
MARIUSZ RAKOSKI
Użytkownicy-
Postów
1 151 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez MARIUSZ RAKOSKI
-
Kolorowa [i]Szara[/i] i [b]On[/b]
MARIUSZ RAKOSKI odpowiedział(a) na atlantyda utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
antlantyda, odnoszę wrażenie, że mój komentarz potraktowałaś jako pewną złośliwość z mojej strony, kiedy tak nie jest... wyraziłem tylko s w o j ą opinię, do czego przecie jako czytelnik mam prawo a nawet obowiązek... co do moich wierszy, to nigdy nie sądziłem, że są wielkie albo jakąś rewolucją, której celem będzie stworzenie zupełnie nowej poezji... nic nie istnieje bez czegoś, teraźniejszość nie istnieje bez przeszłości, przeszłość bez teraźniejszości, tak poezja nie istnieje bez swoich wielkich poprzedników... wiem, wszytsko już było... i to, dla jasności, o czym ja piszę, też było...problem w tym właśnie, aby napisać o tym, o czym jeszcze nie pisano... trzeba by było jednak oszaleć;) Łącze pozdrowienia -
dwa miesiące marca
MARIUSZ RAKOSKI odpowiedział(a) na ten który wie utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
bardzo slaby... jedynie "mów do mnie. zabijaj od początku (...) więc obcinaj krew jak ja obcinam nieśmiałość rozbieram się z waszych oczu przedłużając minuty na twarzach twoje ściany nie zawsze są płaskie i nie ma rogów gdzie mógłbym się schować" wydaje sie ciekawym (i tylko tyle, nic poza tym), fragmentem ze wzgledu na warstwe slownikowa oraz zastosowanego stylu... reszta do smieci;) Pozdrawiam -
Tego nie wie nikt
MARIUSZ RAKOSKI odpowiedział(a) na cunia utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Chryste panie! co to jest? tutaj uprawia sie prosze Pani poezje, nie proze i nie nicpisanie... prosze wybaczyc zuchwalosc, ale 'wiersz' jest jalowy, nie ma zadnego chyba wiekszego sensu jak pisanie o niczym, poza tym jest nijaki, niczym nie intryguje, nie zachwyca, nie zmusza do myslenia... jednym slowem, bardzo zrozumialym, do bani... Pozdrawiam i prosze mi wybaczyc;) Sorki za brak znakow diakrytycznych, klawiatura mi padla -
Reaktywacja
MARIUSZ RAKOSKI odpowiedział(a) na 'Ivonne' I.W. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zbyt tkliwe... poza tym, za dużo w tym wierszu zabiegów uczłowieczających ("dzień wstaje", "tańcem rozjuszone płomienie" i etc. ). komuś może się spodobać, czemu nie, ale nie mnie;) Pozdrawiam z życzeniami uwolnienia ducha artysty;) -
Bieszczady
MARIUSZ RAKOSKI odpowiedział(a) na jacek_sojan utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Chciałem wiersz dodać do ulubionych...ucieszyłem się, kiedy to paru nędznych utworach, w końcu coś wartościowego...dobrze jednak, że przeczytałem komentarze zanim to zrobiłem... za chamstwo, sarkazm i brak samokrytyki ... DWA NA SZYNACH!!! pZDR -
Ludzie, co się z wami dzieje! *... Was opuścił... wszystkie ostatnie wiersze są beznadziejne! i chociaż to rubryka na komentarze, to komentarza nie będzie, szkoda kasy ... Pozdrawiam, i wybacz mi, jeśli możesz:)
-
Kolorowa [i]Szara[/i] i [b]On[/b]
MARIUSZ RAKOSKI odpowiedział(a) na atlantyda utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie wiem, co chciałeś przez ten wiersz osiągnąć? Sporo napisano już o złamanych sercach dziewczęcych, gorzkawych łzach kobiety, niespełnionych uczuciach i etc. ... dla mnie, to śmierć poezji, wolałbym popełnić samobójstwo, aniżeli słuchać takich wierszy. Nie miej mi tego komentarza za złe, jednak tak to odbieram, taki jestem.... nie dla mnie pisanie o .... niczym.... PZDR -
