Julia Zakochana
-
Postów
914 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez Julia Zakochana
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 2 z 37
-
-
dziecinny wierszyk...
0 -
cofnąć się
o regał przeczytanych książek
obecność wiotczeje
coraz chłodniej
próba odgadnięcia treści
zawieszonych w ostatnim wydechu
przy zwłokach
odłożone przemilczenia
zamknięto w trumnie
słowa
połknięte przed wypowiedzeniem
za późno
czyli wcale
inspiracja: fotografie krima pt. "Opuszczony szpital"
http://www.infiltracja.pl/index2.html0 -
dawno mnie tu nie było, wpadłam na chwilkę i zatrzymałam się przy Twoim wierszu Maćku.
Bardzo mi się spodobał. poszedł do ulu, zabrałam go sobie i niestety znikam... buźki0 -
no skoro wszystkim brakuje czegoś w końcówce to coś tu musi być... ale ;) jakby nie było, to właśnie peel został ostatecznie z niedosytem,niespełnionymi oczekiwaniami.. ;) więc może i czytelnikowi zakończenie nie wystarcza?
jak wpadnę na pomysł, żeby coś zmienić/ dodać to być może zmienię ;)
a tymczasem Ewuniu, dzie wuszko, Perełko dziękuję za komentarze;)0 -
jaki ten rocznik '88 ma zapał... ;) ja o tej porze, jeszcze nie byłam zdecydowana jaki temat wezmę ;) :P
powodzenia :*0 -
alleno...(?) ale co po "okrzyczu" i po jakim "okrzyczu"
;)
a. mrozinski cieszę się, że udało mi się Ciebie choć trochę zaintrygować.. a że zakończenie nie zbyt ciekawe.. no cóż trudno ;)
Krzysztof rozumiem, że rozumiesz ;)
pozd. :* :* :*0 -
mi nie podeszło...
przepiękne przecudne.. tak jakoś dla mnie nie bardzo :/
podobają mi się ścierające się chodniki
pozdrawiam0 -
rozgryzam ziarenka kawy - wizje przyszłościowe
wpadają między zęby
jeśli przebrnę będę się rozkoszować aromatem
za kruche jest moje zdecydowanie i siła woli
zostaję z rozstrojeniem
i przerośniętymi oczekiwaniami0 -
być może słowo 'istnień' sprawia wrażenie wyniosłego - ale jest to jedyne słowo jakie przyszło mi do głowy - na określenie wszystkiego, co w książce sobie istnieje (ludzie, zwierzęta, wiatr, droga itd :) )
dziękuję za komentarz. przemyślę jeszcze. narazie bez zmian :)
pozdrawiam0 -
podglądanie cudzych rozmyślań
umierania
zarezerwowane dla wszystkich
poza okładką
świst
odsłania kolejne plastry intymności
schowanej za parawanem minionych dialogów
portrety kreślone czarnym drukiem
na stronach istnień
wyobrażenia o okolicy
do której przeprowadzam się co wieczór
coraz pełniejsze
zamykają się tylne drzwi
ciąg dalszy którego pragnę
nie nastąpi0 -
widzę, że różne są zdania ;) i dobrze, że nie jesteśmy jednakowi ;)
cieszę się, że niektórzy odebrali wiersz jako "lekki i przyjemny"
zachciało mi się krókich wersów tym razem ;)
dziękuję wszystkim za komentarze ;)
:*:*:*:*:*:*:*0 -
wiersz jest potknięciem w długiej drodze, co właśnie zrozumiałam.
Zmieniłam go nieco, jednak wiem, ze nadal nie jest wiele warty. poprostu go porzucę.
