Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dominika Iks

Użytkownicy
  • Postów

    665
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Dominika Iks

  1. mała bagienna we mgle aromatu w porcelanowej filiżance 6.03.07 Wiem, to juz było, ale dopiero teraz zauważylam literówkę w tytule-nie było jak poprawić.
  2. Dominika Iks

    Wyznanie

    Czymże są rozkoszy bramy? O tym nie gawędzą damy!
  3. Masz rację- lepiej pracować nad warsztatem. Na konkursy i tak za cienki bolek jestem. A podział nagrody! hm-to chyba samo przez się- trza się dzielić. Dobrze , że wygraną nie jest autko-wtedy trzeba byloby rozłożyć na czynniki pierwsze-ale komu koło, a komu kierownicę??(osobiście wybralbym karoserię-zawsze to sie jakos prezentuje) A czy z warsztatow wiersz moze potem wskoczyć na forum?-czy już nie istnieje jako własny? Ale zgadzam się z Tobą, liczy się przede wszystkim radocha z pisania i coś jeszcze- że się w końcu zebrało na odwage, aby pokazać swoje płody i poddac się krytyce. A czemuż smutnym grafomanem jestes? Wejdź w limeryki-tam wesoło. Od razu humorek zwyżkuje.
  4. Gwoli uściślenia- do kogo ta dłoń należała? A może był ktoś trzeci?
  5. Kupuję: ponieśnieżny i przebibłot. Dla mnie sama rozkosz!Tak było w tym roku w moim ogródku:))
  6. Co znaczy (jeśli w ogóle coś znaczy) wyrażenie "składają slalom"?? Wpisałem w google tego dziwoląga językowgo i otrzymałem zero odpowiedzi. Kulturalny "składają slalom" - oznacza dla mnie: liście z wysoka spadając zrywają te niżej jak slalomowiec tyczki (niegdyś) może się mi tak kojarzyć? sam cham Idąc za tokiem myślowym Bartka, należałoby pogonić Lema, za jego neologizmy. Bawmy się językiem (bez skojarzeń!), frazeologią, semantyką. Chyba o to w tym również chodzi (tak mi sie wydaje).
  7. Napisałaś (słusznie), że "haiku nie lubi przenośni", a sama stosujesz tę figurę stylistyczną: "wymierzam klapsa budzikowi" jest niczym innym jak skojarzeniem dwóch zjawisk polegającym na przeniesieniu nazwy jednego zjawiska na drugie - "klaps" czyli uderzenie dłonią na płask, najczęściej w pośladki jako rodzaj kary - Ty użyłaś w kontekście uderzenia dłonią w budzik - ukarałaś (sic!) budzik. Jeszcze jedno, drugi i trzeci wers pozwalają łatwo zorientować się czytającemu, że chodzi o "pobudkę", nie wiadomo tylko kiedy ta pobudka ma miejcse, rano gdy idę do pracy, a może przerywa poobiednią drzemkę; zwróć uwagę, że "pobudka" poza znaczeniem porannego budzenia oznacza także sygnał wzywający do działania lub bycia w stanie gotowości oraz to, co pobudza do czegoś. Może w pierwszym wersie zamiast "pobudka" warto użyć czegoś w stylu: zimny poranek, za oknem ciemno, itp. Moja propozycja : chłodny poranek budzik przestaje dwonić na podłodze Bartek Czy zawsze trzeba szukać drugiego dna? Mnie bardzo się ten klaps podobal, identyfikuję się z nim! Nie miałam również wątpliwości co do pory dnia. A niech to, nie cierpię rano wstawać!Nie zmieniałabym. Ewentualnie nieśmiało zaproponowałabym zatytułować: "Poranek". Już widzę-jutro-niedzielny poranek-a ja...rzucam budzikiem o scianę-trzeba isć na zajęcia.
  8. Zapraszam do mojego ogródka- czekają dwie papierówki-trzeba jakieś (i jakoś) gałęzie poobcinać. Kopać też jest co.:))
  9. Hej , hej! Kto sie czubi- ten się lubi!
  10. rozumiem, że to reklama płynu do naczyń widzę, iż bliskie Ci są tematy schludności, niewinności, nieskazitelności; błogosławię! szkoda tylko, że w tym przypadku wyraźna jest nieotwartość na inne dziedziny życia, aniżeli sprawy gospodarstwa domowego.. cóż każdemu coś innego bliskie. proponuję spojrzeć przez pryzmat sfery erotyczno - cielesnej. takk, taka sfera istnieje! myśl o kobiecie i mężczyźnie. nie zawsze jest się czystą dla tego jedynego, czasem czeka się na fizyczne (fizjologiczne?) rozgrzeszenie. kłaniam się.. Cholera, czuję to!(tę cielesną czystość i uduchowioną " fizjologię" ). Podoba mi się.
  11. Serdeczne dzięki. Pozdrawiam:))
  12. Owszem, zgadzam się z Tobą. To za malo, aby chcieć przeżyć z kimś wiecznosć. Ale są różne odmiany (a raczej fazy) miłości. Tutaj raczej wspominam o miłości pożądawczej. Ideałem jest, kiedy towarzyszy temu jeszcze szacunek i oddanie.Ale to trzeba sobie wypracować. ale się namądrzyłam!He, he! Ja tu nie widzę sprzeczności (no, może tylko inne wektory ;) b ps. wiersz też trzeba wypracować, ale przy tym szkoda pracy, lepiej nowy ;) Tak, masz rację-nowy. Tylko ciagle mam problemy techniczne. Wasze uzusy są mi mało znane(jestem tu zaledwie od niespełna 3 tygodni). Nie wiem,jak się stalo, że ten wiersz znalazł się w rubryce "warsztaty". Drugi przeniosłam do konkursów(chyba). Czy powinnam go najpierw tu umieścic? Napisałam jeszcze coś, ale właśnie tam mówię o miłości nie używając nawet tego magicznego słowa. Chętnie wrzuciłabym go tutaj, ale czy potem mam prawo umieścić go na forum? Jest jeszcze jeden problem. Im więcej Was czytam, wiersze innych, tym bardziej popadam w kompleksy i przeświadczenie,że wesołą grafomanką jestem.
  13. Chyba przyznasz mi rację że powyższe dywagacje to figlarne rozważania wiec zbędne nasze starania o uznanie, kto miał rację. cdn Pozdrawiam cieplutko :)) Eh, te słodkie grzeszki!
  14. Owszem, zgadzam się z Tobą. To za malo, aby chcieć przeżyć z kimś wiecznosć. Ale są różne odmiany (a raczej fazy) miłości. Tutaj raczej wspominam o miłości pożądawczej. Ideałem jest, kiedy towarzyszy temu jeszcze szacunek i oddanie.Ale to trzeba sobie wypracować. ale się namądrzyłam!He, he!
  15. Cholera, boli krytyka. Ale mam sentyment do tych kilku strof. Jednakże daję sobie prawo do błędów- jeszcze raczkuję w tej sztuce. Może i wierszyk kiepski, ale trzeba się wiecej znać, żeby to stwierdzić. Trudno być obiektywnym wobec siebie. Poproszę więc o konstruktywną krytykę. Co to znaczy "fe" i "takie tam" ? Pozdrawiam, mimo wszystko :))
  16. Mój kaloryfer cieknie, muszę go wyłączyć. Stąd czekam na koniec sezonu ogrzewczego.:))
  17. O "odgłosy czyjegoś oddechu" raczej nie byloby trudno. Ale ten biopiecyk...Wiosna idzie! I kończy się sezon ogrzewczy ;))Dziękuję i pozdrawiam cieplutko.
  18. Napięcie i rozkosz oczekiwania zmysłowość i ulotność bycia razem nienasycenie w chwili rozstania - to znaczy kochać i być razem.
  19. Dominika Iks