Ćmy robią film
MARIUSZ RAKOSKI odpowiedział(a) na Xylomena utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Totalnie nudny... ni to wiersz, ni proza, ni piosenka... nawet dramat przypomina :) Łącze pozdrowienia -
Przesłanie
MARIUSZ RAKOSKI odpowiedział(a) na Mirime J.K. utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nibywiersz ten kojarzy mi się z jakimiś despotycznymi hasłami ruchów narodowowyzwoleńczych...może aforyzmami, złotymi, a raczej czarnymi myślami... skąd ta pewność siebie?! Odnosze wrażenie, że ktoś tu pozjadał rozumy i prawdziwą wiedzę...mnie jednak proszę wyłączyć z tego apelu, nie jestem zwierzęciem posłusznym... Pozdrawiam -
* * * Bez tytułu
MARIUSZ RAKOSKI odpowiedział(a) na JacaM utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
S.O.S ! Pzdr -
(bez tytułu)
MARIUSZ RAKOSKI odpowiedział(a) na Onomatopeja utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dlaczego 'dusza wypieszczona"? i 'dlaczego wygięła się w podkowę"? jak dla mnie za dużo sentymentalizmu i irracjonalizmu... może to tak jest; kobiety pragną c z e g o ś subtelnego, faceci c z e g o ś mocniejszego... gdyby ten wiersz trafił w moje ręce przed jego tutejszą publikacją, zrobiłbym z niego wyśmienity, mięsisty gulasz w sosie z krwi ludzkiej, bez żadnych dusz;) Pozdr -
cz. 2 - 007 - messkłady słoneczne
MARIUSZ RAKOSKI odpowiedział(a) na Messalin_Nagietka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ładnie (czyli jak?) zamknęłaś wiersz ostatnią strofą, która podaje tezy (pewniki?) w ostatnich dwóch wersach na ostatnie wersy strofy pierwszej. Strofa trzecia - jestem pod wrażeniem Twojej wrażliwości i odwagi. Jak najbardziej na 'tak' Z równym ukłonem, pozdrawiam. -
3x na 'nie'; - za dużo nie mówienia wprost - tematycznie - rzeczywiście, za ostani jednowers, dałbym nawet karę śmierci;) 1x raz na 'tak'; - jest to poezja Pozdrawiam
-
d-rogi
MARIUSZ RAKOSKI odpowiedział(a) na Tali Maciej utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ała, parzy!;) Nie wypowiadam się (chociaż to robię;)... takie pisanie przypomina mi lingwistów, a przede wszytkim Białoszewskiego M., a z tym człowiekiem mam przykre wspomnienia z uniwerku. Oceny od strony technicznej a także treściowej, pozostawiam reszcie doświadczonym użytkownikom ;) Pozdrawiam -
Ekspresja wyrazu w wierszu jest dobra... od strony technicznej się nie wypowiadam - sporo napisano, jak to wiersz winien wyglądać, dlatego milczę. Dla mnie Grundsachen sa śodki wyrazu, a w przypadku tego wiersza, nie ma się do czego przyczepić; smutne? prawda smutne, dlaczego by nie? Za ekspresję najwyższe noty, tylko leksem 'uncinusa' troszkę jakby zepsuł klimat ;) Pozdrawiam
-
uskrzydleni
MARIUSZ RAKOSKI odpowiedział(a) na Antoni Slawbicki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tak, bardzo ładnie... ale nie trzeba marzyć, takie chwile się zdarzają, chocby przez miłość, i chociaż jest zdradliwa i umiera, to jednak uskrzydla na pewien czas... który tez przemija;) Dla mnie jedyną wadą wiersza (i tylko wg mnie), jest nadmiar naz własnych, dość skomplikowanych...pozdrawiam -
Abstrahując od komentarzy, od tego, co komu się podoba, a co nie (w myśl zasady kto co lubi), podpisuję się (jesli mogę) pod tą petycją... wiemy do kogo? ... czy do * komunikat dotrze, to już nie nasz problem... będzie okazja (bądź jej nie będzie, i to mnie zastanawia) do wytłumaczenia... Pzdr.
