
Bogdan Zdanowicz
Użytkownicy-
Postów
1 375 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Bogdan Zdanowicz
-
POP II/2007 w Lesie Księżnej
Bogdan Zdanowicz odpowiedział(a) na Stefan_Rewiński utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
Właśnie uzgodniliśmy, że na 100% joaxii będzie czytała wiersze Dormy! Co na to teraz powie Grabarz? ;D b -
Słodkiego życia na ziemi mi zabrakło
Bogdan Zdanowicz odpowiedział(a) na Lilianna Szymochnik utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
aż dziw jak ludzie po tylu dniach postu od forum nie umieją opanować ambicjonalnej chuci - ogon pod siebie, poeto, gdy Ci dobre rady prawią ;) -
Słodkiego życia na ziemi mi zabrakło
Bogdan Zdanowicz odpowiedział(a) na Lilianna Szymochnik utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zapomniał Pan o uroku osobistym - to najsampierw ;) -
słonko do słonka, piosenka...
Bogdan Zdanowicz odpowiedział(a) na Tomasz roman utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
tak, tak, Wolska jak Polska ;) -
dzikie konie na campos
Bogdan Zdanowicz odpowiedział(a) na Spiro utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Wlałbym trochę męskiej szorstkości w tego peela ;) Nie rozgryzłem końcówki (kursywy - cytatu słów amazonki), ale wcześniej wszystko zdaje się logicznie trzymać świadomości konia? ;) A jeśli dobrze czytam, to chyba "na wyrost" jest to: "i dzikie konie na campos" (końska nad-świadomość?) Może myślnik też po "pomyślałem"? Ja bym skrócił też początek (ten opis wyliczankowy), ale może jest Ci to potrzebne do czegoś? pzdr. b -
Sonet o epoce...
Bogdan Zdanowicz odpowiedział(a) na Tomasz roman utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Znowu Pan zasrywa swoimi wypocinami wszystkie wolne miejsca? Panie Liliano - coś na wstrzymanie natchnienia. Może roboty polowe: kosa, grabie i te rzeczy? ;) b -
słonko do słonka, piosenka...
Bogdan Zdanowicz odpowiedział(a) na Tomasz roman utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
- mnie się zdawało, że śpią jeszcze... a to echo grało b -
Słodkiego życia na ziemi mi zabrakło
Bogdan Zdanowicz odpowiedział(a) na Lilianna Szymochnik utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Najlepsza pointa: Sonet (tej ironii nic nie zastąpi ;) To co niżej - to chyba schizofrenia upałowa (lepszy łyk zimnej wody niż gadanie do ściany). b -
POP II/2007 w Lesie Księżnej
Bogdan Zdanowicz odpowiedział(a) na Stefan_Rewiński utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
nooooo..... ;) już maszyna drukarska leje czarną farbę. znaczki są pikne (dopiersiowe - przypinane ;) ogólnie jesteśmy gotowi (wszyscy goście będą, ale w różniących się - od programu - terminach). byle przeżyć te upały! :D b -
staram się, jak Pani widzi ;D) b ps. ale proszę ew. dać mi znać, gdybym przegapił
-
W najbliższej wolnej chwili planuję (od dawna!) napisać rozprawkę pt. "Dlaczego wiersze Messalina N. grafomanią nie są!!!" A - na razie - Witku, uwierz mi na słowo ;D pzdr. b
-
oczywiście ;)
-
