Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Mirosław_Serocki

Użytkownicy
  • Postów

    3 223
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Mirosław_Serocki

  1. Prawie całkowicie popieram Przedmówcę, ale to jest szkic szkicu. Pozdr.
  2. Graficznie wygląda nieźle. I to wszystko. Pozdr.
  3. Nie dla mnie te słowa, nie dla mnie. Koniecznie przeczytaj drugą strofę i jeszcze raz się zastanów jak cały wiersz można inaczej. W każdym słowie wyczuwam młodzieńczy bunt. Nie wiem ile masz lat, ale tak to odbieram podczas czytania. Jeżeli chcesz poruszać tematy, które były wałkowane tysiące razy, to koniecznie staraj się szukać nowej formy dla swoich myśli. Pozdr.
  4. Psy, na przykład, mają mózg, a nie kłamią, więc nie w tym organie problem. Raczej powinniśmy ją pozbawić świadomości i zdolności odróżniania dobra i zła. Pozdr.
  5. Oceniam pozytywnie. Na szczęście nigdy nie musiałem wyjeżdżać do pracy. Po tym wierszu wcale nie żałuję. Pozdr.
  6. Maria z Magdali (w oryginalnym zapisie Miriam) - jawnogrzesznica, która podobno nawróciła się po spotkaniu z Jezusem. I tu właśnie jest problem, czy rzeczywiście się nawróciła? I na co, jeżeli chrześcijaństwo jako takie nie istniało? Widzę, że naprawdę nie masz nic wspólnego z chrześcijaństwem, a moim zdaniem warto (oczywiście nie w celu uwierzenia w cokolwiek, ale to naprawdę ciekawe historie). Pozdr.
  7. I tak uważam, że wiersz jest znakomity. Gdzieś już czytałem ten tekst napisany przez Fryderyka. Tylko gdzie? Pozdr.
  8. Całkiem nieźle z małą uwagą. Czytałem na głos i czułem się jak na lekcji dykcji :))) Poza tym chyba wszystko gra. Pozdr.
  9. Smiałe to i niebanalne. Chyba, że za banał uznamy padanie na pysk :))) Pozdr.
  10. Sewerynie - "mimo wspólnych win" to najmniej dosłowny wers. Przemyśl jeszcze raz i wyobraź sobie co by było gdyby. Nie trzymaj się kurczowo wersji biblijnej. Ja, pisząc ten fragment, wyobraziłem sobie, że albo Jezus z Longinusem spożywali wspólne posiłki (wino też często tam się znajdowało) wedle zasady, że nie zdrowy potrzebuje lekarza, ale chory, albo też można rozpatrywać te słowa jako odwołanie do niewątpliwego człowieczeństwa Jezusa (równieź każdego z nas). Człowieczeństwo wiąże się, moim zdaniem, z zasadą, że nikt nie jest doskonały, więc każdy ma coś na swoim sumieniu. Pozdr.
  11. Panie Adamie! Pewnie ma Pan rację, ale to ta sama bajka, tylko ma inne zakończenie (co teoretycznie zdarza się nadzwyczaj często) :))) Pozdr.
  12. Longinus... Według starej tradycji tak właśnie miał na imię żołdak, który włócznią przebił bok Jezusa. Pozdr.
  13. Nie "sprostowuj" wymogom. Nie warto "sprostowywowywać" w imię bliżej nieokreślonej ideologii i mody. O metaforach nie pisałem dlatego, że niemodne, ale ze względów, załóżmy, osobistych. pozdr.
  14. No dobrze. Przez wyrzucenie "jest" mamy możliwe dwie interpretacje: 1. Taka, jak w pierwotnym tekście 2. "ptaki kluczą (zamykają) przyszłość prostą historią" Jeżeli to nie jest furtka do swobodnej, osobistej interpretacji, to ja nie wiem. Pozdr.
  15. Mylisz się. Nie straci, a zyska. Pozostawi uchyloną furtkę dla czytelnika :))) Pozdr.
  16. Głupotą? Niekoniecznie. Ale jeżeli nie do jednego, to ja wyrzuciłbym "jest", a "prostą historią" przeniósłbym do nowego wersu. W ten sposób pointa uzyskałaby najmniej dwa znaczenia. Pozdr.
  17. Zastanawiałem się nad otwartymi źrenicami dosyć długo i doszedłem do wniosku, że to ma swój sens. Jeżeli połączysz "pchli targ" z kolejną strofą, ostatni i pierwszy wers nabierają nowego znaczenia. Taki podział na strofy ma coś zaznaczać, ale nie narzucać pewnego toku myślenia :))) Często odwołuję się do symboliki religijnej, ale zazwyczaj staram się analizować mniej znane fakty. Tu jest trochę inaczej. Dziękuję za komentarz :))) Pozdr.
  18. coraz czerwieńsze horyzontalne słońce bezboleśnie wydziera hausty powietrza pchli targ świata brunatny kalejdoskop w sklejonych rzęsach Long inus włócz nią w bok na przestrzał mimo wspólnych win gdy już zwiotczeje ostatni król oczyścić sandały z piasku Miriam po zmroku otworzy źrenice
  19. A gdyby tak zakończyć wiersz na słowach"...a ptaki kluczą przyszłość..." ? Niekoniecznie oczywiście, ale... Pozdr.
  20. Po przeczytaniu mam wrażenie strasznej niespójności. Coś w tym niby jest, ale przeszkadzają te teksty w nawiasach. No nie wiem. Może trochę na siłę pisany? Do końca nie krytykuję, ale też nie wpadam w zachwyt. Pozdr.
  21. Wiersz wspaniały, i owszem, ale trochę przeładowany metaforami. To jedyna uwaga. Pozdr.
  22. Chyba każdy widzi tutaj swoje demony. Może to był mój cel? Dzięki za komentarze :))) Pozdr.
  23. Pytanie uznaję za żart :))) A wiersz... Jakiś taki niedokończony, za krótki trochę. po prostu taka forma mi nie odpowiada. Pozdr.
  24. Apeluję o odrobinę poczucia humoru. Ja nie czuje się zbaloniały nic a nic. Większość rozmów i tak jest o niczym, więc w czym problem? Zastanawiam się od kilku godzin nad sensem tych odwróconych nawiasów... POMOCY!!! :))) Pozdr.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...