Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bogdan Zdanowicz

Użytkownicy
  • Postów

    1 375
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Bogdan Zdanowicz

  1. Nie dość, że wypisuje pan tu głupoty (taaa? - to są argumenty? nie rozumie pan o czym tu jest mowa?), to jeszcze próbuje pouczać innych. Prawem kaduka? pzdr. b ps. Proszę się douczyć (z kaduka też ;)
  2. za dobrze, ze mnie ocenia jestem prosta dziewczyna nei prowadze gry wyrachowanej z czytelnikiem. dwa radiohead uwielbiam.nowa płyta neizła fajny ten pomysł ze sprzedawaniem jej w necie trzy rozejrzyj się pan po ulicach i zobacz ten margines dekadencki a poza tym dzięki za wizyte w kilku miejsach miałam raczej inne założenia więc proszę na siłę nie doszukiwac się aktów bo to nie obraz olejny tylko szkic i wszystko jest dość czarno-białe ewentualnie ginie w szarości hehe Panno pathe, gdybyś wiedziała, kto zechciał skomentować twoje dzieło - ech, szkoda gadać. Jednym słowem: Twoja odpowiedź jest gorsza niż sam tekst ;) yaky - skąd ja znam tę dykcje? ;) miło powitać - w tych progach pzdr. b
  3. Potępiam propagandę nikotynizmu! (to nie jest na nic remedios) ;P Używanie w tytułach słów wyszukanych specjalnie na tę okazję w słownikach - powinno być karalne (cholera! 15 minut straciłem na tę bezsenność ;) Co mi sie tu podoba...? GRA ze słowami i skojarzeniami, wieloznaczne przerzutnie, satanie dwóch wątków, scieżek znaczeniowych, niedopowiedzenia, o! tak - to nawet bardzo, ale - nieładny jest rytm i frazowanie, momentami brzmią jak salwy z pepeszy wiersz byłby w urodzie bardziej podobny do autorki, gdyby go przeorganizować np. 1 strofka zaczyna się jak klasyczny kawałek (po 4 zestroje akcentowe w 3 wersach, w czwartym - 2, bum!), gdyby była melodia - zyskałaby liryka ;) Ale nawet jeśli tak zostanie - jest dobrze (poza pointą może). Już chyba za dużo chwalenia? pzdr. b
  4. www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?pid=475399#475399 pzdr. b
  5. Witaj, jak dla mnie - do pracy ;0 za dużo ciszy, o ciszy; zestawienie niby-kontrastowe cisza - echo trzasku - niezbyt oryginalne; nie podobają mi się kursywy, zwłaszcza od drugiej do końca; drobna literufka ;) - jak dla mnie powinno byc: dotykam kłębka (nie chce mi się teraz szukac uzasadnienia, opieram się tylko na swoim uchu ;) skoncentrowałbym się na opisie tego świata, na wykreowaniu czegoś spomiędzy jego elementów i słów użytych do ich opisu, a darował sobie 'filozoficzne' refleksje ;) pzdr. b
  6. Jacku i tyżeś to zauważył???? koniec światu ;D))) pzdr. b PS. INKO, to mogłoby być tak np. i by było za...jefajnie ;)
  7. No dobrze, ok, powiedzmy; przyszło samo, mocne i zmusiło do zapisania, ale - ;) po napisaniu jest czas odczytywania zanim czytelnik (tak, tak - Pani Autorko! - publikacja ;) nie dostanie na żer. bez ostrzeżenia zgasło światło zostałam z pochyloną głową mijam kolejny dzień w tym śnie nie mogę Cię dotknąć Tato proszę... obudźmy się Początek: mnie (wiadomo: zboczony ;) kojarzy się z frazą z piosenki Elity (pogasły zmysły - błysło światło), ale niech tam będzie na poważnie, tylko skąd to ostrzeżenie? kto miał ostrzegać? ON? (nic nie do odczytania z dalszego ciągu) "mijam kolejny dzień" - to tak jakby mijać przechodnia, dzień jako przedmiot? I dalej mamy 2w1 ;) jesteśmy we śnie - więc to że się chcemy, albo nie chcemy, obudzić - nie jest żadnym zaskoczeniem, pointa jest prostą konstatacją, a jesli tak, to równie ważną, albo i mniej, niż "nie mogę Cię dotknąć" (z tego stwierdzenie przynajmniej wynika jakiś ból). Tak więc droga autorko, jeśli już zapisałaś bez zastanawiania, to zrób to potem. Z tego tekstu mogą być ludzie ;) pzdr. b