Lidko, nie napisałem, że warsztat zdobywa się na polonistyce, wręcz przeciwnie: polonistyka produkuje najczęściej "kaleki" literackie, które czytają schematami interpretacyjnymi i tak piszą. Powiedz jednak, czy można świadomie uprawiać sztukę (jakąkolwiek) odżegnując się od wszelkiej fachowej wiedzy na temat, od rozwijania i doskonalenia warsztatu? Czytanie poezji (dobrej!), czytanie książek o poezji (recenzji, omówień, szkiców) - może tylko pomóc, nie zaszkodzić. Spójrz np. na niejednego niepoetę: czy nie widzisz w nim pasji zgłębiania i coraz większej świadomości warsztatu? (nb. z czasem, gdy się to wszystko w nim ułoży - będzie ciekawie ;) To, że używanie języka jest poniekąd cechą przyrodzoną człowieka ;) nie upoważnia wszystkich do czucia się artystami słowa. Większość, o ile nie całość, użytkowników portali to amatorzy - hobbyści na różnym stopniu zaawansowania i ewolucji; wybór i decyzja co "pisanie wierszy" ma oznaczać zależy od każdego z tworzących. Ktoś, kto ma ambicje i aspiracje, a nie ma woli pracy i rozwijania się, może zostać co najwyżej poetą niedzielnym, choć najczęściej nie wygrzebuje się z dołka grafomaństwa. Ta postawa jest b. częsta - nie odmawiam tym osobom prawa do pisania, kwestionuję ich wyobrażenie o randze swojej twórczości. To złe duchy nie tylko portali, ale też realu poetyckiego. Istnieje wiele kółek, klubików gdzie ci twórcy błyszczą, brylują, wydają tomiki. Tylko, że nic z tego nie wynika poza "nadprodukcją słów" i marnowaniem papieru. Cenię tych, którzy są otwarci na "inne" poetyki, na zmiany, na pracę - którzy mają dystans do tego, co i jak piszą, mają właściwe wyobrażenie o randze swojej twórczości. I nie chodzi tu o nadążanie za modami poetyckimi, za uwagami "krytyków" (najczęściej laików) - wręcz przeciwnie, chyba każdy ceni autora, który potrafi obronić wiersz, jeśli nie "zawodowymi" argumentami, to z punktu widzenia czytelnika. Poezja była i jest różna, i będzie taka. Jak różni są ludzie, którzy chcą wiersze czytać. Ale pisanie to też praca, która wymaga kwalifikacji, choć w podstawowej części to realizacja potrzeby "pisania". Bez tego "impulsu" nie ma twórczości - jest hobby na wypełniania czasu wolnego, jak modelarstwo militarne czy haft krzyżykowy. pzdr. b ps. agresja to reakcja, z czegoś wynika, najczęściej z jakichś braków i potrzeb, ale niech się o tym wypowiadają specjaliści - psycholodzy ;)
-
Czy należy z tego wyciągnąć wniosek, że proponujecie utworzenie nowego działu pn. BAR? W sumie mógłby zarabiać na koszty portalu, na wydania debiutów poetyckich... Tylko ta interklasa!, no i co na to Mister Minister? :D
-
Niepoeto ;) Artykuł jest sprzed 70-ciu lat. Ale jestem pewien, że gdyby pisał go dziś (autor - B. Leśmian), zawarłby wiele uwag z artukułu, który cytowała Ewa (L. Żuliński - Dekalog dobrego wiersza). Widzenie poezji przez pryzmat portali "poetyckich" (tak jak widzenie swiata tylko przez internet) jest rodzajem choroby (coraz bardziej powszechnej). Trzeba czytać książki! ;D Wbrew Twoim sugestiom - współcześni - dobrzy! - poeci wiele Leśmianowi zawdzieczają i wiele od niego wzięli (nawet ci, którzy piszą wierszem wolnym, a może nawet przede wszystkim oni, np. R. Krynicki). Jedno jest pewne: żołądki możemy mieć jednakowe, z talentem bywa różnie ;) Choć i tak najwięcej zależy od własnej pracy (rzemiosła - a więc tych wszystkich nudnych rzeczy poczynając od gramatyki, ortografii, składni, przez poetykę, logikę, a gdzieś na... muzykologii kończąc? ;) pzdr. b PS. I przyznaj, że ten artukuł o wiele za długi, w stosunku do tego, co mówi? ;D)))
