Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Lourds Nowak

Użytkownicy
  • Postów

    176
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Lourds Nowak

  1. Liść wiosenny jaskrawą zielonością wysmukla koronę przyszłej obfitości, słońce promienieje plamkami złota, płyn w żyłach nabiera żywotności. Przywykliśmy do siebie przyjacielsko, nie wytykamy błędów, tylko lepsze. Mamy więcej, niż inni, bo dobro, co krzepi mnie i ciebie codziennością. I tylko żal na dnie, że coś straciliśmy. Można by więcej, z tamtym dreszczem. Gdzie ta magia, co z początku sprawiała, ze byliśmy pełnią? Gdzie absolut, był w nas, roztaczał się na zewnątrz? A teraz tkwimy w przyjaźni, istotne obchodząc w milczeniu, to co stłamszone, zastałe, rozmywa się w podzieleniu. Czy rzeźbiąc w kawałku drewna myślisz też o tej głębi, którą mieliśmy, nie mamy, co chyłkiem odeszła, jak pewnik? O tym, jak cię pieściłem, o sercu całym w ogniu, o płomieniach rozkoszy, o naszym istotnym dobru? To opiewali przez wieki, co wiele par postradało. Ty i ja, nasza miłość, czy to mieliśmy, było?
  2. Wydaje mi się, że piszemy np. Murzyn, Arab, Polak, etc, ale katolik, biały, czarny, czyżby coś w pisowni się zmieniło? Tekst świetny, autor z indywidualnym stylem. Równo, czyta się przyjemnie, tekst pobudza, zastanawia. Chętnie przeczytałabym coś jeszcze Pańskiego autorstwa. Proponuję nie rozdrabniać się na rozdrapywanie nieszczęścia tylko napisać coś budującego, bo potrafi Pan dać do myślenia. W tekście interesują mnie odpowiedzi, nie znaki zapytania, pytać potrafi prawie każdy, trudniej znaleźć odpowiedź która porażałaby głębią i prawdą. Pozdrawiam serdecznie.
  3. Tekst równy. Radziłabym popracować nad jego zindywidualizowaniem, nadaniu cech właściwych tylko Pańskiej prozie, to już jest etap, który jest dobrą odskocznią do tworzenia czegoś osobistego, właściwego tylko Panu. Historyjka jest pomimo błyskotliwych momentów (ten z trędowatymi) dosyć pospolita, właściwie przedstawia ograny szablon myślowy, pełno tego w amerykańskim kinie i prozie. Radzę poszukać niebanalnych tematów i zaskakujących rozwiązań. Pozdrawiam serdecznie.
  4. Jakby to skomentować... Najpierw nauczyć się, co się pisze razem, a co oddzielnie. Co do merytoryki tekstu, niestety, nie mogę tego pominąć, jest tak prawdopodobna, że aż prawdziwa. Tekst napisany z werwą, bardzo poprawnie, autor ma niewątpliwy dar literacki. Tekst czytało się z przyjemnością. Gdyby to był mój tekst, zadbałabym, żeby nadać mu wyróżniającą spośród innych manierę, własny, niepowtarzalny styl, bo chwilowo "ginie" w powodzi pozostałych. Pozdrawiam serdecznie.
  5. Gdyby popracować nad tym co pisze się razem, a co oddzielnie, tekst byłby poprawny. Myślę, że gdyby dopisać jeszcze około czterch objętości na tym samym poziomie, można byłoby z czystym sumieniem wysłać tekst do jakiegoś kobiecego wydawnictwa typu "Różowa seria", czy jak się nazywa, i tekst z pewnością nie pozostałby niezauważony. Pozdrawiam serdecznie.
  6. Przykro mi, Klaudiuszu, jeżeli Pana uraziłam. Ot, bardzo mi się podobają Pańskie komentarze, a ponieważ większość osób z forum pisze wiersze do moderatorów lub opiekunów witryny, to ja napisałam wiersz dla Pana, jako dla wyjątkowo inteligentnej osoby. Wierszyk jest utrzymany w konwencji ludowej, bo aktualnie wypoczywam na wsi, ale na takiej prawdziwej, "zabitej dechami", słucham wieczorami pogwarek starych kobiet, które szkoły w życiu na oczy nie widziały, i notuję co ciekawsze spostrzeżenia pilnie bacząc, by tej ludowości jak najwięcej zachować. Historyjka do wierszyka jest taka, że jak obrazoburca powiedział zbliżony tekst o północy na cmentarzu, to dwa pioruny spadły: jeden zabił obrazoburcę, drugi spalił jego majątek. Uwielbiam te opowieści, poza tym zakochałam się w ludowości i pokatuję Państwa ludowością w najbliższym czasie. Tekst przytoczyłam jako ciekawostkę, jak mam dwa świeże teksty to zamieszczam i na P i na Z, nie za bardzo bacząc, czy teksty są utrzymane w zbieżnej konwencji. Naprawdę nie chciałam Pana urazić. Pozdrawiam serdecznie.
  7. Lourds Nowak

