Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jacek_Suchowicz

Mecenasi
  • Postów

    11 029
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    105

Treść opublikowana przez Jacek_Suchowicz

  1. Dziękuję za odwiedziny - kto dziś słucha takich tekstów? Posłuchaj co się śpiewa w Jarocinie albo na przystanku wód-stock. Leszku - plajta.:)))) Pozdrawiam serdecznie SGA
  2. Może na POP-ie Ci da, ale będziesz musiała się ustawić w kolejce:))))) Pozdrawiam
  3. Dziękuję - miłe, że się podoba Pozdrawiam Jacek
  4. jak czytam te wszystkie smutasy (co i mi się zdarza) to czasami trzeba innaczej................. POzdrawiam Jacek
  5. Fajne - Jak czytam Kajkę to rymy podobne Dać proszę wyżej - zdaje się że powstał dwa wieki temu i oto chodzi:))) Pozdrawiam, Jacek
  6. Już się cieszę - będę od 1 do 4 :))) Jacek
  7. to może na stare teraz wyjmujesz stówkę a miś mówi - "Pan to włoży do notesu" :)
  8. za ten podarek minimum 200 zł
  9. O Trwogo! Pełna inwencji lirycznej wyjdź w pierwszej strofie z pracowni chemicznej Dalej zatrważaj i przypraw o dreszcze Nie giń za Piękno - żyj i pisz nam wiersze!!! :)))
  10. Beenie bądź uprzejma i pokaż niedociągnięcia jesli jeszcze coś widzisz Z góry dziękuję i pozdrawiam Jacek ps. czy to znaczy, że nie będziesz na POP-ie?
  11. pierwsze skojarzenie z tatuażem ale to nie to. Kontrast własnych faktur - czy zbliża? Może czas wygładza i poleruje powierchnie. Pozdrawiam Jacek
  12. Wybieram się do Stefana na POP - przyjedź i samotna nie będziesz Pozdrawiam Jacek
  13. Michale - znów rozmieniasz jedną na dwie. Wiem jeteś nowoczesny - ponoć tak ciekawiej. A Ty wymyśliłeś taki smutas:))) Pozdrawiam Jacek ps. czemu mineralna?
  14. Gdzie się podziało: piękne, Rozleniwione gorącem, Lato radością pełne, Palące rozgrzanym słońcem. Chodzę i wszędzie szukam. Po polach łąkach i lasach, A tu kukułka kuka, Wśród kniei wiatr chłodem hasa. Z żalem zajrzę pod liście I wołam głośno „Gdzie jesteś”. W gawrze słodko śpią misie * A z nieba pokropi deszczem. Czasem zbyt głośno krzyknę, Chodząc w tym deszczu samotnie, Niebo błyskiem zamilknie A potem coś nagle grzmotnie. Ja rozsmucony wracam Do baru - chyba się upić, By rankiem leczyć kaca. Ech lato, lato do d.... * misie w ciepłe dni stoją przy drodze z radarkiem
  15. Jak jesteś taki mundry, to sam coś powiedz:P A tak poważniej, to właśnie dlatego jestem przeciwnikiem tłumaczenia wierszy przez ich autorów - to i tak nie ma sensu. . Smutasy! :))) 'Z poezją jest jak z poczuciem humoru' - bingo!
  16. To jeszcze dalekie do ideału ale czytam i nie wiem - Co to jest współczesna "Poezja Polska"? Pozdrawiam Starszy Grafoman Amator
  17. będziesz świecić na POP-ie :))))) Pozdrawiam Jacek
  18. Stasiu - na kawałek czego chcesz się zaciągnąć? Michał zabrał końcówkę - za tydzień może coś pokaże. pozdrawiam Jacek
  19. a jednak glebogryzarka - czy widziałeś jak rozcina ziemię, nie uprawianą przez lata? Bartoszu doskonale przekonujesz. Pamiętam jak będąc na studiach jeden z kolegów chciał mnie bić. Przyszedł i opowiedział mi najświeższy kawał, a wysłuchałem z miną poważną i zapytałęm: co dalej? On powtórzył, a znów - i co dalej. Opowiedzaił ten kawał jeszcze ze trzy razy usiłując mi wytłumaczyć. Za szóstym razem nie wytrzymałem i się roześmiałem. Do końca roku nie gadał ze mną. Student Gruzin o imieniu Awas też miał podobny problem z docentem. Pozdrawiam Jacek
  20. Czy myślisz "gwiazdko" , że wiersz się świetnie czyta, czy świetnie się czyta? Pozdrawiam serdecznie "gwiazdkę" - świeć ślicznie a jeśli spadasz to przynieś komuś szczęście:))))
  21. Michale tu nie pasuje w klimacie. Wiem że się z nią dumnie obnosisz. Za tydzień znowu będziesz miał okazję - no no no prawdziwy ekshibicjonista:))) Pozdrawiam Jacek
  22. zostaniesz świętą? a nie święci garnki lepią:)))
  23. ależ smucisz i smucisz a tu: Jesień przemiła pani Uroków ma tysiące Srebrem cię omami Biciem serca gorącym Przyjdzie naglym marzeniem Mgiełką zasnuje oczy I gorącym pragnieniem Może jeszcze zaskoczyć Potrafi wznieść na szczyty Czułości i rozkoszy By nagle z wielkim krzykiem Na sam dół się stoczyć Skropić policzki łzami Jakby rzęsistym deszczem Odświeżyć dawne rany Jednym nieczułym gestem Jesień to zbiór owoców Tych słodkich i tych gorzkich Tych hodowanych w pocie I tych co same rosły . . Jesień to czas wieczorów Refleksji i nadziei Dla ciebie szansa spora By jeszcze siebie zmienić . . . Na odlot samolot czeka za horyzont powiek Nieważne: cieć poeta Odleci dobry człowiek pozdrawiam Jacek
  24. Dziękuję za wizytę na tych wyżynach Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...