Lena Achmatowicz

Dzięki za komentarz,ok zdejmuję:) Pozdrawiam nie myśl, że marudzę z nudów:) a po co ta kropka? nie masz nigdzie interpunkcji, wywal ją.

hm, ok:)

zastanowię się jeszcze czy ciąć. może coś na znieczulenie będzie potrzebne;) dzięki:)

egzegeto, ja chyba wolę definitywny potop. ;)

"pustka" po wierszu jest wymowniejsza niż wielokropek. wielokropek pauzuje, daje chwilę na zastanowienie. kiedy kończy się wiersz - jest najdłuższa pauza, wtedy można sobie dopowiadać co, kto chce. nic na siłę. nie trzeba tworzyć dodatkowej przestrzeni za wierszem. wielokropek napusza. oczywiście Twój wybór:) serdeczności

Tak bym końcówkę widział. Pasuje do szeptu i słów. Pozdrawiam niezłe, pomyślę. dziękuję:) --- pomyślałam, bardziej chodzi o zaparowanie i niewidzenie przez szybę, więc póki co, nie zmieniam. :)

moje ulubione pytanie - czemu służy wielokropek na koniec wiersza? w oczekiwaniu na odpowiedź idę wirować dalej;)

ten fotel daj może do tytułu i wstaw resztę, bo nie mam oparcia;)

a ja chyba napiję się kawy, bo teraz nie rozumiem:)

mróz jest z kopyta, ale chyba wolę mnogą:) pomyślę.

tak bym początek zapisał. ;) drogę kupuję, mrozu nie. wolę mrozy, a chyba większej różnicy nie ma:) dzięki wielkie!

na tysiąc nocnych rozmów wybrałam drogę co podchodzi do oczu piętrzy się i nasyca odeszłam dalej niż odchodzą mrozy od człowieka nad głową ręce białe od domysłów listy rozłożyły się na siedem kolorów rzek i gór i szeptu brak a kiedy wyrywam krzyk słowami okno zachodzi i już ciebie nie widzę i świata nie widzę

chciałabym żeby zamiast tysiąca słów było jedno i żeby nie było poezji. każdy do każdego się modli zajdziesz w ciążę. pamiętasz ślimaki z plasteliny albo jak gumową piłką po plaży. nasze też tak będą - jak z fusów cedzi. robi dziubek dorastam do wieczności pod olszyną naciągnięta na koronki dotykam ziemi trzeba umieć leżeć i nie pieścić się między piersiami bębnią wskazówki z palców nie rozumiem raka i chyba będę się bała wytłumacz mi świt może się rozjaśni moja mała frido kocham cię z dnia na dzień brzegiem jesteś. lewym i prawym zależy w którym kierunku przez ciebie idę żeby nie zwariować czasem warto mieć cycki napisz mi jeszcze czułe miejsce i sprowadź deszcz na czas

ojjj, taki biedny ten peel. no tak mi go szkoda. przykro mi, ale wyszedł żałosny ten peel.

kolejne pytanie pod wielokropkiem. droga autorko, o pięknym zresztą imieniu, czemu służy wielokropek w tytule? czekam na odpowiedź.

"a złośliwy bluszcz oplata stopy ku grawitacji" oplata ku grawitacji? "jeszcze trochę i pędy wyjdą nosem " ?? "drzwiami chyba że kaktus jak na dłoni zasłoni" umcyk umcyk. nie podoba mnie się ten tekst.

mnie się podoba.

bułkę przez bibułkę ;)

niby nie odkrywcze, ale mnie się podoba; to też ładne. tylko te dwa fragmenty. pozdrawiam Lenka

"jedynie to tylko momenty"? czy "jedynie" nie jest równe słowu "tylko"? pointa nijaka. Lenka

fajnie naśladujesz dzwon. ;) ładnie podsumowałeś też ten obrazek. przyjamne ta pointa. klimatyczna. pozdrawiam:)

Ateno, na kaca najlepszy alka,prim. swego czasu były do kupienia "kacusie" - woda po kiszonych ogórkach. stawiało na nogi "wtrymiga", czasem nawet wjedenmiga - a drugi sprząta. teraz sama chemia. właśnie, nikt nie zmusza, a później taki ból. :) fajny. wiersz znaczy. fajny. :) pozdrawiam Lenka

"można nic nie czuć pstryk z siódmego piętra najlepiej – opór prędkość jest czas żeby pomyśleć" może tak: pocieszenie ma dziewięć żyć albo dziewięć śmierci można nic nie czuć z siódmego piętra jest czas żeby pomyśleć koty spadają na cztery łapy człowiek najczęściej na serce - ironia losu ostatni dwuwers bardzo fajny. pozdrawiam Lenka

to, co mnie się najbardziej spodobało, to tytuł. dialog pomiędzy pointą a tytułem. co do poetyki - staram się o niej nie myśleć - czyta się dużo lepiej:)) serdecznie pozdrawiam Lenka

:) rozumiem, że te bajki to posąsiedzku, bląd i rude;) oczywiście, że się spodobało. pozdrawiam Lenka