    Pustka

    Albo mi się palącze znajomość najnowszych odkryć z dziedziny fizyki, czyli że w próżni powstają różne cząstki elementarne typu a-tom (leptony, bozony, etc.) z nieodkrytego powodu, żeby w moment potem "zniknąć", czyli że tzw. "próżnia" nie jest pusta, jak do tej pory sądzono, dlatego też w wierszu użyłam pojęcia "pustki", które od ładnych kilkunastu lat zajęło dawne miejsce semantyki "próżni". "Pustka" ma głębszy odnośnik do psychiki, jako stan opisujący marginum autyzmu. Dziękuję za wnikliwość, bardzo proszę o komentarze do innych moich utworów, pozdrawiam serdecznie i gratulacje za zauważenie.
  8. Tak mi się spodobało, że aż ocenię z górnej półki. Piękne, pozdrawiam.
  9. Lourds Nowak

    Pustka

    Trzymam cię w otoczeniu drogiego wina, futer zmienianych jak rękawiczki, nianiek do dzieci, uczuć wyższych. Czego ci brak? Co jest nie tak? Dzieci dorosły, rzadko są obok, jesteśmy parą powszechną. Czy kiedykolwiek łączyła nas głębia uczuć, co z czasem nie bledną? Czy zechcesz spojrzeć w moją istotę, a ja ci powiem: ty jesteś mną tą bardziej piękną, bardziej wrażliwą? Czy znowu bardziej złączy nas szkło?
  10. Starałam się, żeby wiersz był tak niejednoznaczny i miał tyle podtekstów, ile tylko ja potrafię weń upchnąć. Pozdrawiam, Klaudiuszu.
  11. Bóg głosi o Szatanie, że ten kwintesencją jest zła. Pokaż swą dobroć, mój Panie, bo w słowo pisane nie wierzę do cna.
  12. Toż ja nie tylko o pisanym języku polskim tylko ogólnie, o językach. Nie było wtedy czegoś takiego jak gramatyka języka, ani ustalonej pisowni poszczególnych wyrazów. Prawdziwe dzieła dotyczące tych zagadnień powstały dopiero w oświeceniu. Do tego czasu wzorowano się na starożytnych utworach, a skrybowie jeżeli już, to zapisywali albo dzieła już istniejące, albo mowę potoczną (rzadko). Pisownia w poszczególnych dokumentach tych samych słów jest różna. Słowiańszczyzna (w znaczeniu język) w siódmym wieku już istniała, ale nie była zapisywana, metodami naukowymi potrafimy odtworzyć niektóre z jej słów np. "pyje" (wyraz przytaczam jako ciekawostkę). Nie potrafię pisać słowiańszczyzną, bo nikt tego nie potrafi, a nawet gdyby potrafił, to brzmiałoby to jak język obcy, tylko stylizuję na podstawie współczesnych gwar ludowych. Pozdrawiam serdecznie. Ps. Uwielbiam dociekliwych, inteligentnych czytających. A może ktoś z Państwa wskazałby mi wszystkie błędy tekstu? Coraz częściej mam ochotę poprawić tą moją pisaninę, wskazówki od Państwa byłyby cenne, przyjełabym je z radością.
