czasem muszę umieć zamilknąć
nie mieć świadomości
trzech kobiet przed
trzech po
przeświadczenie rutyny chwytanie zębami
uschłych wrażeń
bańki mydlane z dodatkiem stali
silna by znieść słowo co spadło na głowę
ruchem krtani odgarniam twoje obawy
by zamienić się w strach
nie patrz
znudzę się nam
nie pytaj
przestanę być tajemnicą
zamazane granice- chemia miesza się z uczuciem
zaczynasz wierzyć że soma stało się psyche
globalizacja z dziedziny bezwstydu
jedna kobieta
od niej
do niej
od niej