosze w sprawie limeryka bardzo proszę musi ostatni wers z pierwszym rymować się stąd uwagę swoją tu wnoszę pozdrawiam
-
o kurce (cytat) żem na to wpadła taka awangarda! ;D
-
Szkielet (fragmenty)/ Bajocha
zwykła odpowiedział(a) na Lourds Nowak utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
i teraz się zastanawiam czy taki np. Widsith i inny Beowulf to przepisane dzieło starożytne czy spisana mowa potoczna... -
przez kuchenne okno kruszę się jesiennie mrucząc
zwykła odpowiedział(a) na Ona_Kot utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
rzeczywiście styl jakby odmienny, odbieram pozytywnie jako nie osiadanie na laurach, ławkach, lożach honorowych (niepotrzebne skreślić) "świeżo zmielone słowa" mniam, pieprz (i kawa) to moje ulubione, niezbędne słodycze "nagie cienie drzew" to już chyba gdzieś, kiedyś... pozdrawiam -
.detoxykując lata wczesniejsze.
zwykła odpowiedział(a) na teraa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
wiersz mnie poruszył, świetna ostatnia strofa detoxykując w takiej formie -> chromosomy x y ? „z geometrycznie stonowanym zabarwieniem” moim zdaniem odrobinę przekombinowane, gdyż w warstwie dosłownej (relacje barw i kształtów) nie ma sensu pozdrawiam -
pomysł interesujący "tłukąc sumieniem pełnię kieszeni" - a może tłukąc sumienie pełnią kieszeni "myśli gonią rozdwojonymi chodnikami" - jeśli gonią to nasuwa się pytanie kogo? co? "uciekają przed zachodem własnych cieni" - to dla mnie zbyt skomplikowane "też przeszłam wśród zasp czapek pełnych dobroci naiwnej" - bardzo ładne ale proponuję bez "też" "zarobkami" - pasuje do treści, ale niekoniecznie do klimatu wiersza ogólnie nieźle pozdrawiam