-
ósma planeta Małego Księcia(uwaga głupie)
MARIUSZ RAKOSKI odpowiedział(a) na utwór w Proza - opowiadania i nie tylko
Hm... ręce może nie opadają... nie bądźmy pruderyjni, ludzie! Powiedzmy, że tekst jest kontrowersyjny... samo życie... Pozdro dla autora -
Wierzę
MARIUSZ RAKOSKI odpowiedział(a) na Eliphas Lévi utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Bardzo dobry wiersz, jestem pod wrażeniem; minimum słów, maksimum treści. I chociaż zgadzam się z Messalin N., że wyłożyłeś 'kawe na ławę', to jednak tekst, nie jest dla każdego. Poza tym, smaczny jest ostatni dwuwers; 'Czasem to tylko mgiełka Przez którą prześwituje jedynie obłęd.' Wiara, zależy która. Jedna, ta którą większość ślepo miłuje, zniewala człowieka, czyni go bardzo prostego, bezrefleksyjnego. Ale jest też inaczej z wiarą, dlatego 'Moje "wierzę" to strach To śledzenie rachunków Pascala To czasem Pietrelcina i Turyn Czasem to grudka mięsa i strzęp drewna' uważam ten fragment za wielki. Pozdrawiam -
Stamtąd
MARIUSZ RAKOSKI odpowiedział(a) na MARIUSZ RAKOSKI utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dotknął mnie dłonią ogarnął jakby ciałem jakby miłością obległ me zmaltretowane jaźnie wyplótł złotą nić z siebie i oplątał złotousty pająk w poły martwą zawiniętą w kokon ofiarę stamtąd jastrzębie wylatują za orłami ciemnookie stamtąd jaskółki wylatują za wróblami szarookie stamtąd słychać konań piski słusznej jastrzębia i orła walki stamtąd widać pryskającą krew jaskółki i wróbla porażki stamtąd mrowisko oglądam okiem srebrnego księżyca Dotknął mnie skrzydłem ogarnął jakby cieniem jakby nienawiścią obległ me życiodajne ciało Natolewice, listopad 2006 -
Ideał
MARIUSZ RAKOSKI odpowiedział(a) na MARIUSZ RAKOSKI utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Są ludzie ideały niczym wymarzone lalki Boga obrazy Twoje jędrne szerokie spragnione usta są niczym droga mleczna na niebie planety wokół ciebie ręce Twoje mój czarny Aniele to przejaw natury wyskoku skromnej prostoty i cielesnej rozkoszy Twoje czarne oczy które świecą w nocy jakby czyste niewinne kiedy w nich demonizm jakbyś ognia mieszkaniec Są ludzie ideały niczym wymarzone lalki Lucyfera obrazy -
Kanibalizm
MARIUSZ RAKOSKI odpowiedział(a) na MARIUSZ RAKOSKI utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
(pamięci B.W. Linke) Leży rozłożony na maśle wędlina na kanapce śpiący milczący jakby zmęczony. Wyraz twarzy poważny nie sprzeciwia się skazany cebulką owinięty zdaje się że przyprawiony popieprzony i posolony. I leży z zamkniętymi zapadniętymi głęboko w białej czaszce gałami. Zaniedbany leży ozdobiony dla ironii w stare łachy w niebieskie paski. I kiedy tak leży śni mu się że mięso ponumerowane oznakowane. Czeka na chwilę spełnienia kiedy przez tunel głęboki trafi do wiecznej ciemności w której nie znajdzie światłości. Natolewice, listopad 2006 -
Zachód słońca
MARIUSZ RAKOSKI odpowiedział(a) na MARIUSZ RAKOSKI utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Anioł z czarnymi skrzydłami i pochód triumfalny zwycięscy księżyca rycerze powlekli cień na świcie Kiedy przychodzisz Twoje rozpalone kształty wyłuskane ze słońca gwiazdy jak łuk żywe napięte i wyprężone pośladki jeszcze drżące. W Twoich zimnych szponach nocy dostaję drgawek osnuty na bok przywdziany w ciemności szaty powleczony nicią pajęczą pieszczę czerwone tryskające życiem kształty. Rozpostarty leżę nie mogę zasnąć czekam na sen słodki. Otwarte szerzej powieki napromieniowane szkodliwym słońca światłem kiedy wstaję teraz oko jakby białe nie czarne. Natolewice, listopad 2006 -
Dom zmarłych
MARIUSZ RAKOSKI odpowiedział(a) na MARIUSZ RAKOSKI utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jest bukiet kolorowych kwiatów w dzbanie na stole i jabłka zielone Są słoneczniki złote przywieszone na ścianie i flaga z orłem pośrodku Na kredensie fotografie czarno-białe młodego chłopca w mundurze Są książki ułożone w regale i lampa mieniąca jasnym światłem Przez pokój przechodzi załzawiona z wyrytymi dolinami na twarzy matka Podchodzi do fotografii spogląda czerwonymi oczami na dumną twarz postaci Na stole bukiet kolorowych kwiatów blaknie i jabłka gorzknieją Złote słoneczniki teraz jakby insze szare inteligenci milczą w regale I światło gaśnie Tylko flaga powiewa i orzeł się uśmiecha. Natolewice, listopad 2006 -
Kamienie krzyczą
MARIUSZ RAKOSKI odpowiedział(a) na MARIUSZ RAKOSKI utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Stoi zdruzgotany łapie się za głowę załamany pośród niczego samotna wyspa stoi. Ubrany w stare łachmany włóczęga czasami lepiej ubrany z wielkimi dziurami stoi szmatami przywdziany. Czas się zatrzymał ciemności pokryły ziemię nawet gwiazdę zabili księżyc smutny łzy roni. Rzadko bywa fragment rzeczywistości kawałek szarej przestrzeni wskazuje wszechświat cały. I kiedy tak stoi pośród ruin braci pośród domów zmarłych Bóg ubogich na tronie wysoko siedzi m i l c z y i nawet oprawcy czyn trudno nazwać słowami. Stoi zdruzgotany łapie się za głowę załamany pośród niczego bezludna wyspa stoi. Natolewice, listopad 2006