Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Grzegorz_Kulesza

Użytkownicy
  • Postów

    199
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Grzegorz_Kulesza

  1. Co nam po nowym królu gdy liryki braknie. Którą, świeżego chleba zapach przodków unosi Rodowej pamięci wzroków życia łaknie W kolorze radosnego czasu i w radości osi. ---- Gdziekolwiek byś rzucił nas czasie pamięci wolna statecznośc pokarze rytm nowy porywający siły nadziei W myślach zachowanych przez rozsądku dostatecznośc Do wytrwania w Wierze którą ludzie mieli. A Ty miłości nieboskłonie Zawarty w każdym życiu Obroń moje kochanie Od zła w na ziemi byciu.
  2. Nie rozumiem takich stwierdzeń. Przecież pisze o tym czym chciałem się podzielić.Jak uznam, że bez rymów będzie lepiej to napisz wiersz biały.A to czy się spodoba jest nieustannym pytaniem.Po twojej wypowiedzi wnioskuje, że nie zależy to tylko ode mnie ale wolałbym rozumieć dlaczego wiersz biały będzie (podobno) Lepszą formą ekspresji.Dla mnie wiersz biały może wywołać emocje .Czy o to tobie chodzi?
  3. Mam nadzieje, że się komuś spodoba...:)
  4. Więc jak jest po drugiej stronie? W Cieple miedzy snem a jego kontynuacją Tam gdzie czujesz, że przestrzeń czułym kolorem wionie A to co się stało przykryte jest nie sytuacją Ręka, nie podpowie gdy głowa szałem opętana Zatonęłaś w ciszy dzikiej rozkoszy Jeśliś erotyzmu czarnym włosem z czasu wywołana Razem ze mną zatoniesz w otchłani ludzkiej duszy Tam palcami odnajdziemy Siebie W ciemności czułych dźwięków.
  5. Czym wyjaśnisz blask oczu Twoich Dotykiem pod skórą chowanym Lotem myśli wśród marzeń Swoich Czy schowanym przedmiotem w pamięci kochanym Jaką rozkosz skryłaś przed końcem Przy oczach w siebie wpatrzonych Rąk splecionych namiętności gorącem I w wolnym spacerze dla zakochanych Niech usłyszę wspólną nutę radości W splecionych zmysłów porywie Odnalezionej łączącej namiętności Tak ciepłą jak pragnę Cię prawdziwie
  6. Wiersz broni się sam, co do słów które ranią to nawet daje do zastanowienia się.Rzeczywiście jest wielowymiarowy jednocześnie prosty w słownictwie i w porównaniach i bardzo bardzo dobry moje wątpliwości rozwiał delikatnością i lirycznością rozwiązań.Jedyny słaby punkt to, że temat wyczuty tytułem wiersza jest dość ciężki a rozwiązania bardzo liryczne ale tak jak napisałem wiersz broni się sam właśnie dzięki prostocie i liryczności.pozdrawiam ciepło
  7. Dziękuje za bardzo rzeczowy komentarz.
  8. Między wiatrem a przeczuć spojrzeniem Zawiłą bliskość otuloną w Siebie Odczuwasz przyjemnym rześkim orzeźwieniem I odwracasz się gdzie myśli znają Ciebie Szumem liści uspokojona Przeczuciem powrotu do życia Czujesz się swoim Ciepłem otulona Przez wspomnienia i siłę życia.
  9. Ostatnia zwrotka wydaje mi się bardzo osobista i nie łatwo coś dodać, a wcześniejsze opisują nadzieje w radości odnajdowaną.Smutek odchodzi, zostają chęci we wspólnym czymś co nadejdzie lub nadejść może.Bardzo podoba mi się odnajdywanie łączących idei.Piękny jest ten wiersz.
  10. Niebo z jasną mapą uczuć Zerka snami pod powieki Pragnie serce moje wyczuć I przypomnieć głos swój miękki Poddaje swe marzenia siostrom jasnym Które nucą sny odwieczne Dadzą odpowiedź wątpliwościom własnym Czas pokażą w którym ja odpocznę
  11. to nie kapusta z grochem tylko SLAM__śmiałem się trzy razy gratuluje i zapraszam http://www.slam.art.pl
  12. Widzę jak płyniesz na fali wezbranej Między niebem a niknącym horyzontem Otulona w morski odcień chęci nie przebranej Uwolnionej myśli która była domowym kontem Twarzą rozluźnioną przed nieba błękitem Nie szukasz odnajdując radość wokoło Niewyrażenie brzmi w tobie mitem Myśli w słowach zakreślają koło Poddajesz się rąk po falach błądzącym W radości greki odnajdywaniem Swoich boskich dotyków wierzeniem Mistycznych przeczuć wracaniem
