Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Messalin_Nagietka

Użytkownicy
  • Postów

    6 945
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Messalin_Nagietka

  1. czyżby dada wchodziło w poezję? jeju no maszci MN
  2. wiesz, jestem bliżej i nikt z tych pierrrrrr dostojnych poetyków mnie nie łapie wysmiewają się, czy aby być kimś trzeba jechać tak daleko? kurc ze, jutro jadę do brukseli MN
  3. ok - nie czytałem - nie mam dostępu MN
  4. poszło i u mnie - nie wiem czy dostałaś przepraszam za zwłoke MN
  5. dzięki - pozwól, że jutro wypełnię i oczywiście wyślę MN
  6. prześlij do gapisozna - [email protected] MN
  7. kobieto - dajwaj się z ankietą! MN [email protected]
  8. jaki kwestionariusz? MN
  9. podobnie, aż dziw bierze że moja wsina nie nazywa sie Lipno, czy L:ipa, bo lip ci u nas dostatek, drogi i podwórka pełne lip, potęznych , 'poniemieckich' śle ci zapach Nagietki- suszony;) a jak się zwie? MN
  10. obrazy te codzień mam przed oczyma dzieki Babo Izbo MN
  11. Nika - to mój pies ale nie o tym dużo tu fantazji, duzo zakłopotania wydaje się takim nawet nawet a moze najważniejsza jest ta cisza po przeczytaniu gratulacje AMK MN
  12. Dotyku, krótko, zbyt dużo razy rozkazujesz w wierszu, skośnośc mojego pojmowania nie pozwala na przeskoczenie owej obrazkowości, próbuję skleić wszystko w całość, na nic, wiem, że jestem nikim do kogo więc tyle sloganu? tyle plakatowości? MN
  13. stąd też i niebo rzeźbione tu po czubki onych wylisnionych płochych na wiatr MN
  14. lip tu niewiele, choć nazwa wskazuje na tą jedyną w swym rodzaju, nikt tu prawdy nie dojdzie, a z podań jak z ujęć woda prze wodę, weź, wybadaj wikt ów, kolor nadając, kształt, smak i z uwagi na okoliczność, w domysłach nie zagiń, i póki krawędź, którą lód formował nie pęknie, póki ziemia trawy kłosi, na wietrze giętka bywa nawet mowa a co dopiero rząd wyniosłych sosin, gdzieś między nimi listowiem klejona, miast skrzypieć po pniu, dziewczyna o szponach, ni kropli, igły czy gałęzi, z której trach i po korze łykiem życie spływa, bodajbym bajdzie tej na dobre uległ, wszak wyobraźnia na realia chciwa, zamknęłaby się opowieść o mało co, lipą drzewo być jednak nie chciało, stąd z linii każde mniej znaną historią odeszło w przodki, a na miejscu stawy wlały się w doły, z brzegów droga polną chałupy wplotły dym w bliskie uprawy, a człek, co jeszcze ponakręcać, umiał, to się urwało, ech, jaki w tym umiar, nikt nigdy przedtem nie pytał - skąd? po co? a jeśli miał kto sprawę to szedł na bok, nuż i od tego gałęzie łomocą jedno o drugie – umiałbyś tak grabą machać jak drzewa, kierze czy badyle, stojąc o siłach, o tyle o ile pędząc raz może kiedy w dół z krawędzi wsi wlepną łapę dojrzysz, zjedź z asfaltu i nim przyczyna do skutku się zwęzi, krzyknij na marę, jak od wieków zwał tu lud okolicę, pocznie z wody chlipać resztek sosiny i dziewcze – nielipa.
  15. zazdroszczę ci bardzo Mesalin-liczę na to że już nie długo i ja dołączę do tych szczęśliwców-małymi kroczkami ale jednak. poprostu rzuć, w tej chwili, wyrzuć fajki, żadne preparaty, żadne nikoretty, tylko silna wola jak to Jacek Sojan napisał i nie sugeruj się tym, że zapomnisz że coś za coś - poprostu przerwij MN
  16. jednego mi w tym obrazie brak, dialogu, może kelnerka odpowie coś? albo no nie wiem, wydaje się być domkniętym z ukłonikiem i pozdrówką MN
  17. ok - nie czepiajmy się więc, każdy ma swoje zdanie, mimo wszystko użycie "widzieć" dwa razy - jest sztuką, myślę, że w tym wypadku sugerowanie Dotykowi wymianki? wydaje mi się, że gdyby miała ochotę pewnie by zmieniła na coś innego, w dalszej kolejności przemilczę, mam takie skośności w kierunku pieśni, nawet tej nierymowanej, dalekiej od um-pa-pa i dalej twierdzę, że jeśli mi się w głowie nie układa tekst, to znaczy, że jest "skaleczony", jeśli nie płynie wydaje się być do poprawy, zgodzę się co do zbytniej wielowartwowości i dwuznaczności, wszystko z umiarem, spróbuję więc może dołożyć muzykę aby wyrównać "moje kręcenie nosem", jeśli oczywiście Dotyk pozwoli i jeśli mi się uda z ukłonikiem i pozdrówką MN ps. mp3 prześlę Dotykowi i Panu, jesli już znajdę czas na "siadnięcie" z instrumentem i jesli powtórzę - Dotyk pozwoli
  18. nie wiem czy to sposób, ale ja już od dwóch lat nie palę, praca i praca mi pomogły i miętówki MN
  19. chyba wpisałaś mnie do listy ignorowanych tu więc odpowiem, że to nie ja zgłosiłem jeśli coś takiego ma miejsce, abolutnie też ślę uśmiech MN
  20. jeju, wejdzie chłop do wiersza, odezwie się, rozwinie temat, a tu masz, racja, lamenty na bok, a co do wpisów to jeśli Cię rażą, to nie czytaj i tyle, dalej twierdzę, że to tekst a nie poezja, to moje zdanie, w ogóle mnie nie przekonałaś, nawet nie próbowałaś, mimo wszystko napisałem czemu tak myślę, a Ty chyba nie lubisz, no właśnie, czego nie lubisz? z ukłonikiem i pozdrówką MN
  21. dziękuję Marcinie za odwiedziny i pochwałę MN
×
×
  • Dodaj nową pozycję...