
Witold Marek
Użytkownicy-
Postów
1 063 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Witold Marek
-
Odmartwieni
Witold Marek odpowiedział(a) na Witold Marek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No to nawiasy poszły precz; przy TAKICH komentarzach... Tak w ogóle to sądziłem, że wiersz przejdzie bez echa, bo to nie erotyk, ani nawet nie o śmierci; niezbadane są wyroki forum. Dziękuję i pozdrawiam. [sub]Tekst był edytowany przez Witold Marek dnia 03-09-2004 11:53.[/sub] -
I jak ma mi się nie podobać? :) Choć jeszcze trochę, a byłaby może Sylvia Plath, ale wtedy nakrzyczałbym. Coś może do przewersyfikowania, ale nic (na razie, bo wrócę) do wyrzucenia. Ciekaw tylko jestem, czy to nowy, świeży, ciepły tekst, czy starszy trochę?... Pozdrawiam.
-
Wierszydło
Witold Marek odpowiedział(a) na Witold Marek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A da się usłyszeć odpowiedź tak, żeby było tutaj w związku z wierszem i żeby Moderator nie nakrzyczał? -
Odmartwieni
Witold Marek odpowiedział(a) na Witold Marek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No własnie taki problem z diabłem - że nas raczej obłapią anioły, takie prowincjonalne. Pestki nie dam ruszyć, bo to jeden z dwóch moich wierszy na tym forum, gdzie forma scementowała mi się w głowie na tyle, że trzeba by naprawdę Argumentu, aby rozgrzebać. Podoba mi się, tak jakoś. Pozostałe - proszę bardzo :) Pozdrawiam. -
Odmartwieni
Witold Marek odpowiedział(a) na Witold Marek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nawiasy dla ludzi - jak to się mówi - dałem, żeby mieć wiersz prosty jak drut, jasny... jak co? -
Odmartwieni
Witold Marek odpowiedział(a) na Witold Marek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
proszę, nożyczki :) -
Odmartwieni
Witold Marek odpowiedział(a) na Witold Marek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
ty wiesz i ja wiem lecz najwięcej o żądzy wiedzą asceci - tamują krew u bram ognia - a cały nasz szum wokół przemiany materii to w nich byle pestka - miąższ nie zdąży zaboleć - ani mnie ani tobie nie było nie będzie dane tyle przebyć w podróży - strumień bytu spływa im po oczach - ani ty ani ja żaden z nas kąsek dla diabła - smętna nasza pociecha - -
Wierszydło
Witold Marek odpowiedział(a) na Witold Marek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję! Ale właściwie nie umiem odpowiedzieć Pani innym komentarzem niż ten dany Panu Krzysztofowi Wilkowi. Przed takim szalonym hermetyzmem, jaki mi Pani zarzuca, zawsze uciekam, bo autobiograficzne aluzje nie mogą być powodem do zamieszczenia wiersza. Mogło się tym razem nie udać. Pozdrawiam. -
pieśń żebracza
Witold Marek odpowiedział(a) na Witold_Adam_Rosołowski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jakby Leśmian gdzieś nieopodal za węgłem, kawałek dalej Czachorowski z katarynką udaje ślepca... Przywoływania można ciągnąć i ciągnąć, aż do starowiecznej "poezji dziadowskiej" - ale ta "Pieśń żebracza" wydaje się mimo wszystko autentyczna, a i nieźle wbija się w czytającego kanciastą rytmiką. Proponuję na pożegnanie tegorocznego lata (wiem wiem, na razie tylko wakacji). Pozdrawiam :) -
"wpadaniem rwaniem otulaniem kołysaniem ciągłym ciągle niewyspaniem" Jakoś tak, jakoś to przerzedzić i zmierzwić może... Ale to już pewnie będzie nowy wiersz. No tak. Inny całkiem. Skutek taki, że chyba pójdę do domu i napiszę wiersz pod tytułem: "miłość". Może do pięćdziesiątki skończę (liczę na dużo dłużej :)). [sub]Tekst był edytowany przez Witold Marek dnia 01-09-2004 16:39.[/sub]
-
poeci
Witold Marek odpowiedział(a) na Aleksandra Anna utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
U innej poetki (tyle że rocka) znalazłem: "zdarza się, że ptaki,/ oślepione słońcem/ nie powracają do swych gniazd". Chodziło to za mną, aż myślałem, że to szkoda, iż nie można tego naturalnie "przylepić" do Pani wiersza... I wciąż mi pasuje, choć właściwie po części przecież mu przeczy. Pozdrawiam. -
Wierszydło
Witold Marek odpowiedział(a) na Witold Marek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Najdziwniejszy "w sumie" komentarz, jaki w życiu dostałem. Dziękuję! :) A co panowie właściwie zawinili? -
No i "filo-" jako kochający; czyż nie? :)))
-
Wierszydło
Witold Marek odpowiedział(a) na Witold Marek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie. Ale rozchełstanie komentarzy pewnie tekstowi nie pomogło. Nie znam pejoratywnej wersji słowa "miłość" (przydałaby się...). Można użyć w to miejsce steku przekleństw, ale można też wyżyć się na rekwizytach z innej bajki, przywołując je w poetyckiej, gestami krzyczącej trupiarni. A co krzyczącej - to już należy do czytelnika, do Ciebie. Jeśli mimo chęci nie przemówi ten wiersz do Ciebie, to powiedz: słaby tekst. Dziękuję za rzeczowe pytanie i pozdrawiam. [sub]Tekst był edytowany przez Witold Marek dnia 01-09-2004 14:32.[/sub] -
Po dwóch stronach szyby
Witold Marek odpowiedział(a) na Marek Paprocki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
...Z akcentem na "wiejskiej" i "nostalgicznie" :) Maksimum efektu za minimum ruchów językiem (oczywiście to minimum to pozór: chodzi o to, żeby nie było ostentacyjnego widoku śladów pracy). I to bez tanich odlotów, grubą kreską, jak słonecznik van Gogha. Nie każdy tak lubi - ale ten, kto lubi, tu się wpisał. Pozdrawiam. -
Też się dziwię, że przeoczyłem. Może za bardzo wyliczanka. Zatracenie przeniósłbym z głębi między wersy... w coś tym stylu. Gramatyk mistrzem miłosnym, podskórnie i z fetyszem. A co znaczy: "filo-log"? Co znaczy: "filo-zof"?
