Julia Zakochana
-
Postów
914 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez Julia Zakochana
-
-
b. nieudolne
rymy rzeczywiście niedopracowane, czasem jakby wymuszone, te stwierdzenia/ określenia/ słowa sa oklepane. niektóre wyrażenia są nawet bez sensu...
na nie0 -
dobre... zgłąszam dwie małostki, co mnie drażnią (wytłuściłam)
nie zakładam okularów, zegarki walają się
po pokojach – nie lubię ich
noszę z przyzwyczajenia kamienie
w kieszeniach znoszonego płaszcza
jazz zatapia się w martini kolejną
ochotą na papierosa, dociera
gdy czuję zmielony zapach
refleksy krzeseł na połamanych ramach –
w przestrzeni ukryte postacie
pod prześcieradłem napięte konwenanse
o piętnastej wychodzę
w kierunku zapadających się ulic
o bladym niebie bez mapy
arteriami w dół łona
w dłoni ==> tu może by samo "dłoni"? bez "w" ?0 -
cieszę się, że pozostali zobaczyli tu coś poza krzesłem ;)
pozdrawiam :*0 -
ależ w tym wierszu występuje nie tylko krzesło...
0 -
może się kojarzyć z myslovitzem (powstało po usłyszeniu ich piosenki)
0 -
dębowe krzesło jest proste. do zrozumienia
jego struktury nie trzeba ani jednej kłótni.
solidna postawa wyklucza spadanie. machanie
nogami byłoby co najmniej mało poważne.
mam w nim oparcie.
zdarza mi się poślizgnąć na heblowanej powierzchni.
brakuje drzazgi która draśnięciem zatrzymuje
na jednej nitce cały sweter i której można by
się czepiać. dębowe krzesło jest zimne twarde
gniecie w tyłek.0 -
zgadzam się z le mal - kiedy poświęcasz czas jest więcej szans że wywalisz to co banalne zastępując to czymś niebanalnym ;)
banał (jak już napisał i_e) to rzeczywiście coś co nie jest oryginalne, schematyczne, często bez treści i głębszego sensu0 -
dzięki wszystkim za pomoc ;) (to było dla mojego kolegi, który zdaje do szkoł twtralnej ;) ) chyba coś w koncu wybral ;)
0 -
Black Soul a czyje to jest?
dzięki Olesiu :*0 -
no wiadomo że Polki są najładniejsze ;)
tylko dlaczego w tym wątku wypowiadają się narazie same kobiety? heh...0 -
Kochani! To jest prośba o pomoc - kto tego nie lubi nie musi dalej czytać ;) szukam jakiegoś fajnego wiersza satyrycznego/ jakiegoś śmiesznego utworu - może być Wasz lub nie ;) kto ma pomysł niech rzuci tytułem i autorem ;) z góry dziękuję
Ps. potrzebne na dziś wieczorem...
:*0 -
ja wcale nie chcę pomijać nieznanych mi osób... choć przyznam że czasem, kiedy wchodzę tu, żeby przeczytać coś dobrego to szukam wśród znajmomych mi nicków... ale to są sporadyczne sytuacje kiedy nie mam ochoty na komentowanie i udzielanie swoich rad...
0 -
dziękuję wszystkim za komentarze.. nie miałam ostatnio neta i dlatego nie odpowiadałam na nie, wybaczcie. Buziaki dla wszystkich :*
0 -
w burej szafie czają się żółte ślepia. skrzypiące
drzwi wpuszczają kolory. fatałaszki łykają światło.
to tylko słoneczniki. dawno temu dłoń wygładzała
szew tej sukienki. a jednak zwiewny skrawek materiału
nie każe pamiętać. kroić cebuli na wymówkę.0 -
od myslovitza się zaczelo ;)
0 -
dębowe krzesło jest proste. do zrozumienia
jego struktury nie trzeba ani jednej kłótni.
solidna postawa wyklucza spadanie. machanie
nogami byłoby co najmniej mało poważne.
mam w nim oparcie.
zdarza mi się poślizgnąć na heblowanej powierzchni.
brakuje drzazgi która draśnięciem zatrzymuje
na jednej nitce cały sweter i której można by
się czepiać. dębowe krzesło jest zimne twarde
gniecie w tyłek.0 -
John... ja mam wszystko piękne.. czy mój wiersz? :> hehe ;)
Espeno... podoba mi się też Twoja wersja... ale z drugiej strony ważne są dla mnie niektóre słowa które wycięłaś.. zastanowię się;)
Stasiu, dziękuję, że zajrzałaś ;)0 -
aha, no, to dobrze ;) chciałam się upewnić...
pozdrawiam0 -
hmm... a wiecie, że od tego ostatniego wersu się zaczęło.. heh... moze jednak go wytnę... i zostawiłabym bez tego tak jak jest, co myślicie? mógłby być taki koniec...?
0 -
w burej szafie czają się żółte ślepia. skrzypiące
drzwi wpuszczają kolory. fatałaszki łykają światło.
to tylko słoneczniki. dawno temu dłoń wygładzała
szew tej sukienki. a jednak. zwiewny skrawek materiału
nie każe pamiętać kroić cebuli na wymówkę.
strach ma wielkie oczy0 -
-
dla mnie nie wszystko, co oglądam i nie wszyscy których oglądam musza być wartościowi... czasem mozna spojrzec poprostu z nudy
Grzegorz Turnau - jest warty słuchania - a wiec w tym wypadku i oglądania (moim zdaniem)
Hey ma niektóre teksty ciekawe...wystepowali jak było rozdanie superjedynek0 -
mówicie dziewczyny, że środek nie bardzo.... ? :/
dzięki Waldku za to, że zajrzałeś :)0 -
ja też oglądałam tylko koncert dla Grechuty... może być, bo jego piosenki bardzoi lubię.. jednak wolę je w jego wykonaniu... ew. w wykonaniu Grzegorza Turnaua :)
0
absurd
w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Opublikowano
w tylu wierszach malachitowo mienią ci się oczy
pokrywasz muślinem moje piersi
kaligrafujesz wyznania językiem
tymczasem pod dotykiem szorstkich dłoni czuję
każdą przepaść wyżłobioną przesiadywaniem w pracy
topię się w ślinie zmieszanej ze szpinakowym spojrzeniem
podobno telewizja kłamie
może uciekniemy w poezję