Łezko - nie czekał z pierścionkiem? jestes już zaręczona? :)
Pamelo. jeśli chodzi o tytuł ma on właśnie b. dużo wspólnego z treścią...
tak myślałam że zostanę skrytykowana za te trzy słowa - odzwiercidlające w wierszu kolejne lata.
dużo czytam i dużo pisze, jak już wspomniałam na poczatku wiersz jest potknięciem - pokusa napisania o czymś, co rzeczywiście obchodzi tylko autorkę - powstaje więc wiersz nieciekawy dla czytelnika - czyli reasumując gniot.
dziękuję za komentarze ;) pozdrawiam Łezkę i Ciebie Pamelo. :*0 -
dopiero dziewiętnasta jesień
sypie mi liście pod stopy
kolejny wrzesień
dotknięcia
przy tym samym stole
nostalgia
za nami
trzy wspólne kalendarze
kochać młodziej
nie znaczy słabiej
deklaracje na zawsze
wymagają odwagi
której mi brak0 -
we mnie odcisnął się mocno - poczułam coś w środku
moim zdaniem naprawdę dobry0 -
nie ma co wydziwiać ;) dziękuję za komentarz Fagot :*
0 -
była druga część ale nikt nie zajrzał.. moze być?
w trzecią rocznicę II
ze wspomnień ostatecznie dobrych
pogodzić się
z przeprosinami dla
mężczyzny, który zniósł zmienność
roztopy przyniosły wątpliwość
rozluźniły przywiązanie
wymknęłam się
pamiętam
ważniejsze
powroty
scalają z podwójną siłą0 -
wiersz zostaje taki jak teraz ;)
dziękuję za komentarze, pozdrawiam :*0 -
o to mi chodziło ;)
0 -
pytanie mam jedno
czy to powyżej warte jest przeczytania i nadaje się na podarunek rocznicowy? prosze nie oceniać tematu wiersza ;)0 -
stasiu również pozdrawiam :)0
-
Espeno
narazie jestem nieco oporna na Twoje sugestie, wybacz... ;) ale napewno przemyślę..
trochę żal mi rezygnować z drugiej strofki ;) - nie jestem pewna czy bez niej będzie wiadomo że adresat wiersza musi swoje uczucie udowodniać.. (?)
co do pończochy - mi osobiście źle się czytaale jeśli dla odbiorcy byłoby to nie zbyt czytelne może zmienię - nad tym się poważnie zastanowię ;)
co do tej przerzutki - zgadzam się i wykorzystam Twój pomysł ;)
bardzio Ci dziękuję za rady i sugestie, z których napewno skorzystam ;) pozdrawiam :*
Natka podziela zdanie Espeny więc tym bardziej przemyślę, ściskam :*
alleno - rzeczywiście skomentowałaś komentarz nie mój wiersz - no. wiersza nie musisz, ale jeśli już zostawiasz slad, może coś o nim wspomnisz
pozdrawiam0 -
nawet mi się podoba, choć troszkę bym go przycięła.. wyglądałby (dla mnie) lepiej
pąkami gladioli wypełniłam dom
wolę gdy pachnie tobą
heban mebli przpomina
twoje włosy oczy
spojrzeniem ze zdjęcia wskrzeszasz
porośnięte wstydem pragnienia
wieczorny wiatr opowiada liściom półgłosem
o moich uczuciach niedorzecznych
nie nazywa ich po imieniu ==>
to zbyt banalne dla ambitnych szeptów ==> te dwa wersy mnie drażnią
(a jednak nie umiem nazwać tęsknoty inaczej)
o świcie wykwitasz imieniem na moich ustach
spragnionych
ale poza tym ok ;)
pozdrawiam0 -
dziękuję ;)
0 -
ze wspomnień tworzonych
trwałość
z podziękowaniem
mężczyźnie, który jest
wrześniem rzeźbiony uścisk
zacieśnił się
trzecią jesienią
odkąd przechadzamy się wspólnie
unoszę się nad kałużami
wrzosy nie kwitną przemijaniem0
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 2 z 37
ile takich pożegnań
w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Opublikowano
nadaje sie to na cos ?