Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Emu Rouge

Użytkownicy
  • Postów

    486
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Emu Rouge

  1. :) "dziwne jest piękne, wciąż twierdzę tak, gorsząc dewotów..." ps. co do strony technicznej, może kap wszędzie z małej litery?;p pzdr wesoło;) Aga
  2. Emu Rouge

    Modlitwa

    proszę panią, ja myślę tak: wiara to wiara ( sama jestem wierząca, może nie pełnią katolickiego braku rozumu, ale zawsze;) ), a poezja to poezja. To co ujdzie w kościele i nie razi ( nie mam na mysli tutaj utworów tak kunsztownych jak Psalmy, ale zwykłe piesni religijne czy różnorakie modlitwy, nie mające nic wspólnego ze sztuką ), na forum poetyckim niekoniecznie. Faktycznie nie wszystkim musi się podobać, i mnie akurat się nie podoba - moim zdaniem, jest to napisane bez artyzmu, a i treść dość infantylna. Rozumiem, że osobiste, i bardzo się chwali że osobiste, ale to dla mnie trochę za mało. pozdrawiam serdecznie:) aga
  3. a ja przepadam za takimi fabularyzacjami;) jest git, i choć ja za impresjonistami jakoś niespecjalnie, to jednak co Monet, to Monet;) no i Paryż, mój uwielbiany... Czekam na następny, a w międzyczasie pozdrawiam ciepło:) Aga
  4. Hmm, zatrzymuje, to dobrze, choć niedopracowany jest z lekka. Kursywa super, komponuje się z tytułem. Nie rozumiem natomiast takiego rozbicia, tzn. czemu ma słuzyć na przyklad wynicowanie 'dymu' na sam odległy koniec?? przecież samo 'dymu' nic nie znaczy. Ja bym to widziała inaczej wersyfikowane. ... właściwie chodzi o słabość zwłaszcza gdy pościelą nigdy nie wiadomo gdzie przyjdzie się obudzić dobrze że chociaż bez słowa za to do góry nogami aż można poczuć ból wrośniętych paznokci mówią -> za chwilę znów jest mówić więc może coś innego?albo out do 'od...' że to od skrobania ścian gdy każde z nas zaczyna mówić osobno (…) kijanki -> tego niestety nie rozumiem:/ ale póxno już, dla zmęczonych studentów;p niby takie tam z odzysku albo jak kostki cukru po których łatwiej przychodzi skubać niebo i gasić -> znowu pzrychodzi (coś zrobić), może coś innego? ja bym to out bezdechem jeszcze to uwijanie gniazd z dłońmi pełnymi dymu To tak moim skromnym. Pozdrawiam ciepło:))) aga
  5. cudowny... trudno mi cos o nim powiedzieć takiego, żeby nie zalatywalo banałem, choć chcialabym, ale ten wiersz mnie onieśmiela;) bravo, bravissimo;) pzdr Aga P.S. troszeczkę, malutką troszeczkę przeszkadzają mi te kropki przed nawiasem i sleszem...ale moze to zamysł, więc ja już się chowam;)
  6. skoro każda myśl mile widziana, to ja sobie tak z tym wierszem niecnie postąpiłam;) tytuł do wymiany wg mnie - nie lubię tytułów które powtarzają się potem w wierszu, ew. mozna nie dać tytułu tylko ***( kiedyś przestanę...). Jest trochę banalnie, ogólnie, przegadane. Poucinałam. kiedyś przestanę się dziwić że dotknęłam językiem -> nie wiadomo czego...i o to chodzi żeby sobie dokminić;) i tej rozkoszy którą ukradłam a nie została odebrana -> zaimkom mówimy nie, zwłaszcza jeśli wiadomo że 'mi' bo 'ja ukradłam' tak trzeba spadać w dół -> jesli się spada trza mieć wysoko skąd;) z godnością zaryć nosem -> skoro podłoże to już nie ziemia, za dużo tej gleby;) z dumą roztrzaskać o podłoże z tej perspektywy najlepiej -> nie mam lepszego pomysłu na pointę, ale tu znowu niedopowiedzenie lepiej mi wygląda niż wyłożenie kawy na ławę Nie jest to coś specjalnego, ale na początek ( jak pozwolę sobie mniemać ;) zupełnie dobrze:) trzeba popracować nad nim jeszcze trochę i bedzie git. Powodzenia! pzdr Aga
  7. Emu Rouge