  13. Dziękuję za pozytywny komentarz. Problem leży w tym, że jest to tekst pisany dla relaksu, pisać ten tekst zaczęłam w zeszycie około pięciu lat temu. Nie ja go przepisuję. Swego czasu lubiłam ciemne plamy historii, to, nad czym w szkołach się nie zastanawia, wiesz, król, dwie daty, reszta to ciemna plama. Można powiedzieć, że te ciemne plamy przestudiowałam samodzielnie, z całej dostępnej literatury. Co do ortografii: tekst jest o VII wieku, a wtedy jeszcze pisownia nie była ustalona. Tekstu jest około 2000 stron formatu A4 i przełożę tekst na język komputerowy w wolnej chwili, czyli na emeryturze, a to trochę jeszcze potrwa. Tutaj fragment tekstu zamieściłam jako ciekawostkę, nie poprawiwszy wcześniej, nie z braku szacunku dla czytelnika, tylko, żeby się popisać, jak to stylizowanym staropolskim pisać bez zająknięć potrafię. Na razie jeszcze komputer zachowuje się jak mój osobisty wróg, np. tekst z dyskietki "zniknął" i dopiero znajomy informatyk go odtworzył za pomocą niesamowitych "czarów- marów". Mam wykształcenie techniczne, moja przygoda ze zorganizowaną nauką polskiego zakończyła się na maturze czterema piątkami (szóstek wtedy nie stawiano), a w tamtych czasach to było już coś. W miarę swobodnie posługuję się kilkoma językami (potrafię np. przeczytać literaturę największych w oryginale) co pozwala mi porównywać na miarę mojej mentalności. Na to forum wchodzę z niekłamaną przyjemnością bo uwielbiam inteligentnych, młodych ludzi, i to, że poświęcają swój czas na twórcze zachowania. Kilku belfrów i zdolna młodzież... aż serce roście! Gdybym za moich młodych lat miała takie możliwości... Refleksje, dosyć. Chętnie natomiast przyjełabym próby poprawienia mojego tekstu, bo, ja na razie, nie mam czasu doń wracać, wolę pokomentować innych. Staram się pisać pozytywne komentarze, ale to nie jest tak, że bezkrytycznie chwalę. Długo szukałam w necie odpowiedniego forum, na którym chciałabym pisać, i to jest najlepsze z możliwych, przekonaj się samodzielnie porównując prace tutejszych twórców z twórczością z innych forów. Tutaj, na tym forum nie znalazłam nikogo, kto miałby całkowicie "denną" pracę, poziom forum jest rzeczywiście wysoki. Nie lubię krytykanctwa, zwłaszcza niepotrzebnego, a na tym forum nie jest ono potrzbne. Pozdrawiam serdecznie.
  14. Czy to jest aż takie złe, że nikt z Państwa nie skomentuje?
  15. Dobre. Oryginalne. Czytałam z przyjemnością. Interesujące poczucie humoru. Proponuję troszkę więcej ekspresji, chociaż i tak jest jej mnóstwo. To jednak tylko moje zdanie, proszę tego nie traktować jak wyroczni, ogólnie: bardzo mi się podoba. Serdeczne pozdrowienia.
  16. Tekstowi prozatorskiemu daję tylko jedną szansę na oczarowanie mnie. Tekst powyższy pomyślnie przeszedł nad wysoką poprzeczką, jaką stawiam prozie. Podoba mi się niebanalność melodyki języka (na to zwracam szczególną uwagę), jej wewnętrzny metronom. Z warstwy pozornie obojętnej emanują uczucia. Uważam, że powinieneś pisać. Masz rzadki dar wciągania czytelnika do wykreowanego świata. Radziłabym zastanowić się nad niebanalnością fabuły. Z opowiadania, nie chcę przechwalić przedwcześnie, emanuje