Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Reni Her

Użytkownicy
  • Postów

    198
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Reni Her

  1. żyć nałogowo i jeszcze być zdrowym i bogatym i nic wiecej...to jest to ;)))))) słoneczka R.
  2. No, no Piotrze twoje spojrzenie przenikneło do dzisiejszego powiewu w utworach, aby tak dalej, pomysł super, słone i czko ;) R.
  3. Reni Her

    zapisz mnie...

    biała kartka niedraśnięta kratką czy wytrzyma pisaną niedoskonałość zakotwiczoną w wyschniętym piórze, jeszcze zgrzyta może dotrwa do końca choć ciężar utrapień niedokończonych myśli nigdy tu niezagości muszą być gładkie nieskażone drżysz, przymruszałym nadgarstkiem przesuwasz z mozołem czas stoi w miejscu niewidzącym wzrokiem szukasz atramentu może kiedyś zapełnisz myślami oddychające cienie wysnute z niezapisanych kartek .
  4. nowe natchnienie, nowe wyzwanie zakropione zawrotnością 180 stopni z 120 km na h,;)) ( wiem, niemożliwe, bo sama prowadzę...he, he )
  5. jak najbardziej 180 stopni i PL czeka a może liczy na zmiany...;))) apropo literówki, Piotrze uznałam, że tak ma być,(ta moja naiwność...he,he)
  6. poić złudzenia wędrówką zmysłów czasem tak bywa, że zostają nam tylko złudzenia a może pragnienia...tak jak śpiewało Stare Dobre Małożeństwo...;)) pozdrawiam R.
  7. nieźle Piotrze,kierownicza akceptuje...ha,ha ;)))))))
  8. Ewa, dziękuję za komentarz, napewno skorzystam z podpowiedzi, serdecznie pozdrawiam R.;)))))))
  9. Piotrze, masz rację ale może też odwrócić życie do góry nogami....,słonecznego dnia ;)
  10. dzięki Stasiu, popracuję nad tym jeszcze...,Twoja wersja jest ok. pozdrowionka
  11. korek jak zatyczka pulsuje tętnicą ulic dymiące smugi sznurowane usta zezem w lewo prawo na wprost gaz stop zakręt 180 stopni gorąco moja droga wolna
  12. jak miłość zagrzebana w kieszeni spodni od źle skrojonego życia znosisz garnitur nie wnikając w zakamarki okurzonej podszewki swoich zachowań Stasiu ujełaś mnie tym fragmentem, ta miłość taka zagrzebana w zakamarku...ale można ją zawsze odświeżyć, może rozjaśnić je poranne słońce, życie płata nam różne figle i nigdy nic... słoneczka.R.;)
  13. średnio na jeża, rzeczywiście uśredniło znoje dnia codziennego, dobrze się czyta, pozdrawiam R.;)
  14. Piotrze, wiersz z życia wzięty, podoba mi się a lekarstwo na blizny to miód pitny (mniam... i jak działa )ale tylko we dwoje i oczywiście czas, bo on leczy rany...pozdrawiam cieplutko R.
  15. ale mi się... w ogródku pieprz bez łez (biało - czarny)hej...;)))))))
  16. kotko może ty nam pomożesz to rozwiazać, bo mi jakoś nie idzie...
  17. najbardziej podoba mi się to co zauważył Kaspar, duuży plusik i słoneczka R. ;)
  18. mylisz się Piotrze, w tym wypadku nie da się pogodzić zasad życia mnicha a normalnego śmiertelnika, trzeba wybrać, po wyborze nie ma powrotu ;) pozdrowionka
  19. Peel zbłądził i zauroczony piękną niewiastą zapomniał o pielgrzymce, którą przerwał a urażona dziewczyna żegna chłopaka, peel nie może się zdecydować czy ma wrócić czy zapomnieć...
  20. daję duuży+, stara forma jak najbardziej jest ok. słoneczka R. ;)
  21. to tak jak w reklamie, tyle, że ona miała ten jedyny egzemplarz a facet stracił głowę ale chyba nie dla niej ;) pozdrawiam R.
  22. zasadzę sosnę w wiosnę zachichocze wesoło obleję ją wokoło he,he...tak mi przyszło..., pozdrawiam R.
  23. Adamie, może wiersz jest prosty, PL, czyli hadżi jest muzułmańskim pielgrzymem podążającym do Mekki, jego decyzja o odejściu nie była prosta..., pozdrawiam ;-) Dziękuję Piotrze, że zaciekawił Cię mój wiersz, PL ryzykuje powrót, gdyż musi wybrać między miłością a świetością, pozdrawiam serdecznie ;-) R.
  24. Spłonął chwilą naiwności świata wywrotnego zanurkował wyroczni odejść i powrotów każdorazowo zwiastujących życiowe rozterki pochylona dziewczyna zawtórowała taniec ku jego odejściu szybkiemu z jej wnętrza nieskazitelnie urażonego poleciał w głębinę rozhukanej, hadżi nie ryzykując powrotu już nie czeka
  25. Reni Her

    Paproć

    ta wersja jest bardzo dobra, nic nie zmieniaj, pozdrowionka ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...