mały_dzielny_toster

wpuściłabym ;)

A ja ostatnio obejrzalam "Rodzinkę Robinsonów" z moim dzieckiem i uważam, że to najwspanialszy film animowany ostatnich lat. Zwłaszcza dla doroslych godny polecenia :))

troszkę bym to nacięła, poskracała, tematycznie jest dość wtórnie ale wciąż przyjemnie i tak... bym Cię wpuściła ;)

Jaki on piękny, ten niedzielny poranek? Zimno, leje a ja mam doła bez końca ;) Dodatnie testy nie są złe, trochę stresu ale w bilansie radości więcej :)

Wytłuszczone wersy moim zdaniem troszkę odstają od tego pięknego wiersza, a zakończenie w pierwszym momencie skojarzyło mi się z dodatnim testem ciążowym :>

Ja tam nie zmieniłam zdania :) :*

Bardzo piękny. Po tytule bałam się, że trafię na patetyczną rymowankę ze szkolnego apelu, a tu proszę cudeńko :)

Bajka dla naiwnych. Miłość jest po to, by nienawidzić, mamy by stracić. A tekst słabiutki, mało ambitny i hmmm... faktycznie, zbyt prywatny.

Bo są dni jak dziś www.youtube.com/watch?v=KNZ2Zx_T9VM

www.youtube.com/watch?v=Bh6-L98l6eE I jeszcze dojdzie to. Lalala :)

www.youtube.com/watch?v=1rh3_r0nbKs zwłaszcza ostatni tydzień wakacji - fly, high, hot :D

10.10 może zostać, raz, że wypłata, dwa, że urodziny mojej mamy :P

Dla mnie październik jest zdradliwym miesiącem, mam jeszcze czas ;)

Zdania uczonych są podzielone. No i dobrze :)

Bardzo poruszające. Zawsze mi się podobały Twoje wiersze, ale ten jest inny, nie wiem jak, ale zabieram go ze sobą, bo też czasu nie rozumiem ;)

Ale tylko dla tych z poczuciem humoru :>

W tym przypadku historia zbliża się coraz bardziej do Wenezueli ;) Twoja pani wszystko wie, to Ci może opowiedzieć ;)

zdążyłam...;) a pistolecikiem na wodę to bawią się jeże...:) psiiiik!

I po co?

Jeszcze będzie pięknie, jeszcze będzie normalnie. ;-) Zacnie.

Bardzo.

Cudeńko. Kupuję, a jak nie sprzedasz, to ukradnę!

Moja Michelle :* Do głowy mi nie przyszło, żeby to pokazać o tak. Więc co dziś, czerwone wino czy niebieska kawa?

Nadchodzi weekend. Zwolnię. Pomyślę. Czego mogłeś dziś chcieć? Scena jak z filmu, odtwarzam w myślach na repeacie. Michelle, my Michelle, I love you, I love you, I love you... Uważaj na siebie, świat jest jednak wciąż większy od nas. Pomodlę się dziś przed snem za Ciebie, przed tym zdradzieckim snem. Michelle, my Michelle, I need you, I need you, I need you... A potem poniedziałek okaże się być poniedziałkiem, i zapachnie poniedziałkiem. I będę się zastanawiać co robię, skoro nawet nie lubię naprawdę Czajkowskiego. Michelle, my Michelle, I want you, I want you, I want you...

Aleś wykombinowała. Aż nie wiem co powiedzieć.