-
"otulone nocą przykryte cieniem spłukane deszczem wyrosłe spod ziemi groby ludzi którzy przeminęli ich życie wypaliło się jak świeca oni już zniknęli jak gwiazda która nagle znika z nieba nie pozostawiając po sobie żadnego śladu tylko kruk przysiadłszy na drzewie żałośnie przypomina o dzisiejszym pogrzebie" Tylko tyle? A jakieś nagrody może? [sub]Tekst był edytowany przez Witold Marek dnia 31-08-2004 14:30.[/sub]
-
(Aqua) vitae
Witold Marek odpowiedział(a) na Iza Smolarek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jednym się czyta "normalnie", inni muszą przebrnąć... Mnie się to dobrze czyta głośno. A druga zwrotka stała sie mimowolnie wierszem i odczepić się nie chce (ach, to tonalno-liryczne ucho przchodnia...). -
"Nad Kapuletich i Montekich domem/ spłukane deszczem, powalone gromem..." itd. Nie że o tym samym lub tak samo - ale prosiłbym o coś własnego, osobistego, z siebie. A nick piękny. Coraz piękniejsze te nicki.
-
nie ja
Witold Marek odpowiedział(a) na Mirosław_Serocki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dopiero co wyjaśniano mi, że Pan pisząc zakłada taki cudzysłów dystansu i momentami kpiny, że pożałowałem moich gapowatych poprzednich wpisów - a tutaj mam wiersz, który jest dla mnie "normalnie" wierszem, na pierwszym planie. Trudno. Kupuję w dosłowności tekstu; jako piosenkę przenicowanego; podoba mi się, nic nie poradzę. Pozdrawiam. -
Za Chiny Ludowe nie wiem, o co chodzi. Warsztat, mówi Pan? Podsunąłem kiedyś znajomemu "superkrytykowi" (jak to on trzęsie tą warszawką...) kilka ślepo wybranych (uważam - świetnych) wierszy Różewicza - anonimowo. Usłyszałem komentarz: "z takim warsztatem niech ten ktoś już lepiej reperuje żelazka". I proszę nie mówić, że piszę nie a propos wiersza :) Ostrożność w traktowaniu zabiegu/dopuszczenia jak nieporadności. To już brzmi klarownie. [sub]Tekst był edytowany przez Witold Marek dnia 31-08-2004 13:23.[/sub]
-
Co nie znaczy, że tutaj nie miałbym propozycji wyklarowania obrazu.
-
Czy naprawę nie można "skutecznie" napisać czegoś po prostu, na wydechu? Safona pisała: "Spleć, Dike, wiotkie gałązki/ delikatnymi rękoma/ I przystrój bujne kędziory/ zielonym pachnącym wieńcem". Machado: "Osiołeczku szary/ objuczony chrustem/ między oliwkami." Zero "odlotu" - a mnie ujmuje. Was tak zupełnie nie? A co się ludziom podoba w barokowych martwych naturach: leży jabłko; zwisa kiść winogron; lśni talerz. Czy to kicz? Czy to jest płaskie? Właściwie to zahaczam już o swoistą "obronę gustu". Ale też często nie odróżniamy niedobrego od niepodobającego się. Pozdrawiam. [sub]Tekst był edytowany przez Witold Marek dnia 31-08-2004 13:06.[/sub]
-
Uwiedziony
Witold Marek odpowiedział(a) na Witold Marek utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Skoro tak się ten golem nie podobał - trudno, niech odpadnie. Wersje: z gołębiem i bez. W porządku. A końcówka? Ona była pierwsza - prawie zaraz po obudzeniu; resztę dopisałem retrospektywnie po tygodniach. Ale to może tak jak z ziarnem: pęd rośnie w siłę, sucha skorupka nasienna odpada..? Dziękuję za wszystkie komentarze; pozdrawiam. -
antydepresyjne pomieszczenie spiralne
Witold Marek odpowiedział(a) na teraa utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
?????????????????????????????????????????????? !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Czytam profil: "nadwrażliwa i dosadna". To ze mną jest coś nie tak???!