  13. Nadawanie tytułów sprawia mi trudność.Ale po twoim komentarzu chętnie bym go zmienił na "Telefon".Bo tytuł powinien wiązać się z intencjami...również pozdrawiam.
  14. Słowa czułe od smaku Poruszane struną nadziei Otwierają wnętrzem polnego maku Piękno które patrzący dowidzieli Pośród myśli tlę się wiarą W snu delikatnego dźwięk Który dotkną mnie nie miarą I siłą jak miłości czuły dźwięk Bezsilny wobec namiętności Natchnieniem dotykam istnienia Wiecznie ukrytej w Tobie bezbronności Jak przepowiednia wypatrująca spełnienia Twoje Słowa oddają piękno tego Świata I więź ciepłą jak miłość rodzonego Brata
  15. Biegł ulicami przed Siebie po czarno-niebieskich kilometrach szarości Tam był odpoczynek jak latarnia kończąca port Zatrzymany w biegu na górze przeczuć strzepnąłem niechęci(tam był Chrystus) Prowadzony wzrokiem Ciekawości zawahał się... by przeciąć siłą wojownika napięcia zagrożeń przeliczanie i wzrok chowany za siłą mięśni i szybkości reakcji... Nie milczałem ale w nieświadomości pamiętałem... liczyłem sekundy oczarowany gorącem.
  16. Zagubiony owal przy obróbce myśli Odnalazł wokół ciała świątyni śmiechu uczucie Które dotyku lekkością się nie mylił, Tak łatwo jak zachwytu woń w dźwięcznej nucie Twoje serce uczuciem mym odnalezione Pozwoliło odpłynąć do nieznanej krainy W której unoszą się Twojej magii wonie I wzrok jasny jakby był bez Winy Prowadzę Cię gdzie Ciał ton jest dostrzeżony By mógł wpaść na pożądania wspólny płomień Ciepłymi słowami obudzony między nami, Płonący gorącym natchnieniem od naszych pragnień
  17. rytmika zagubiona...troche slabe...
  18. Otoczony ścianami w bieli Siedzę wzruszony ciszą trwania Zrozumieją jedynie Ci co pisać mieli Sekundy odliczane głuchym dźwiękiem kapania Czas płynie przez myśli ciała Ręce obezwładnione od uczucia Nadzieją, że usłyszeć będziesz chciała Jak przemówią kolory życia Trwam nad Światem skulony Sam się w sobie nie mieszczę Dotyka mnie czas tak wolny I jedyne głuche słowo jeszcze ...
  19. Twoim wdziękiem otulony umysł Ponieść się dał wodom wezbranym Płyną łatwo tak przez koloru zmysł Ogarniający uczucie dotykiem chowanym Magią ukrytą za spojrzeniem serca Słyszącą chowane za wstydem wspomnienia Dotkną budzącego nadzieję gorąca I uczuć które się nie wymienia Tylko nut zadbanych rozkosze Kryształu odbiciem spojrzeń szukanych Dały wyraz przeczuć które nosze Marzeń oczekiwanych niespodziewanie spotkanych Daj upust swoją łagodnością Dotknij swego oszałamiającego wyczucia Naturalną odnajdywaną co dzień bezbronnością Bo w Tobie odnajdnalazłem najszczersze uczucia
  20. Ptaszyno otulona w swe skrzydła Skradłaś mnie pięknem przebudzony poranek Słodki delikatny jak muzyka wśród tła leżę bez ruchu wsłuchując się jak baranek W Twoją muzykę sfer jasnych na niebie Pełnych uniesień czułością zaplątanych w dotyk Moje życie nigdy nie wybrzmiało by tak bez Ciebie
  21. "Szeptem wśród koron mych zmysłów" Szum wystawiony na porywy smagłego wiatru Odnajduje w sobie gdy kończy się trwanie Spokojem spojrzenia wstępuje do odwiecznego teatru I szukam odpowiedzi na postawione pytanie.
  22. Ty przychodzisz pachnąca wdziękiem Ustami czerwienią nie dajesz spokoju Patrzysz jakbym był dźwiękiem Wtedy szukam w sobie pokoju Ty przychodzisz z miłością w oczach W radość zamieniasz każdy kolor Ja już poranną mgłą na wodach Już nie wiem czym jest mój humor Z tobą trwa nieodgadnione które otwiera moją duszę powoli trwanie zamienia się w smak jak dni minione Myśli poddają się jakbym był Twoją wolą Nie chcę wiedzieć gdzie koniec Chcę by zostało i trwało W głowie tylko biały goniec I prośba by nic nie nie przerywało
×
×
  • Dodaj nową pozycję...