Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Mirosław_Serocki

Użytkownicy
  • Postów

    3 223
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Mirosław_Serocki

  1. Zaciekawił. Już zaczynam szperać w sieci i szukać tłumaczenia niezrozumiałych słów. Ciekaw jestem co by było, gdybym napisał wiersz gwarą poznańską :) Pozdr.
  2. Ojojoj "drzwi zamknęły się" - tu konieczna zmiana. Może "trzasneły drzwi"? "Zbierają liście na placu i Palą je." No niechże Pan to przeczyta jeszcze raz. Poza tym jeden błąd i trochę bałaganu. Mimo to materiał na coś fajnego. Pozdr.
  3. Kompletnie nie dla mnie tym razem.
  4. Powywalałbym to, co W.A.R. i jedną rzecz koniecznie zmienił. Wtedy mogłoby trafić.
  5. Jednakże Golgota to tylko początek i pewien zarys. Następne skojarzenia: Najczęściej ludzie, którzy mieli być ukrzyżowani, byli wycieńczeni do granic możliwości, często niedożywieni, z zapadniętymi oczami. Oczodoły stają się dobrze widoczne i tu dochodzimy do skojarzenia ze skórą, którą są obszyte. Wracając do Golgoty - Wzgórza Czaszki. Miejsce kaźni (oczodoły jako symbol) nie tylko tych trzech (przedostatni wers drugiej strofy - jeden z jego wątków), więc obszyte skórą skazanych, jako powłoką człowieka, która ma najbliższy kontakt ze światem zewnętrznym. Świat zewnętrzny odbieramy między innymi poprzez zmysł wzroku, pierwszy kontakt z innym człowiekiem także najczęściej występuje przez spojrzenie sobie w oczy. Jeżeli więc chcemy zrozumieć, co tam się stało i czy ma to jakikolwiek sens, trzeba nawiązać kontakt wzrokowy. Z powodu moich przekonań uświadomiłem sobie, że są tylko "ozdobione" strzępami skóry oczodoły. Nie chcę zamęczać moim ględzeniem, więc chyba wystarczy. Pozdr.
  6. Nie mam oporów przed wyznaniem co chciałem przekazać, ale są tu osoby, które nie zawahają się "odpowiednio" wykorzystać tego faktu. Zacznę może id oczodołów. Jak wiadomo, pewna akcja rozgrywała się na Golgocie. Jeżeli przypomnimy sobie budowę czaszki, to sprawa jest mniej więcej jasna. Na razie nie mogę kontynuować. Później dopiszę resztę w tym samym poście. Pozdr.
  7. Jest "ciężar wlewa do uszu" "oczodoły obszyte skórą" - jeżeli jakikolwiek patetyzm, to naprawdę niezamierzony. Przemyślałem dokładnie zasadność takiego obrazu, lecz z wiadomych względów nie mogę naprowadzać na mój tok myślenia. Pozdr.
  8. Ano można. Salomon nie mógł, ale przyszedł potężniejszy i mądrzejszy. Przelał. W próżnię. To była tylko wariacja częściowo na temat :) Pozdr.
  9. Odpowie Pan sobie na pytanie co to jest absynt i kim było "dwunastu". Jakie mieli zadanie? Dlaczego z pustego w próżnię? To tylko przykład jednej z wielu interpretacji i proszę się nie sugerować. Są inne. Nie zamierzam tworzyć metafor "zrozumiałych dla wszystkich" tylko dlatego, że ktoś przeleci po tekście i idzie dalej. Oczywiście, jeżeli nie zainteresuje, zmuszać nie mogę. Jest onomatopeja. Nie zauważył pan? Nie ma nic wspólnego z filmem. Pozdr.
  10. Cięcie, cięcie, cięcie. Poza tym niezły. Pozdr.
  11. Nie marudzisz. Skąd wiedziałaś? Siedziałaś obok, gdy pisałem? Oczywiście, że niekoniecznie do filmu. Ja o filmie tylko dlatego, że wszędzie jest i opowiadają o cudach podczas seansu. Pozdr.
  12. Poproszę o konkretne zarzuty. Co w treści lub budowie jest nie tak? Chciałbym, aby ktoś mi powiedział lub napisał. Szczerze. Jak najbardziej na temat. Pozdr.
  13. Niekoniecznie :) Komentarz powyżej to takie coś tam. Na widok słowa "pasja" włosy zaczynają mi się jeżyć i wypuszczam nosem trujące opary siarki. To dlatego :) I oczy mam czerwone
  14. Oczywiście oglądałem. Niektórzy podobno przyznawali się do przestępstw, a ja sobie pomyślałem, że to straszny artystyczny bełkot i holy wód całą gębą. Pozdr.
  15. "niepłodna" I to chyba wszystko. Przeczytałem bez bólu :) Pozdr.
  16. Wywal te wstrętne wielokropki. Dwa ostatnie wersy zamieniłbym miejscami. Konczenie wiersza znakiem krzyża nie zawsze jest korzystne. I jeszcze mam wątpliwości: "nie zostały nauczone (...) rozumieć znak krzyża" czy "nie zostały nauczone (...) rozumieć znaku krzyża" Pozdr.
  17. Pozostawiam bez odpowiedzi. Na razie.
  18. Skąd? Z pewnej książki. Wszystkie przez 3. Zgadza się. Pozdr.
  19. I co? "Pasję" się oglądało?
  20. trzydzieści razów syczy argentum pod północną bramą ciężar wlewa do uszu ten zostanie głuchy pęka nabrzmiałe wzgórze oczodoły obszyte skórą nie zawoła trzykrotnie tego złamie nisan kto ma rozum niech śpiewa dwanaście kropli absyntu przelał z pustego w próżnię który będzie wisiał
  21. Dostrzegam odniesienia do wiersza "Święty Szymon Słupnik". W przesłaniu i w rytmie. Nie jest to wada, bynajmniej. Pozdr.
  22. "gdy wskazówki zegara się mijają z północą" A co z tym? Toż to tragiczne jest. "gdy wskazówki zegara tańczą cicho z północą na mym ciemnym poddaszu(...)" Może tak? Więcej mnie drażni, ale nie aż tak bardzo, więc dam spokój. [sub]Tekst był edytowany przez Mirosław Serocki dnia 06-05-2004 08:39.[/sub]
  23. I cóż? Kiedyś, gdzieś czytałem i pomyślałem, że takie chcę czytać. Nie zmieniam zdania. "truskawki szampańskie ostrygi futra turkawki podrygi: zostawiamy w nieznanych pokojach" Zawsze? Chyba tak. Pozdr.
  24. "zmuszać do skąpstwa, którego nie znosisz. i tak większość część(...)" Tu trochę mnie przyhamowało. Zamierzone? Resztę czytam bez problemu. Dobre to jest, ale z lizania monitora nici. Nie ma truskawek. Pozdr.
  25. Dzisiaj pewnie napisałbym właśnie tak, ale już za późno. Nie dlatego, że nie słucham rad. Chcę te "stare" pozostawić bez zmian, aby mieć porównanie i za jakiś czas ocenić, czy poczyniłem jakiekolwiek postępy, czy raczej następuje u mnie proces uwsteczniania. Nie mam prawa się obrażać. Strzeliłem orta i dobrze, że ktoś to zauważa :) Zazdroszczę tych zajęcy za oknem (leśniczówka?). U mnie parafia, kościół, deptak,kilka domów, przykościelny cmentarz i iglaki, które jeszcze nie zasłoniły widoku z deptaka na ogród (jestem pod obstrzałem).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...