Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

jasna

Użytkownicy
  • Postów

    1 229
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jasna

  1. dzięki Ostronie za ten melodyjny podkład. pozdrawiam Waldemar To ja na inną melodię: Płoną góry, płoną lasy w przedwieczornej mgle, Stromym zboczem dnia słońce toczy się. Płoną góry, płoną lasy, lecz nie dla mnie już, Brak mi listów Twych, ciepła Twoich słów. :-))
  2. jasna

    ****

    kroki na schodach - rozchyla płatki oszroniona róża ;-))
  3. Dziękuję Waldku :-) I Tobie Marianno dziękuję, że zobaczyłaś jeszcze inną ewentualność. :-) Cieszę się, że znalazłaś coś dla siebie. Pozdrawiam, jasna :-))
  4. Bardzo trafnie oddaje kocia nature. :o) Super! Dzięki Ann :-) Nie wiem jak to się dzieje, ale mój kot coraz częściej staje się bohaterem moich haiku. (Pasibrzuch! Nygus! Skaranie boskie z tym kocurem! Mówię Ci! W ogrodzie same korpusiki myszy, szczątki jaszczurek i małych węży. Krety ryją, gdzie chcą, myszy jedzą jego pokarm, a on potrafi przynieść do domu żywą mysz. Ale świata poza nim nie widzę. Taka przymilna bestia). Jednego mu tylko nie mogłam podarować: przyczajony kot - w martwym oku sikorki pochmurne niebo przyczajony kot - na butwiejących liściach piórka sikorki
  5. Dzięki HAYQ :-) Ciekawe spostrzeżenie. Na tę okoliczność: błotnisty szlak do schroniska na szczycie ślad w ślad za mną jasna :-))
  6. Pod pachą Orstonie ;-(, a wolałabym w lektyce ;-)) Dzięki, jasna :-)))
  7. wspólna wędrówka na grząskiej ścieżce tylko twoje ślady
  8. spasiony kot - ani śladu Ani kotleta ;) ślad po schabowym - kłaki spasionego kota na parapecie ;-)))
  9. śpiący kot - ani kotleta ani śladu
  10. Fajne :-)) Macham łapką ;-)
  11. Witaj Waldku :-) Można też trochę ukryć "wędrowanie" cieni. Wezmę więc ciężar wędrówki na siebie: księżycowa noc po parku spaceruję tylko z cieniem drzew Pozdrawiam serdecznie, jasna :-)) P.S. Ładny obrazek, tylko trzeba długo patrzeć żeby to zobaczyć ;-))
  12. Stasiu :-) To Kufelek japonki podrzucił do mojego lasku. :-))
  13. Cha! Chaa! Nawet dwa... diabły ;-)) A niech to diabli! O zdunach nie wspomnę. :-))
  14. No jasne! Z daleka od popiołów. ;-))
  15. O tej liczbie myślisz? http:(spacja)//brooklyn.org.pl/144000.htm
  16. Zrobiło wrażenie i to jakie - idąc za jasną pomyślałam o szpalerach i to "ja" bym zostawiła bez "i" bo tak sobie pomyślałam, że każdy nieżyjący człowiek, kiedy żył mówił przecież o sobie - ja; Ale to Twoje haiku, ja sobie tak tylko powyobrażałam:)) Podoba mi się bardzo pomysł:)) Moim zdaniem i pełni tu ooogromną rolę (pomijam już rolę łącznika w zdaniu), ponieważ oddziela zmarłych od żywych ale i łączy, o czym świadczą (zapalone) szpalery świec.
  17. Kombinowałam, żeby nie było wątpliwości, że jest chociaż maleńka iskierka. Zależało mi na szarości. Dzięki Ewo, jasna :-))
  18. lasek przy plaży spod butwiejących liści moje sandały
  19. zgaszone ognisko rumiane jabłko w szarym popiele
  20. Pewnie chodzi Ci o jakiś znany cmentarz, gdzie wiadomo ilu jest pochowanych żołnierzy(?). Szpalery tak mi podpowiadają. Trudno jest mi przy takim haiku mówić ładne/nieładne, ale kontrast jest bardzo mocny i obraz czytelny. I choć zapis (cztery wersy) bardzo rzadko spotykany, to dobrze sobie poradziłaś. Mocno powiązane jest L1 z L4. Nie wiem, czy mam rację, ale na mnie to haiku zrobiło duże wrażenie. Pozdrawiam Cię, jasna :-))
  21. Stasiu :-), dzięki za skojarzenia. Dzięki Waldku. Że też akurat musiał zapomnieć o butach ;-)) Miało być smutno, ale nie aż tak ;-) Wiem, że umiesz odczytać to inaczej, ale to moja wina, że dałam Ci możliwość i takiej interpretacji. jasna :-)) P.S. Ja jeszcze wrócę do tego haiku... cha, chaa! I już nie będzie bujania wisielcem ;-)) Dziś nie dam rady zmienić już niczego... cha, chaa! (Pardąsik!) ;-)) Cha, chaa!
  22. zamiast "sandałów" dałbym "japonki" :) śliczne haiku, pozdrawiam, kufelek A mogą być "rzymianki"? ;-)))
  23. ...i na boso {lato} odeszło ku mrozom... Marianno, taką przede wszystkim metaforyczną warstwę chciałam ukryć w przyplażowym lasku. Dzięki :-))
  24. piasek pod laskiem butwiejące sanadały tuż koło plaży halloween... Jejkkuuu... Ann, wpuszczam "swojego" do domu. Chi, chi!
  25. Czyżby nieszczęśliwa letnia miłość? Świetne haiku. Pozdrawiam. Wiesz coś o tych sandałach? ;-)) Takiej interpretacji nie przewidziałam. Tym bardziej dziękuję i pozdrawiam. jasna :-))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...