    przeprawa

    Podoba mi się zakończenie - bo faktycznie jest bez udziwnień;) reszta - przekombinowana, moim zdaniem, trochę a i ta kupa, co by o niej nie mówić, może i prawdziwa, ale w połączeniu z miodem wywołuje nudności w moich cornu cerebri i nie tylko;P pozdrawiam! aga
  8. Kochanie, nie będę dobra altruizm tyje na drożdżach a żyły domagają się goryczy znów grozi mi anemia Kochanie, wiesz że lubię budzić się i wywracać zegarki na drugą stronę niech zastanie nas ciemność jutro nie pójdziemy do nieba Wiersz naprawde fajny:) podoba się. Ja bym tylko to dla wszystkich i w nocy ucięła - będzie bardziej dwuznacznie; plus jedna zmiana słowa. Nie wiem czy na lepsze, ale misie lubimy;)I chyba tytuł mógłby byc inny, jako ze puenta już mówi o tym samym niebie. a może tak tylko marudzę i nie nalezy mnie brać zbyt poważnie;P pozdrawiam ciepło:) aga
  9. Emu Rouge

    w odpowiedzi

    Droga Nechbet:) nie zgadzam się z twierdzeniem, że daleko Ci do poezji, a juz na pewno nie setki mil:) wiersz nie jest zły, choć mam kilka uwag ( ponoc wymagajaca ze mnie czytelniczka, może dlatego;) ), mianowicie: - pierwsza strofka bardzo ładnie, Scylla i Charybda wywołują u mnie od razu pewne zaciekawienie, zwłaszcza ze względu na powiedzenie 'znaleźć się między Scyllą i Charybdą' - zarysowujące kierunek, w którym pójdzie ( powinna pójść ) dalsza część utworu; - druga też mnie się osobiście podoba - troszki mniej zgrabna przez te przecinki; może by tak: pytałeś o decyzje zamiast pytałeś jakie decyzje, może trochę gładziej będzie; - w trzeciej rażą mnie te atomy, niezbyt są oryginalne, ja bym to zakończyła inaczej: gdzieniegdzie w powietrzu unosi się jedynie kilka smug/pasm//okruchów/cząstek/molekuł błękitu albo bez kilka: gdzieniegdzie w powietrzu unosi się jedynie subtelność/prześwit błękitu - ostatnia strofa niestety rozczarowuje - zarówno zawartością treściową ( mało odkrywcza, zużyta ) jak i semantyczną - 'gówno' nie pasuje nijak do reszty, tutaj zamiast wzmacniać ekspresję, przeszkadza po prostu; Osobiście liczyłam na pełniejsze rozwinięcie zapowiedzi z poczatku wiersza - tzn. chciałabym widzieć wyraźniej to co sprawia że peel(ka) jest między, potocznie mówiąc, młotem a kowadłem; dlaczego nie potrafi podjąć żadnych decyzji - wiem, strach, ale np. czego się boi? co sprawia że jest w niej ten strach? coś z przeszłości/teraźniejszości? w niej, a może nie w niej jest problem, tylko w tej drugiej osobie?? jaki?? Na razie w wierszu brakuje tego czegoś, jest odrobinę zbyt płytki wg mnie, jest pusto przy końcu, więc puenta, moim zdaniem, obowiązkowo do wymiany. Pozdrawiam serdecznie:) aga
