Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Julia Zakochana

Użytkownicy
  • Postów

    914
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Julia Zakochana

  1. upał zalał wszystkie szpary ziemi
    wieje
    starcie kulistych kłębów
    bogów bitwa na poduszki

    po co wracać do ciemnego pokoju:
    w szafie powiesiły się twoje koszule

    burza brzęczy w ścianach
    robaki w głowie
    spada z nieba na parapet
    mocny metalowy deszcz

    pijane powierzchnie plują przez kratki ściekowe
    szydercy

    nie sądzisz że świat
    zawsze żartuje z naszego żegnania?
    śmieje nam się w orgazm ogranicza
    i rozprasza po sobie

  2. dzie wuszko: aparaty komunikacyjne zawodzą no iśrodki wyrazu oczywiście też...czasem trafiają do innych korytarzy powietrznych lub do jednego zaciasnego po prostu... i zderzenie gotowe

    Marku, myślisz że peel naprawdę został wypchnięty? :) okno mogło np zostać otwarte, tylko po to, żeby się lepiej oddychało... :)

    Magdo no każde nieporozumienie/ niezrozumienie trzeba kiedyś zapastować, żeby sie za długo nie rzucalo w oczy....

    Rachel dziękuję, cieszę się, że przypadł Ci do gustu


    uścisk.
    b.
  3. nim wrócisz
    opadnie razem z kolorami
    cynamon
    którym lipiec oprószył ramiona
    gdy w ogrodzie tuliłam Tuwima
    -bywa mi bliższy od ciebie
    jego pióro drżało od zapatrzeń podobnych moim
    przypuszczeniom daję się zwieść

    złote nitki przeszywają prześcieradło
    schnie na sznurze
    pełnia pustego lata
    upał
    wiatr nie wybiera mi wierszy

    i nie popycha samolotów na południe

  4. wiem, że zajrzałam tu późno, wybaczcie.


    Stanisławie

    Twoja koncepcja ostatniej linijki jest niezła, niestety, jak sam powiedziałeś, zmienia znaczenie... przychodząc po szansę mamy nadzieje, że nie będzie ona tą ostatnią... 'tym razem' jednak więcej szans peel'ka już nie dostanie ;)

    ad. krajobrazy
    na myśli miałam krajobrazy, które nagle wiosną stają się zielone... = wybuchają szmaragdami / szmaragdowo

    drzewołazie

    z ostatnią linijką miałam problemy i niestety dalej kuleje.. mimo wszystko, cieszy mnie, że ogólne wrażenie jest pozytywne ;)


    pozdrawiam wszystkich komentatorów :)

  5. myślałam, że was zemdli od tej tęsknoty, ale widze że nie poszło mi tak źle... chociaż sama mam jej już czasem dośc... ;)

    stasiu, nie ma go, ale bywa.. na przepustkach, między którymi cos się pcha na papier.
    a jego oczy maja kolor nadziei...

    Tomku, ciesze się że ładny..

    bajka, nie ma się co rozwlekac, wystarczy ze tęsknota ogromneje w serduszku.


    uściski dla wszystkich ;) i juz znikam bo czasu tak niewiele :/

  6. Cytat
    (...) że raz w roku możecie ukochanemu/ej wyznać miłość,


    raz w roku? to zdecydowanie za mało...

    -delegacja do szkolnego pocztu sztandarowego...(z innych szkoł :P)
    - kochamy sie jeszcze mocniej :P
    - "kocha się nie za cokolwiek, ale pomimo wszystko, kocha się za nic" /ks. Twardowski/
    - nie, nie, nie (chociaż tęsknota zabija cały mój czas...czyt. jest w wojsku)
    - obecnie - przepustki :)


    ps. św Walenty jest jeszcze patronem gminy, w której mieszkam :P
  7. cofnąć się
    o regał przeczytanych książek

    obecność wiotczeje
    coraz chłodniej
    próba odgadnięcia treści
    zawieszonych w ostatnim wydechu

    przy zwłokach
    odłożone na mokro spowiedzi
    zamknięto w trumnie
    słowa
    połknięte przed wypowiedzeniem

    za późno
    czyli wcale

  8. drzwi pociągu przytrzasnęły uścisk
    sinieje
    z zimna i braku dotyku

    bez komfortu ramion* w które wsiąkałam
    pochłaniając
    nowo-twórcze energie
    dwa razy trudniej

    na komodzie
    list - opad

    spacerowy szelest
    pół tonu cichszy

    po co wracać
    kiedy plan dnia nie podporządkowuje się
    twoim krokom


    * komfort ramion – pomysł zaczerpnięty od Sławka Hornika (wiersz JOANNA)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...