mały_dzielny_toster

nie pożegnałam się z tobą bo nie wierzę w końce - nawet te dwa w każdym kiju przewracasz się w rytm naszej piosenki też potrzebuję żebyś zobaczył jak Michelle chcę być głucha usłysz ślepa - ty zobacz nic nie powiem dotknij nie oddycham pocałuj

Duma dumą, samokrytyka nie zaszkodzi... To nie jest wiersz do Zetki, polecam "Warsztat"

Zachwycił mnie jak dawno nic, naprawdę. :* Piękny.

To czemu umieszcza pan tutaj te swoje "złote" "myśli" ?

Trochę dużo tych "że" ale i tak jestem zachwycona :)

Mam nadzieję, że to porównanie to komplement :)

Dziękuję za tak wnikliwą analizę. To zawsze miłe, kiedy ktoś tak czyta, bez względu na to, czy ocena jest pozytywna czy nie.

Jak mnie tak chwalą, to się zawsze zastanawiam, czy się przypadkiem ze mnie nie nabijają.

Dość się kojarzy, biorąc pod uwagę sytuację w kraju. Nie jestem przez to w stanie obiektywnie ocenić wiersz. Powiem tylko, że jest duża poprawa stylu u autorki, gratuluję. Pozdrawiam

Tytuł się kojarzy, to jasne, ale nie można od razu generalizować. Ten utwór jest poetycko dobry, bardzo mi się podoba. Na poezję trzeba otwierać umysł, nie można się z góry nastawiać na jedną reakcję, bo taka ocena jest, za przeproszeniem, gówno warta.

troszkę bym to skróciła i wycisnęła z tego samą esencję, bo jestem raczej zwolenniczką minimalizmu, ale tak też jest b.ładnie pozdrawiam

dość przykre jest nastawienia peela w wierszu - jeśli dobrze rozumiem to ma tu miejsce coś w stylu "umarłeś i sam sobie jesteś winien"... nie jestem pewna jak to odebrać... wydaje mi się, że wyszłoby to super w bardziej dopracowanej formie, ta wydaje się być lekko warsztatową, więc na razie się wstrzymam i poczekam, aż autorka dopracuje utwór ;) pozdrawiam

C'mon...

jakieś to ... zacofane... patetyczne niepotrzebnie zupełnie, nabrzmiałe aż przebrzmiałe... niespecjalnie mi się podoba... Trudno ;) Pozdrawiam

na słońcu umieram powoli słabym uśmiechem zapachem maków spóźnionych myślę że to niedobrze że jesteśmy tacy nienaganni powiedz jeśli umrzesz pierwszy to czy zaczekasz na mnie na kawałku chodnika gdzie po raz ostatni byliśmy przyjaciółmi a jeśli ja umrę zanim dogonimy siebie to czy będę mogła jeszcze próbować dzwonić w każdą niedzielę nie będzie międzymiastowa banalnie jak żółte balkony myślę o wczorajszym umieraniu

To proszę go dać mamie. Nie na Zetkę.

Co to ma być? :/

Na początek muszę Cię wytargać za uszy za księżyc - heloł, potem co? Niebieskie niebo, mrugające gwiazdki, stamtąd to już tylko Jadzia puka od spodu... ;) Potem jest dobrze, ale dość typowo, jeśli chodzi o Ciebie. Nie zmieniasz stylu, nie zmieniasz tematyki, ba, mam nawet wrażenie, że nie zmieniasz inspiracji. Ale ponieważ dawno Cię nie było, a sobota blisko - plus od Tosterka. Smacznego :) CCG

O to chodzi, że skoro popowa piosenka to miał być banał... Bez różnicy czy Kings Of Leon, czy Britney, czyli miliardy innych wykonawców... Ale jakoś nie mogę oprzeć się wrażeniu, że dyskusja nie ma sensu?

Nie. Po prostu nie.

Pięknie. Zabieram w całości :)