  8. Zastanawiam się czy to lecenie takie przenikliwe, czy to tylko brak przecinka? ;) Świetny rytm, ładne i zabawne dowcipy łącznie z pointą, zaś tytuł b. mylący. Ogólnie chyba raczej na +? ;) pzdr. b
  9. Chyba rozumiem... Trochę mylący tytuł w pierszej części, ale druga - bardzo "weselna". ogladałem wersję filmową, obie, druga jakby oparta o pół pomysłu z tego tekstu ;) zastanawiam się, czy tak dobry materiał - na opowiadanie, broni się jako wiersz; czy połamanie składni i "porwanie" narracji to zabiegi stricte poezjotwórcze? jeszcze nie wiem ;0 pzdr. b
  10. Żałosne tlumaczenie jak i głaskanie - taki babiniec ;) pzdr. b
  11. Świetnie, Stephen, cholera! pzdr. b :)
  12. Na razie powiem krótko: dlugi ;) Ktoś - gdzieś napisał Ci już, że widzi zwroty logiczne (delikatnie mówiąc :) - mam podobne wrażenie. Zastanawiam się, na ile wiersz by zyskał, gdyby go rozbić na dwuwersy, mniejsze cząstki, zapisać te myśli trochę na wzór Anioła Ślązaka? Wrócę tu jeszcze. pzdr. b
  13. Się zastanawiam ;) Na ile ta szata quasi-polityczna jest na miejscu (z bagażem frazeologii spotowej: głos, prawo, zaufać prawdzie, mistyfikacji wyborów). Bo przecież w gruncie rzeczy to wiersz miłosny, nawet erotyk, choć nieudany. Ciekawe jest to końcowe pomieszanie słów i sensów przez zestawienie od - do i od_wołania, Można spróbować dalej pomieszać, np: zamykam się od do wołania Jednak po zastanowieniu powiem; ja bym jeszcze ciął! ;D (ale tylko poszczególne słowa). pzdr. b
  14. Problem alkoholowy, Mr ;) i to jakies stare wspomnienia raczej, jakby z dzieciństwa - imho ;)
  15. Za wysokie C w tym płaczu - jak dla mnie, obniżył bym ton, wywalił kilka frazesów, zostawił więcej do domysłów, niż ponazywał. To niżej to tylko próba sugestii - proszę się nie wzorować ;D Pointy nie rozumiem, ale jakas tam jest, ma dynamikę obrazu. ;) Możnaby wywalić wszystkie kropki/przecinki. ew. pzdr. b
  16. Sławo, cokolwiek by tu zmienić - już nie byłby tak cudny kicz. Ten autor jest niereformowalny, nieprzenikalny jak ortalionowy przeciwdeszczowiec - ugrzązł gdzieś w "serce me oczarowane" i jest mu - widać - dobrze. Szkoda tylko, że wypuszcza te "chore ptaszki" ze swojej szuflady, bo strasznie paskudzą i niszczą normalne wiersze, które nie silą się na udawanie poezji. Potępiam autora, któremu brak samokrytycyzmu i otwarcia na głosy "świata". Kolejny taki, który niszczy to forum. pzdr. b
  17. Dobrze Cię znów widzieć ;D dobra temperatura się robi w tym wierszu, logiczny ciąg i opowieść (opowiadanie - tak, ten autor ma w tym kierunku inklinacje ;). Proponuje kilka zastępów ;) rozwalić frazeologizm "odpowiedzialność zbiorowa" na "taka odpowiedzialność" (zbiorowa jest z kontekstu, a brzmi, brzmi..., no ;) "i nie jest to" - dziwna konstrukcja, bardzo dialogowa, może uprościć? (to nie walka...) "zatęchłe" koniecznie usuń, sugerujesz wprost ocenę, a przecież dalej piszesz, że "nie ma ruchu", więc wiadomo, o co chodzi, niech zostanie samo "powietrze", a potem reszta sie wyjasni Zamiast "chcę zmusić" (zamiar) może "zmuszam" - peel jest tu już zdeterminowany (no, wku... po prostu) więc sobie nie dywaguje filozoficznie, tylko działa. Skończyłbym na "trzasnąć drzwiami". Nie wiem po co ta "twarz", po co "patrzeć" - trochę nie rozumiem też, jak po trzaśnięciu - zamknięciu drzwi można widzieć co jest w środku (łazienki)? A jeżeli to ma byc "jak wyrzut sumienia' idący za peelem w nim - to moim zdaniem za słabe, za spokojnie, niedynamicznie zapisane (trzask drzwi to przytłumia). Kilka fajnych momentów z przerzutniami (np. skóry, przebijam się). Ładny tytuł. Warto posiedzieć nad nim. pzdr. b
