
Ona_Kot
Użytkownicy-
Postów
2 637 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Ona_Kot
-
Sommerliebe
Ona_Kot odpowiedział(a) na Antoni Leszczyc utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Otóż jestem z kobietą. To się zdarza i mnie. Zbieżności myśli i czynów nie sposób zaprzepaścić. Jest dobrze. W gruncie rzeczy to nic dziwnego: młodość, szepczę wiersze. Tak lubisz poetów. Mówiąc między nami jest pełna symbioza. Nie znamy się, to lepiej. Ale wiem, że masz zielone oczy, psy i kanarka. Ja mam dwa miesiące do studiów. To wystarcza za moją biografię. Przyjdzie nam z tego wyrosnąć. Zupełnie jak sommerliebe, umowa na czas określony. *** jakoś tak to widzę...tylko chyba jeszcze rytmika mi siada (?) i jak? pozdrawiam -
Sommerliebe
Ona_Kot odpowiedział(a) na Antoni Leszczyc utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
czy mogę zmiksować? -
pociągająca sień na "je" przeciąga się leniwie pozdrawiam
-
bardzo mnie cieszą powroty do moich po-tworów a jeszcze milej się robi, gdy zyskują przy "bliższym poznaniu" niezmiernie miło zaskoczona pozdrawiam
-
jak refren powtarzane - kobiece historie
Ona_Kot odpowiedział(a) na Lady_Supay utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
strasznie, ale to strasznie nie podoba mi się słówko "immanetna" w wierszu tym jako pierwsze słowo na które trafiam oczami :) ale cała reszta na plus -
to rozumiem, podobać się nie muszą :) w każdym razie, tytuł jest adekwatny do treści oczywiście w moim mniemaniu :D pozdrawiam
-
może być, aczkolwiek w części środkowej za dużo nie-wyliczanek pozdrawiam
-
w kwestii tytułu: o ile dobrze sobie przypominam od bardzo dawna stosuję dwuznaczności językowo-brzmieniowe więc raczej na rzeczy typu "moda" w tej kwestii nie zwracam uwagi a co do wracania: serdecznie zapraszam :] pozdrawiam
-
odczuwam jesień doskonale ująłeś Jacku, dziękuję pozdrawiam bardzo dziękuję za komentarze i zainteresowanie
-
Klapsy spadały podłużnie, symetrycznie do siebie w każdym okolicznym sadzie. Drzwi otwierały się, inne szybciej, bez czasu żeby zatrzymać. Krążyliśmy wtedy, jak ptaki tuż przed odlotem, zupełnie ogłupiali perspektywą kilometrami ciągną się pola, wiatr prze w sienie- katar nabywa się hurtowo. *** Drzwi otwierały się, inne szybciej, bez czasu żeby zatrzymać w sieni każdego roku coraz więcej liści gniją ich cienie, podłogami wędrują parkiety z drzew, wiatr podnosi się na wysokość oczu sięga i mruży
-
dziękuję za wyczuwanie pozdrawiam
-
czyli: dla każdego coś dobrego ;] cieszę się, pozdrawiając
-
ok, przyjmuję do wiadomości... dziękuję za krytykę (jaka by nie była ;]) pozdrawiam
-
styl jest poszukiwaniem tak naprawdę... dziękuję za wpis i czytanie pozdrawiam
-
oretyrety! mój "talent" ma fana (Szok!!!) nie zawsze chodzi mi o przekazanie głębi, czasami noszę w sobie takie małe, dwuosobowe impresje...które mają mieć tylko nastrój, klimat... tomik? nie szalej Waćpan, nie szalej... pozdrawiam ps. niemniej bardzo dziękuję za "wierność" ;) i takie komentarze, które rzeczywiście podnoszą na duchu dając wiarę, że ktoś przeczyta :) i zrozumie :)
-
dziękuję serdecznie bardzo miło jest czytać takie komentarze pozdrawiam
-
volume max. tekst dla niesłyszących
Ona_Kot odpowiedział(a) na 51fu utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
z tym fragmentem koniecznie coś zrobić: do dziś lubię ten hałas kiedy podgłaszam muzykę widzę że otwierają się do mnie usta które jednak w ciszy nie mówią nic ---> cisza pojawia się kompletnie alogicznie i psuje cały obraz...bo przecież chodzi o to, że ktoś mówi, ale głośna muzyka to zagłusza, więc skąd cisza? jaka cisza? nie pasuje mi to zupełnie niby możnaby tłumaczyć, że wygląda to jakby usta bezdźwięcznie (cisza) wymawiały zdania, ale nie jest to przekonywujące. wywalić ciszę i będzie lepiej. pozdrawiam -
Mamy się dobrze, czasami nawzajem. Powietrze nas nie dzieli, porasta echem. I nie świeć nam Panie, drgań nie licz. O trzy tony ciemniejszy dzień, okresowo ciaśniejsze echo. Trudno się zmieścić w gęstniejącym powietrzu. Od pulsowania nas nie wybawiaj. Sklejeni, podatni na drgania, w dwuosobowym powietrzu układamy się z pulsem, rozciągamy uderzenia, wzajemnie zaczynamy śnić, ściągamy z siebie echo lepkie i trochę słone, mnożymy. Samiczki snów zdają się mieć więcej.
-
tak, to wbrew pozorom, naprawdę świetna książka wbrew pozorom, zaryzykuję to stwierdzenie, to chyba jego najlepsza książka a nigdy w życiu! najlepszą z jego książęk jest "Piąta Góra" i koniec i basta. pozdrawiam :]
-
dziękuję za przychylność pozdrawiam
-
se patrzę i nie widzę oślepłam ostatnio czy jak?
-
czyli cała reszta ok? mnie się zdaje, że druga strofa lekko leży nie wiem, może na boku... i czemu bez "spójrz", to taka ładna apostrofa (?) hehehe pozdrawiam
-
i jeszcze cała seria o Mikołajku :D i Muminy ;]
-
Chmielewska to w ogóle ma klasę :D jej "Lesio" czy "lądowanie w Garwolionie" rozbawiło mnie do łez.
-
dziękuję, Panowie przemyślę może coś z niego wytopię cenniejszego pozdrawiam