Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Lena Achmatowicz

Użytkownicy
  • Postów

    1 306
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Lena Achmatowicz

  1. każdą myśl zaczynasz od słów gdyby żyła miałybyśmy gotowy dom z rodziną chciałabym wszystkie te zdania wyssać ci z palców poobgryzać talerze dalej toczą się same ruch zapisuje źrenica kota tysiące obrączek sprowadzasz na ziemię przymuszasz gdyby żyła byłybyśmy tu zupełnie szczęśliwe w nagrzanym powietrzu pęka twarz usta zyskują przez ograniczające je linie
  2. podpowiem - raczej nie. ta wycieraczka bardzo ładnie kończy się trawą. jaki niech idą w góry. bo zacznę kokietować, albo jeszcze gorzej. ;)
  3. nie będę się droczyła, słowo! "Dozorłeb otworzył jedno oko no a kto wymiótł" zatrzymuje ten wers, trudno się w tym miejscu czyta, a to zatrzymanie odrywa myśl od tematu wiersza. nie podoba mi się ostatni wers, jak ozdóbka na czółku krowy. pomysł bardzo fajny. serwus;)
  4. czułam się trochę, jakbym czytała notatki policjanta z "Alo Alo"; jeszcze nie wiem o czym autor mówi, ale po kawię błysnę; mgłochron:)) serwus wodomierzu
  5. "Kiedy mówię, mógłbym krzyczeć basem albo barytonem lecz to przecież nie wypada o miłości takim tonem." wypada. miły wiersz i myśl o barytonie. pozdrawiam
  6. taką pajęczyną są promienie koła, których jest ich nieskończona ilość. dlatego rysujemy ich tylko kilka, dla wyobrażenia koła. jak to było... serwus! można też odwrotnie. nieskończoność sprowadzić do jednego promyczka. np takiego wstrentnego. droczę się. oczywiście wszystko zależy od punktu widzenia. ano serwus
  7. a może "w szeroko otwartych"? może jeszcze o tej rotundzie: powiedzmy, że przez całe życie zatoczyliśmy koła, od filozoficznego: "Wiem, że nic nie wiem" po geograficzne, gdyby zakreskować kreskami obszary gdzie byliśmy (nie będą liniami prostymi choćby ze względu na budowę kuli ziemskiej). ja tez serwus, fajny ten serwus. myślę, że gdybyśmy zakreskowali obszar w którym, faktycznie byliśmy (myślę o jednej osobie), okazałoby się, że cała rotunda sprowadziłaby się do pajączyny gdzieś w podstawie. podobnie z naszą myślą. daleko nam do momentu, w którym kopułą podpierać będziemy niebo. ;)
  8. rotunda bo jeśli rondo to płaszczyzna i metafora: "nie mieć z kimś płaszczyzny porozumienia", "rozpatrywać to na wspólnej płaszczyźnie". natomiast rotunda do budowla na planie koła, przykryta kopułą. natomiast oczy głowy to rozum, percepcja, coś czymś widzimy niekoniecznie opierając się (tylko) na narządzie (!) wzroku. dziękuję z całą pewnością Twój komentarz dotyczący oczu jest bardziej przekonujący od tego wersu "Rozebrał się na szeroko otwartych oczach głowy", który brzmi drętwo, jakby go nie interpretować. co do rotundy i ronda, piękna jest idea rotundy; zgadzam się;) jednak nie wierzę w nią. w większości przypadków jest to rondo. ale pomysł jak najbardziej. serwus;)
  9. przecież to jest przedstawiciel bardzo fajnych, rzadko spotykanych w naszym języku rymów. (uda - uda, doda - Doda, stara - stara(się), rada - rada). poza tym, jeśli mowa o udach to dwa (udo odu) z daleka od siebie. dziękuję za sugestie. przemyślę je na pewno. nie wiem, czy fajnych. ale ok.
  10. "Rozebrał się na szeroko otwartych oczach głowy" ? do drugiej ok. ciekawie, choć ta rotunda bardzoej rondo przypomina. trzecia. hmmm, prowokuje, ale jakoś bez ikry. serwus
  11. :) przyjemnie. wszystkie dobre. bardzo dobre. jeśli jakieś zmiany, to tu, przy udku, drugim: "Kto ci nieba przychyli rozchylając uda? Nie sądź czasem że sztuka ta innym się uda!" pozdrawiam
  12. najpierw jemy, później mówimy. ;) podoba mi się do białej panny. dalej przedobrzone. pozdrawiam
  13. to jest bardzo ładne - moim zdaniem : słońce przepływa nie zauważając dworców pełnych mnie czekającego a ty siedzisz w drugim pokoju na końcu świata matka ściera gumką wszystkie wiersze ----- reszta zbyt dramatyczna. piosenkowa;)
  14. "Innym walczyć kazałeś Dałeś rozum i nogi" sami sobie każemy. chyba daleko nam do bogów. chyba, że wielu jest bogów, a jeden wyznawca. zaręczam, że skoro powstał wiersz, jakiś rozum za tym się kryje, choć chyba ten rozum nie postawił na warsztat tekstu. polecam warsztat orgowy. serdecznie pozdrawiam
  15. tak wiersz, głowa i wodomierzenie pozytywnie pisane. co do Sylena - źle mi życzysz. pozdrawiam
  16. mnie nic nie lata. gratuluję
  17. z głową napisane wodomierzu. pozdrawiam
  18. dobrze, że nie do kuchennego zlewu;)
  19. nie takie uczynki do zaniedbania. pierwsza bardziej. pobudza. ;) serdeczności
  20. każdy przez wierszyk o ciszy musi przejść. mam nadzieję, że później już będzie lepiej. powodzenia
  21. na dachu kot kominiarz lunatyk z dachu krople sople biało pod dachami bywa szczęście i nieszczęście kuśtyka kochanie i zdrady cieplej pod dachem przytulniej i muzyka narodziny życie całe i umieranie pod dachami --- tak jakoś zrobiłam. serdecznie pozdrawiam
  22. zima. nic nie poradzę.
  23. :))) bardzo ciepłe słowa. przyjemny tekst, nawet dla postronnych. serdeczności Dzieki Ewo, nie tak łatwo Ci pójdzie w saunie, Henrietka trzyma wysoki poziom. nie namawiaj, bo jeszcze zostaniesz wyproszony. skoro Henrietka lepszym kompanem. ;) baby tez potrafią nie jedno. np gadać potrafią. bardzo długo. umarłbyś z nudów mając dwie w saunie. pozdrawiam twoją muzę:)
  24. "usmiercił"/uśmiercił -- ano. na mnie się obraziła rodzina kocic, bo przyniosłam do domu małe kocię. ta, którą chowałam od małego - prycha na mnie... te kobiety! za żadną kocicą nie trafisz (a im dłuższe ma nogi, tym gorzej z trafieniem). pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...