Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jacek_Suchowicz

Mecenasi
  • Postów

    11 704
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    107

Treść opublikowana przez Jacek_Suchowicz

  1. cieszę się że wszystko gra pozdrawiam Jacek
  2. ciężka chłopa dola kiedy gnom u kolan :)) pozdrawiam ps współczuję ze sam nizałeś
  3. Dzięki za komentarz - atmosfera zawsze ciepła pozdrawiam Jacek
  4. jest o czym gadać nawet jeśli ogołocone drzewo ewo w gąsiorach dojrzewa wino a jabłecznik spełnia marzenia podkreśla cynamonowym smakiem każdą chwilę w cieniu mandarynek pomiędzy wyczekiwaniem w kryjówce gad spełnia swoją powinność jabcok wraz z czasem powoli uciekają z butelek pozdrawiam Jacek
  5. trochę przegadałaś znów wyciągamy czystą kartkę by zacząć pisać coś od nowa rozpocząć to co nie jest łatwe i zlikwidować pustkę w słowach pozdrawiam Jacek
  6. fajnie: w dobranej kursywie porywasz męskie ego a pieszcząc kruchość przewodnią szepczesz myśl pozorną szorstkością wciąż dopinasz swego sprawiasz że sens inny ma każde nasze dziś pozdrawiam Jacek
  7. mimo że kaszlę echu echu reklama w oczy rzuca się z czternastu na dwanaście zetów w rossmannie przecenili krem ja zakichana i kaszląca miast od przychodni zacząć dzień w rossmannie chwilę muszę postać aby na zapas kupić krem :)))
  8. :))))))))))))))))))))))) a w maliniaku jeszcze jest cisza chociaż dziesięciu na start przystało bez echa wpadki są faworyta ale do kaczki stale strzelają pozdrawiam Jacek
  9. dedykuję Ewie wyłuskała z chaszczy splątanych maleńki był jak jakiś gnom i już wiedziała że jest dla niej że właśnie ten i tylko on zaczęła nizać zgrabne słowa nieważna praca ani trud on dał się zwieść i oczarować że aż z tej dumy w dłoniach rósł wszystkie chwytając epifory podziwiał skrycie rymu czar w zgrubienia wskoczył w rytmie skorym wypalił nagle z puenty strzał ze słów obdarta całkiem naga poszła jak gangu zimny herszt a on pozostał co tu gadać naiwny dzieciak ten nasz wiersz
  10. wiersz urokliwy tylko źrenic - świerki, białe - ołtarze wrzeszczy może wymyślisz jakiś ładny rym ostatnia strofa też coś nie tak pozdrawiam Jacek
  11. żono grabicza co w bieli piszesz wysil się sama i stwórz oryginał ograny motyw ja tutaj słyszę biedny małżonek jak on wytrzyma pozdrawiam
  12. łądnie napisałaś a moja dygresja czy dobrze milczeć na każdy temat gdy nie brak czasu nie brak wymówek znika meritum a wokół ściema słowem co puste każdy dziś truje wariata zawsze łatwo jest strugać i szczękę jeszcze obłożyć gipsem ze spraw poważnych wciąż robić ubaw i kalać brudem wszystko co czyste pozdrawiam Jacek
  13. finałek doskonały bo z tych co to mają przesrane trudno amalgamat stworzyć ironia nie leczy ranę lecz z bólem idę wzdłuż drogi pozdrawiam Jacek
  14. a co w tym jest? pozdrawiam jacek
  15. Dzięki Michale Pozdrawiam Jacek
  16. Panowie - dzięki Ale jak znam życie najpierw wypływa rzeczone "gówno prawda" i jest niesmak a fakty zszokują wychodząc po cichu Przypomnijcie prawdę o gen Sikorskim - jeszcze jej oficjalnie nie ma ale tu i tam gdzieś błyśnie pozdrawiam serdecznie Jacek
  17. jeszcze nie zdążyła nawet dzioba otworzyć a już ujadają rozwścieczone psy że zagraża stadu jest gehenną stworzeń zaś prawdy nie budzić niechaj w grobie śpi
  18. tak masz rację nie tylko konewka łączy pragnienie nie może być wspólnym mianownikiem pozdrawiam Jacek
  19. po takich słowach chyba przestanę zamieszczać swoje rymowane komentarze proszę nie porównywać Emil napisał wspaniały wiersz, który mnie ruszył i od ręki walnąłem komentarz. Rzadko obecnie spotykamy wiersze które ruszają Emilu takie wiersze do Z pozdrawiam Jacek
  20. ach ta dzisiejsza rzeczywistość pozdrawiam Jacek
  21. dziękuję cieszę się że się bawisz czytając pozdrawiam Jacek
  22. z tulipanami to nie wiadomo czy kasę mają czy też nie bo wielbicielek potężne grono oskubać z płatków ciągle chce :))) pozdrawiam Jacek
  23. pomiędzy kuchnią a sypialnią przedpokój zbiera wszelkie słowa gdy się przed lustrem chcesz ogarnąć przygrywa samba odwykowa tu ocieramy się niechętnie męską koszulą jędrną bluzką i przechodzimy obojętnie bo nas przykuło ważne jutro a kiedyś lekki piersi dotyk muśnięcie torsu tak niechcący i już płonęły żądzą oczy a pocałunek nic nie kończył tylko rozniecał serc niepokój budził znienacka śpiący powab dziś mowa gestów a bez głosu przygrywa samba odwykowa
  24. pierwszy wiersz dobry może poczuję przenikanie rzeczywistości co do drugiego uczucia mieszane czy tym skisłym ogórkiem podsumowujesz pisanie MN ? na szczęście kozie mleko zdrowe w użyciu
  25. powiem tak wolałem Twój poprzedni fakt tu wbiłaś mnóstwo odnośników do utworów i myśli - gawędzenie a można podzielić na kilka wierszy przepraszam tak to czuję pozdrawiam Jacek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...