
Dominika Iks
Użytkownicy-
Postów
665 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Dominika Iks
-
Owej nocy nie amory ale podłe stare zmory mi się śniły i suszyły. Rano- pod oczami wory. oj suszyło, suszyło!
-
Dziurę wielką w dresie zrobiłam gdy wśród chaszczy lasu błądziłam. Zaszyłam się więc w poszyciu myśląc o dziury zaszyciu. Listkiem klonu dziurę zaszyłam.
-
Oj, tu się z Tobą nie zgodzę ja taniec z piciem pogodzę! Wiotkie ciało? Zbyt mało by się Tobie zdawało, że w idiotki rolę wchodzę.
-
Drogi Heniu, przyznam skrycie chcę przedłużyć Twoje życie gdy zadbasz o serduszko to powiesz „Moja duszko, lepiej żyć niż tkwić w niebycie!”
-
A więc będę Twoją siostrą i pogonię Cię dość ostro proponuje rozmach wielki wezmę Ciebie na żagielki. Okazja Ci się przydarza bo ja mam patent żeglarza wiele z tego nie wynika nie lubię robić za sternika. Wole trzymać za szoty na ster nie mam ochoty balastem tez nie mogę być musiałabym najpierw przytyć. Nimfę zagram doskonale leżąc na rufie ale… gdyby flauta jacht zatrzymała pagajami bym nie machała. Heniu, miej to na uwadze Tobie oddałabym władze pagajem mięśnie byś ćwiczył kalorie szybko odliczył. Serduszko Twoje rzekłoby dzięki odciążyłbyś je z wielkiej udręki i żona miałaby radości krzynkę widząc Cię drobnym niczym kruszynkę.
-
Gdyby się w lesie zaszyła to pewnie by nie przeżyła komu miałaby zrzędzić komu sen z oka spędzić? Dlatego chłopa dobiła.
-
Zapytanie-grzeczne Ej, Henryczku, jakaż data ubierze Cię w nowe lata? zapiszę ją w notesie kwiecień coś Ci przyniesie poczujesz miłość do świata. *** Garsteczka uwag/z troski Może przykra to uwaga martwi mnie Twa nadwaga no cóż, musisz potrenować i sił na to nie żałować. Przygotuję zestaw ćwiczeń oczekuj moich rozliczeń i że powiem: Heniu, tuszę że do sportu Ciebie zmuszę. Jeśli Cię wola zawiedzie końca świata nie będzie więcej kochanego ciała wybranka Twa będzie miała.
-
W miejscowości Żabie Udka mieszkała stara rozwódka przez rok się rozwodziła że urodę straciła aż wzięła jej męża młódka.
-
Drogi Heniu, wielkie dzięki żeś docenił moje wdzięki. Strzeliło mi 41 lat a wraz z nimi wiele strat. Wszak mam dwa fakultety ale marne są niestety. Już podliczam moje straty: -nie zrobione doktoraty i te marne magisterki widzisz- same to usterki. Również przyznam (dość niechętnie) moje lico nie jest piękne. Lat czterdzieści mi wybiło gębę smutkiem wykrzywiło. No i owe zmarszczki jeszcze przechodzą mnie same dreszcze. A i jeszcze charakterek doliczę do listy usterek. Bywam często uszczypliwa ale raczej nieszkodliwa. Tym zakończę me wyznanie Pewnie nie odpowiesz na nie Bo z babą co się rozpada Nic już robić nie wypada. Chyba deczko przesadziłam Swą urodą pogardziłam Znieważając me przymioty Odstraszyłam Twe zaloty. Nie sypie się gęba moja Jeszcze ze mnie cool dziewoja. I wcale nie mam nadwagi brakuje mi tylko powagi.
-
Drogi Heniu, w znacznej mierze w Twe wyznania już nie wierzę mijasz z prawdą się, kochanie to się zowie –zakłamanie! Doceniam Twe talenty liczne -wierszyki układasz prześliczne cóż mnie się równać z Tobą! rzucam słowem niczym kłodą. Ale inne mam zalety jak to bywa u kobiety kibić, nóżki, mała waga piękna jestem, kiedym naga. Pożegnam się teraz grzecznie bo zbyt długo niebezpiecznie z obcym facetem gawędzić można się zbytnio rozpędzić. Żegnam sennie i cieplutko :))
-
Dziękuję za Twe życzenia życzę i Tobie spełnienia podczas sennych marzeń cieplutkich skojarzeń wręcz nie do wyobrażenia! Późno do domu wróciłam nieco trzeźwość zatraciłam wszystko to z wina winy (święciłam urodziny) więc do łóżka już wskoczyłam.
-
Drogi Heniu, w znacznej mierze w Twe wyznania już nie wierzę mijasz z prawdą się, kochanie to się zowie –zakłamanie! Doceniam Twe talenty liczne -wierszyki układasz prześliczne cóż mnie się równać z Tobą! rzucam słowem niczym kłodą. Ale inne mam zalety jak to bywa u kobiety kibić, nóżki, mała waga piękna jestem, kiedym naga. Pożegnam się teraz grzecznie bo zbyt długo niebezpiecznie z obcym facetem gawędzić można się zbytnio rozpędzić. Żegnam sennie i cieplutko :))
-
Witam Heniu Cię cieplutko praca czeka, a więc krótko. Przyznać Tobie jeszcze muszę, że cierpiałam dziś katusze. Twe świerszczyków studiowanie sprawiło rozczarowanie. Teraz mam chęć dosć trywialną wypić kawę rozpuszczalną. Po tej kawie, przyznam szczerze, poświęcić chcę się karierze. Zaraz nowych sił nabieram i do pracy się zabieram.
