
jasna
Użytkownicy-
Postów
1 229 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez jasna
-
Chociaż skrawek, a udało się ;-) Świetne! No i długa noc Cię czeka :-)) Przy okazji serdecznie gratuluję Ci 18! Pozdrawiam, jasna :-))
-
Jimmy Jordan - debiut ksiązkowy!
jasna odpowiedział(a) na Bogdan Zdanowicz utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Jimmy Jordanie :-)), pozwól, że Cię wyściskam, tzn. dłoń Ci uścisnę. Winszuję tomiku, a życzę tomów :-)). Przyjmij ode mnie szczere gratulacje i serdeczności. jasna ((:D)) P.S. Jakoś zawsze się czuję Twoją dobrą znajomą więc kłaniaj się też nisko Dziadkowi, który tej zimy na pewno odpoczywa w objęciach babci, bo dom odśnieżony w ubiegłym roku :-)) -
Potoki potrafią narobić wiele hałasu. Może nie tylko w maju serce tak głośno bije? ;-) Żartuję oczywiście. Rozumiem kontrast. jasnaM :-))
-
Cacuśne :) Też zastanawiałem się nad sugestią Pietrka dot.zamiany kostiumowego na maskowy, ale jak zamysł, to zamysł i ni ma rady :) Pozdrówka serdeczne Orston Dzięki :-)) W zamyśle od początu był "maskowy", bo "kostiumowy bal" cały czas nie jest mi zbyt melodyjny, ale wiem, że z pierwszego musiałabym się gęsto tłumaczyć przed precyzyjnym Czytelnikiem. Maskowy dotyczy tylko maski na twarzy (czasem tylko ubiera się kostium). Natomiast na balu kostiumowym nie ma wątpliwości w jaką rolę się wcielam. W ten sposób to analizowałam, ale chciałabym, aby mi ktoś wyperswadował, że nie mam racji. Na szczęście znów jestem ta sama :-)) To był tylko bal. Bardzo ładnie. Dzięki :-))
-
Nie znam tego skeczu. Orstona haiku znam. Podobne nie oznacza takie same. ale oparte na tym samym schemacie. nie wiedziałem, że to haiku i to nie jest skecz, tylko element(y), właśnie tego rodzaju Chyba przyznasz, że trudno jest porównywać coś znanego do niewiadomego. Jeśli to jest zarzut o plagiat, to trzeba to udowodnić więc już nie do mnie kieruj swe uwagi. Nie jestem władna rozstrzygnąć tak poważny problem. Myślę, że zdajesz sobie z tego sprawę. Poza tym na schematach Basho i innych mistrzów napisano mnóstwo innych haiku.
-
haiku? podobny kawał słyszałem u "Kabaretu Moralnego Niepokoju" Nie znam tego skeczu. Orstona haiku znam. Podobne nie oznacza takie same.
-
Ooo! Widzę, że tu już cały korowód przymierza buty więc i ja jeszcze raz: koniec maskarady do domu wracam w butach kota A zainspirowana haiku Orstona: www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=33268 napisałam przed chwilką tak: (właściwie to L1 prawie Żywcem przepisałam ;-) ) pierwsza zero trzy do końca maskarady cienko pieję ;-)) Cieszę się, że mogłam bawić się z Wami, jasna :-)) P.S. Pietrek, między balem kostiumowym a maskowym jest różnica, chociaż i mnie się lepiej podoba. Taka zamiana zepsułaby mi pomysł. Natomiast przy "obu" tracę rytm. Rozważałam to wcześniej, przy pisaniu. Dzięki za sugestie. Ściskam noworocznie :-))
-
rozumiem ze chodzi o nawiazanie do kopciuszka. zamiast "kostiumowy" sproboj "maskowy" a zamiast "w dwoch" sproboj "w obu" pietrek Dlaczego?