  18. Brawo! Podstawy są. Teraz pora na porządki ;D pzdr. b
  19. Sio, maro nieczysta, do swoich kiczów!
  20. DNO. Niechlujstwo językowe - do tego już przywykliśmy (?), brak sensu, logiki czy choćby składni. Ekspresjonistyczny haft, czyli: rzygowiny. Tylko dlaczego tu? To nie ma nic wspólnego ze sztuką, z poezją. A dla terapii są bardziej przyjazne otoczenia. Potępiam pana butę, bezmyślność i brak jakiejkolwiek wrażliwości na głosy innych. Jest pan jednym z tych, którzy swoimi kiczowatymi płodami niszczą ten portal - to, co z niego zostało. To smutne. Jeśli administrator się nie obudzi w porę i czegoś nie zrobi, przyjdzie pora zgasić tu światło. pzdr. b
  21. Jeszce przed czytaniem wiedziałem (skąd? po co?), że tu trafię na brak logiki ;P Peelka mówi do "adresata" (kim on jest?), że tkwi z "nią" (kim ona jest?) - w zasadzie jedyną wyraźnie zarysowaną postacią w wierszu jest "mama" (osoba określonej płci etc.). Kolejne niewiadomoco to "dobierańce" (biały dobieraniec, który (o bosze!) "łamie czerń nieba" - to kwiat, kawałek zimy, jakiś koleś - do- wybrany?). Autorka chyba personifikuje przedmioty (nikt poza ramką - w jednym wersie to właśnie sugeruje, bo gdyby Autorce chodziło o określenie, że "poza obszarem ramki" - nikt, to w takim wierszu, bez znaków interpunkcyjnych, posłużyłaby się zapewne inaczej wersyfikacją). Pointa podkreśla to, co zostało powiedziane już na początku: tkwienie; myśl o czasie - być może jest odkrywcza, ale - ja się nie znam ;). Ponieważ postanowiłem tylko chwalić, powiem z pełną odpowiedzialnością, że podoba mi się pierwsza strofa: fajny nastrój i ładny wynalazek słowny (prawie-zima). Gdyby jeszcze coś zrobić z tym współbrzmieniem (-biną - nią - nką) - byłby cudowny początek wiersza! ;D pzdr. b
  22. Ależ tu praca wre! ;) W tej wersji, która teraz jest, to tak to: "cisza" dubluje się z "zamkniętymi dźwiękami", więc - (wniosek ;) czy to tak istotne, że "w płucach" (no, nie każdy ma tam tyylee miejsca ;) "zapada w nic" - "zapada się w nic" (wiem, że to mocniejsze, ale - imho - niekonieczne) przed "pamiętaj" wstwiłbym myślnik (ja lubię myślniki ;) tytuł wyjaśnia wszystko - czyli wiersz jest dowodem na to, że rzeczywiście, plus refleksja - przestroga - apel; nie wiem czy to najlepsze rozwiązanie, ale to uwaga, która wywołałaby nowy zupełnie tekst, więc - powiem tylko na koniec, że wiem, o czym to jest ;) pzdr. b
  23. Trochę opracowałem, może Ci się uwidzi - Cierpkonosie? :0 pzdr. b
  24. Czekałem, że w końcu jakiś nieboszczyk albo upiór przemówi - a tu nic. ;) w pięknych szarych oczach dziewczyny gości smutek i nuda. Nie żartuję z tematu - kpię z nieporadności autora, który "nie ugryzł"tematu, ale "polizał' po wierzchu - banalnie. pzdr. b
×
×
  • Dodaj nową pozycję...