to coś, co jest właściwe prozie największych. Staraj się tego nie zmarnować. Radzę Ci, już z doświadczenia własnego, zawsze mieć przy sobie jakiś zeszyt, w który wpisywałbyś najdziksze ze swoich pomysłów. (Tak powstaje mój "Szkielet", do tej pory zapisałam około 4 000 kartek FA4). To pozwala się zrelaksować, gwarantuje, że nie zapomnisz najciekawszych pomysłów, a jak będziesz miał już dużo tekstu, zajmij się jego korektą. Uważam, że w Twoim przypadku masz szansę na zaistnienie w prozie. Przepraszam za "tykanie", serdecznie pozdrawiam.
  17. Staram się nie komentować pisanych przez panów wierszy, jako, że nie za dobrze znam ich sposób pojmowania świata. Ten wiersz jest jednak ponad podziałami płci, jest wręcz genialny. Niestety, nie mogę dodać do "ulubionych", żeby powrócić stosowniejszą porą, lecz będę śledzić. W tej chwili oceniam podwójnie "genialne". Serdecznie pozdrawiam.
  18. Proponuję, żeby popracować trochę nad wierszem w kierunku klasycznego czterowiersza z prostymi rymami. Pozdrawiam serdecznie.
  19. Pozdrawiam serdecznie. Uwielbiam inteligentne poetki, które wnoszą coś nowego do twórczości.
  20. Bardzo piękny wiersz. Warstwa prozatorska jest wtórna. To trochę tak, jakby w ludzkość wpisane były legendy, poza które wyobraźnia nie jest w stanie wzlecieć. Myślę, że z Pańską wrażliwością i błyskotliwością jest Pan w stanie wykreować coś oryginalnego, coś, czego jeszcze nie było. Radzę popracować nad melodyką prozy, żeby była bezproblemowo wchłaniana przez czytelnika, bo w takiej formie męczy. Eklektyzm wykorzystuje Sapkowski, może nie robi tego po mistrzowsku, ale w jego wydaniu nieźle się sprzedaje. Utwór jest sugestywny, gdybym posiadała aż taki talent, jak zaprezentował Pan w utworze, pokusiłabym się o wykreowanie czegoś do tej pory nieistniejącego. Polecam Panu cykl czterech części o Helikoni, to jest proza, z którą, moim zdaniem, powinien się Pan zapoznać, która w początkowym okresie będzie mogła służyć za wzór twórczości. Pozdrawiam serdecznie.
  21. Marchołcie, bardzo mnie się spodobało. Błyskotliwe. Przeczytam drugi raz, i dopiero wtedy ocenię. Pozdrawiam.
  22. Dziękuję ślicznie wszystkim, serdecznie pozdrawiam.
  23. Dobre, to cos takiego, jak moi Naukowcy. Lubię Twoją/ Pańską prozę.
  24. Tekst niewyważony, jednostronny. Spróbuj kiedyś zaprzyjaźnic się szczerze z którąś z tych starszych Pań, poznać jej historię, być może spojrzysz na życie inaczej. Nie bronię księży, ale poznałam dobrze kilku w życiu i te znajomości wniosły wiele dobrego do mojej osobowości. Patrz na człowieka, nie na jego funkcję. Pozdrawiam.
  25. Za długie zdania, zbyt mało orientacji w przestrzeni wokół, klimat jest zbyt rozmyty. Pomysł dobry, dobrze też byłoby potraktować go bardziej malarsko. Nieco męczy. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...