    Wyznanie

    Perfekcjonizm owej "damy" chyba nazbyt rozdmuchany za bardzo się angażowała stąd dyskomfort owy miala zamknęła rozkoszy bramy.
  20. Rozpaliłabym w kominku uczuć, których nie posiadam. Potrzebuję biopiecyka i odgłosu czyjegoś oddechu. A tymczasem pozostały mi żeberka żeliwnego kaloryfera. Listopad 2006
  21. Ciągle zmieniam swe wyznania bynajmniej nie z zakłamania. Moja krew jest gorąca z mych lic nigdy nieschodząca -to są skutki pożądania! Wejść w cielesne uniesienie? Pragnę tego szalenie! Czy ja wzlekam? Czemu czekam? Przecież ludzkie to pragnienie! Pożądanie – śliska sprawa bo to żądza i obawa gdyż pożądać znaczy chcieć lecz nie zawsze można mieć a stąd już niecały krok żeby zrobić gdzieś skok w bok lecz gdy się nie skoczy równo bardzo łatwo spaść na gówno. Myśli nigdy nie są grzechem więc potraktuj je uśmiechem co do zdrady mam zasady to jest może moim pechem. Jeśli chodzi o me sprawy powiem krótko-bez obawy! Nogi długie mam okropnie nigdy nie działam pochopnie a skacząc nabrałam wprawy.
  22. Drogi Panie Jurku*, cóż, gdy osobowy wlecze się na sznurku? Ekspres się opłaca - on pędzi szybko i w mig zawraca! * Jarku, Julku-wybierz właściwe :))
  23. Ciągle zmieniam swe wyznania bynajmniej nie z zakłamania. Moja krew jest gorąca z mych lic nigdy nieschodząca -to są skutki pożądania! Wejść w cielesne uniesienie? Pragnę tego szalenie! Czy ja wzlekam? Czemu czekam? Przecież ludzkie to pragnienie!
  24. Jakby nie patrzeć i tak dupa z tyłu (czytaj-życie jest cieżkie). Nutka wulgaryzmu dodaje życia. Podziwiam odwagę, sama swoje pikantne teksciki trzymam w schowku. Wiersz ok.
  25. ...a po czterdziestce stare markowe wino i młode tanie dziewczę Uszy do góry, życie za czyna się po czterdziestce! Zbieraj na dobre wino i szukaj jurnej dziewczyny.Chociaż... szkoda dla takiej wytrawnego bordoux.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...