-
Uniwerek masz skończony? Szukaj wiec podobnej zony! mam gruntowne wykształcenie intelekt u ludzi cenię oraz gram na instrumencie takie wielkie mam zadęcie Niech to licho! A więc będzie weselicho. kup mi tylko smarta przystojnego weź stewarda zapomnę o wielkim brzuszku gdy będę na Twym garnuszku. Twoje śledzie zagłuszymy Chanel Platinum for men kupimy lecz nie będę gąską Twoją raczej Mają, bo nie Goyą mam ambicję utajoną zostać muzą a nie żoną. Został problem tych hormonów Jak to mówią? -feromonów! tu uczciwie przyznać muszę bez nich na Cię się nie kuszę z nimi problem jest niemały twardszy niż z granitu skały. Oczywiście, ślę gorące pozdrowienia.
-
Pozdrawiam Ciebie cieplutko chociaż znam Cię nazbyt krótko nie wiem jak pachnie kokorycz ale znam już życia gorycz pachnę Chanel 5 milutko. Rymnęło mi się,a pora późna i mózg poszedł spać. Czas zrobić to samo! :))
-
Tyś jest brzydal nad brzydale? to mnie nie zniechęca ale twa brzydota w fizis gości? cenię psyche, tak jest prościej pomijam urody detale. *** Urażona zaś nie jestem choć Twój "kosz" jest przykrym gestem.
-
Czyż jest szczytem mej próżności dążyć do doskonałości? Chcecie kobiet idealnych nie wielbicie tych "normalnych" nie macie dla nich litości!
-
Myślenie życzeniowe
Dominika Iks odpowiedział(a) na Dominika Iks utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tym razem, Espeno, będę uparta. Może to przez emocje, skojarzenia (zepsuty kaloryfer), otaczającą pustkę, jesienną deprechę... Wiem, jak najmniej słow, jak najbardziej prosty język, ostroznie z frazeologią (cholera, egzaltowana jestem!). Dzięki za uwagi, z pewnością masz rację. Mój warsztat jeszcze leży. Biorę zaległy urlop, chwycę za nozyczki i potnę wszystko, co do tej pory spłodziłam. -
Kawa po dziadowsku
Dominika Iks odpowiedział(a) na Dominika Iks utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
A jak kawa, to koniecznie na łonie- natury! Babka też moze być. Ta cytrynowa. -
Kawa po dziadowsku
Dominika Iks odpowiedział(a) na Dominika Iks utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
Gdyby dolaczyc ja do cyklu haiku o kawie, to mogloby to wygladac ciekawie. Lubie kawe, a raczej atmosfere jaka towarzyszy jej piciu. Sposob picia kawy, a zwlaszcza jej przyrzadzania wiele mowi o czlowieku. Pozdrawiam Ja tam czuję bagienne klimaty dlatego sprowadzam dziadowską kawę do poziomu natury. Co do sposoby przyrządzania kawy-zgadzam się, dlatego powyższą, bagienną, określiłam jako dziadowską. Zdecydowanie preferuję niefusiastą, z ekspresu i koniecznie w filiżance z kruchej porcelany. Ważne też z kim i gdzie owa kawa jest spożywana- w pracy mi nie smakuje, potrzebny jest nastrój. ;)) -
Wszystkich mężczyzn zachwyty to naszych marzeń szczyty być uwielbienia obiektem zadziwić ciałem, inetelektem -tak mój kostium jest uszyty.
-
Idąc za tokiem myślowym Bartka, należałoby pogonić Lema, za jego neologizmy. Bawmy się językiem (bez skojarzeń!), frazeologią, semantyką. Chyba o to w tym również chodzi (tak mi sie wydaje). Otoz nie. Trzeba wiedziec gdzie sie bawic, w haiku jest miejsce na poszukiwanie prostoty i lapidarnosci poetyckiej, a nie na zabawy w neologizmy. To rodzaj ucieczki od tych zabaw, Dominiko. Kazdy ma swoj zaulek... Co do prostoty, ba nawet sztuki zwięzłości-zgadzam się. Ale wielu łamało pierwotne konwencje haiku (patrz Miłosz) robiąc chociażby skok w bok w zakresie tematyki.
-
O tym wszyscy (chyba) wiedzą jednak wprost Ci nie powiedzą. Sięgnij po Wisłockiej lekturę i poznaj kobiecą naturę!
-
To ciekawsze, jeszcze bardziej intrygujące. Lubię male formy. Wymagają zwięzłości. Cholera, chyba byłabym w grupie tych gapiących sie na zorzę. Mam refleksyjność żyrafy. Ale nie wierzę w poczucie jakiejkolwiek wspólnoty mieszkańcow betonowego kloca.Brrrr!Misza, twoja refleksyjność jest czarna, przytłaczająca! To nie jest krytyka, tylko próba zdefiniowania Twojego postrzegania rzeczywistości (po zaledwie dwóch utworkach). Pozdrawiam z nutką maleńkiej radosci.
-
Kilka moich nie/myśli: Zostawiasz czytelnika w poczuciu niepokoju. Z jednej strony- to dobry chwyt-intrygujesz. Coś się stało,ale dlaczego? Chciałabym wiedzieć więcej. Czuję niedosyt. Co tam bilans, co tam praca! W każdej chwili ktoś może poderżnąć mi gardło i jeszcze pożreć moją pomarańczę.