-
Nie. Raczej nie. Nie, na pewno nie :-))
-
bal kostiumowy do domu wracam w dwóch pantofelkach
-
Haiku na zamówienie - zaproszenie do noworocznej zabawy
jasna odpowiedział(a) na Ann N.N. utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
~~~* ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~ do~~~~~~~ re~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~mi ~~~~~~ ~~~~* ~~ fa~~~ ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~ ~~ sol ~~~~~~~~*~~~~~~~ la ~~~ ~~~~si ~~~~~~~~~~~~~~ do ~~~~~~~~~~ dooooooo ***** *** ~~~~~~ * ~~~~********~~~~~~~~ * ~~****~~~~~~~~~~ *************************************************** ****************************************************** ****************************************** ************** Dalej proponuję KULIG -
zapłakał ktoś widząc w oknie światło rodzinny dom Waldku, mam nadzieję, że to łzy radości. Pozdrawiam :-)
-
Haiku na zamówienie - zaproszenie do noworocznej zabawy
jasna odpowiedział(a) na Ann N.N. utwór w Fraszki i miniatury poetyckie
noworoczny toast blask fajerwerków w kroplach szampana Następny temat to MGŁA -
Bardzo się cieszę Ewo. Dziękuję :-))
-
powrót z daleka w moim domu światło w każdym oknie
-
Połączenie dwóch pór doby w haiku, to trudna sprawa, bo albo trzeba skupić się na nocy, o której piszesz w pierwszym wersie albo opisać radość powitania kolejnego świtu. Ale jest to wykonalne. Domyślam się, że to była krytyczna (może po trudnej operacji) noc, pełna bólu, niepokoju, niepewności i strachu. Ten stan nie pozwolił Ci zasnąć. Ale minęła. Widzisz pierwsze promienie słoneczne i jako pacjent cieszysz się, że przeżyłeś. Może więc właśnie tak to zapisać? bezsenna noc za szpitalnym oknem kolejny świt Chyba, że chodziło Ci o coś innego, czego nie zauważyłam w tym utworze. Serdecznie pozdrawiam, jasna :))
-
Witam, dobry wieczór :-)) Podziwiam wierszyk i z przyjemnością przysłuchuję się Waszej rozmowie. Cieszę się, że zadymka przywołała tak miłe wspomnienia i obrazy, którym towarzyszą tak silne emocje. Idące polem drzewa tak potrafią. A gdy jeszcze zaczną bić pokłony, przyklękając przy tym co jakiś czas, to na poziomie można i jęk ziemi usłyszeć. Albo wierzby płaczące... poolem idące... warkocze swe rozplatające, do wiejskich chat pod wieczór podchodzące... i w okna zaglądające... -Dlaczego wierzby tam idziecie?! Czyżby powitać małe Dziecię? Udzielił mi się Twój nastrój Justiusie, ale chyba nadużyłam ~ące... Okazało się, że było to dla mnie baaardzo wzruszające. Pozdrawiam, jasna :-))
-
A to Ci przeciwności losu. Odwagi i wytrwałości - zawsze można zacząć wydeptywać nowe, żeby dotrzeć do mimoz ;) Pozdrawiam ciepło - O. Daj mi rękę i wybacz zuchwałość. Do mimoz chcę dobiec jak najprędzej. :-))
-
Porozważałam sobie i masz racje Orstonie :-), bo czy to rudera, czy tylko chata, czy potężne zamczysko, to zawsze szukają choćby prowizorycznego wsparcia. Dzięki i pozdrawiam, jasna :-))
-
Dzięki Ann :-) Rzeczywiście taka sceneria to w sam raz na Święta, czego życzę Tobie i sobie i Wszystkim Forumowiczom. Pozdrawiam również serdecznie, jasna :-))
-
zadymka-- znów śnieg pokrywa wydeptane ścieżki
-
zapada noc śnieżną zaspą podparta stara chata
-
Jakie to proste, choć często o tym zapominamy. Wystarczy trochę ciepła, a dzięki topniejącym soplom, z każdą kropelką można zobaczyć coraz więcej nieba w najzwyklejszych kałużach. Dobre i mądre haiku Orstonie. Serdeczności od jasnej :-))
-
Witaj :-) Podoba mi się fraza tego haiku. Ładnie wykorzystałeś paradoks w trzecim wersie, ale pierwszego się czepnę ;-) Dla mnie miasto zimą jest zbyt ogólne w tym utworze i niezbyt mocno łączy się z resztą. (Takie pobocza ulic można oglądać nie tylko w mieście). Czyli wyraz "miasto" można zastąpić innym, "zimą" też nie jest konieczne, bo w trzecim wersie jest "śnieg". Może warto skupić się (na przykład) na ruchu pojazdów, określić porę dnia albo ponarzekać na dozorcę ;-), albo napisać po prostu "pierwszy dzień zimy". Pozdrawiam, jasna :-))