-
POP II/2007 w Lesie Księżnej
Bogdan Zdanowicz odpowiedział(a) na Stefan_Rewiński utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
znajdź w necie "szukacza" i pogrzeb na południowy-zachód od Ząbkowic Śląskich (które są jakieś 80 km na południe od Wrocławia); najbliższe okolice Srebrnej Góry to na zachodzie Bielawa, na południu Nowa Ruda? (Kłodzko?). -
coctailowe faux pas
Bogdan Zdanowicz odpowiedział(a) na oldy diol utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
W mojej pracy używa się wymiennie "foyer" (ale zrobiłem foyer ;) takie party, jaki wiersz, wysilone koncepty (mrużenie warg) plus niechciany lekki patos (rozkrwawiłam - mocne słowo). Zdaje się, że inteligencja zwyciężyła poezję, tym razem. Ale proszę nie poddawać ;) b -
Kto jest kim
Bogdan Zdanowicz odpowiedział(a) na Tomasz roman utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
tylko to. ale to jest kawałek prawdziwej poezji - może od tego zacząć i napisać od nowa? b -
łono na 100% nawet jeśli Ci się wydaje, że to nie to blisko, coraz bliżej ;P sporo chwil później, gdy moje dziecko artykułowało już wszystkie głoski, to łoło awansowało. Tak się mówiło na siusiu... ;)
-
Chęć i nojochęć - zgadnijcie co ;) No i jeszcze: łoło ;D b. ps. ńołs i ceżoroson; oknołs ;))))
-
Stworzenie Świata
Bogdan Zdanowicz odpowiedział(a) na Witold K. utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Witam, moim zdaniem zupełnie niepotrzebne rymy, nadają wierszowi dziwny, marszowy rytm, a to utwór raczej refleksyjny. I trzykropki - ostatni wers jest sam w sobie refleksyjny, nie potrzeba sugerować, że tam nie wszystko jest powiedziane, tym bardziej, że pan podsumowuje, czyli dopowiada i to z ukrytym wykrzyknikiem (ocena ludzkości!). Trudno polemizować z ideą przedstawioną w wierszu - skoro pan to widzi tak prosto, może i tak być (z punktu widzenia peela). Czy świat musi być z dużej litery? pzdr. b PS. Podoba mi się prostota tego opisu. Gdyby nie za duże skróty (upraszczające poważne sprawy) - byłby niezły wiersz. -
"Adwokat diabła"
Bogdan Zdanowicz odpowiedział(a) na Witold K. utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Witam, kilka uwag, może Pan wykorzysta. Tytuł mówi już wszystko, co chciałby powiedzieć wiersz, czytelnik dostaje deser w postaci przeżutej. Prosta historyjka ilustrująca znaną prawdę, ale co z tego? jakiś nowy sens? Gdyby nagle się okazała w poincie np. prawdziwa twarz diabła albo coś, już byłoby lepiej. Natomiast nie można mieć zastrzeżeń do zapisu: sprawnie, klarownie. pzdr. b -
jakimś cudem...
Bogdan Zdanowicz odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
[quote=Oscar Dzikiprzypomnij mi nasze wczoraj Życzę miłego dnia. Już głupszej uwagi nie mozna było wymyślić? Jak się nie rozumie tekstu, to lepiej nie otwierać ust. Mierzenie wszystkiego wzorcem metrowym prowadzi wprost do garba! pzdr. b -
jakimś cudem...
Bogdan Zdanowicz odpowiedział(a) na zak stanisława utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
jeszcze można pokombinować z początkiem, żeby dojść w kierunku formy, którą mają wersy z udami ;) - bo to najciekawsze (technicznie! :) fragmenta. Ten "dotyk wspomneń" za bardzo jednoznaczny i naiwny (a przecież to ironia lekka z tymi głebiami o w ogóle). Bardzo. pzdr. b