  10. ciekawy temat. coś oryginalnego. tytuł intryguje, jak wszystko co dotyczy sexu pewnie;P wyrzuciłabym jednak z niego słowo sex, będzie bardziej domyślnie. Wiersz ma kilka fajnych momentów, ale generalnie ja też uważam że nie przekazuje w pełni tego co autor ( jak mniemam i czytam wyżej ) chciał powiedzieć albo przekazuje w sposób bardzo bardzo mglisty i ubogi. Nie chodzi o liryczność. Ironia jest tutaj dla mnie nie do końca czytelna. Równoważniki zdań na końcu zarysowują myśl ale sądzę, że z pożytkiem dla wiersza byłoby gdyby je trochę rozszerzyć. W końcu w poezji hołdujemy formie i treści, a tu jest nieproporcjonalnie więcej treści. Nie przepadam też za takim skrajnym obiektywizmem - bezemocjonalnosc tekstu w poezji? ja nie kupuję... Wyrzuciłabym duże litery, bo i tak nie piszesz starannie tzrymając się interpunkcji ( nie ma kropek na końcach zdań, więc po co duże litery??). Co do treści - wg mnie jest trochę płytka. Myślę, że szukanie złotego środka nie ma sensu, zresztą nie o to chyba chodzi. Jesli mogę coś doradzić, zastanów się co ty sama o tym myslisz lub co czujesz w związku z poruszonym tematem. Zgadzasz się na jakąś wersję?. Złości Cię, cieszy czy martwi niedojrzałość/ dojrzałość seksu?? Opisz to. I tyle. Na razie jest to na mój gust kilka rzuconych zgrabnych fraz, nie układających się ( może poza fragmentem o Koperniku i oddechach Adama i Ewy ) w całość. Powodzenia. Pozdrawiam ciepło! aga
  11. moja teoria na temat snów tzw.proroczych jest podobna do opinii kazelota. W snach do głosu dochodzi podświadomość, która faktycznie lepiej nadaje się do analizowania bardzo dużej ilości skomplikowanych danych, czyli nieuproszczonej rzeczywistości, niż świadomość, ale opiera się na tym samym - tym co gromadzimy w mózgu tzn. teraźniejszości i przeszłości. To tak jak z intuicją, która też pochodzi z podświadomości - przeczuwamy że coś się stanie, ale nie potrafimy często tego umotywować, opisać. Dzieje się to wtedy na poziomie emocji - np. czujemy niepokój, który trudno nam zinterpretować. W czasie snu REM w mózgu zachodzą procesy przeczesywania jego obszarów, również tych w których mieści się podświadomość, a efektem ubocznym jest dochodzenie pewnej ilosci tych informacji do naszej kory wzrokowej w postaci obrazów. Z obrazów tworzy się film, który widzimy, a my ulegamy złudzeniu że dzieje się on naprawdę, choć nie sądzę żeby mozliwy był w tym jakikolwiek nasz świadomy udział czy kontrola. Może i jest. Z mózgiem nigdy nic nie wiadomo. W każdym razie myslę że sen może uświadamiać nam nasze przewidywania czyli prawdopodobne sytuacje. To że tak się potem dzieje w realu nie wynika ze zwykłego zbiegu okoliczności. Po prostu ma miejsce najbardziej prawdopodobna wersja wydarzeń, ktorą nasza podświadomość przewidziała na podstawie pewnych czynników sprawczych. Oczywiście nie może ona przewidzieć wszystkiego idealnie, dokładnie, zawsze muszą w tym być jakieś dziury, zmyślenia, bo pewnych rzeczy po prostu nie da się wywnioskować z niczego. Nie wiem czy możliwe jest przewidywanie przyszłości w wiekszym stopniu niż nasza "marna" ludzka natura jest w stanie nam zapewnić. Jednak trzeba pamietać że przeciętny człowiek nie wykorzystuje za duzej częsci ze swojego potencjału. Korzystamy z małego wycinka naszego mózgu. Gdyby wykorzystywał więcej, sprawniej ( tak jak ma to miejsce w niektórych zespołach chorobowych np. u ponadprzeciętnie utalentowanych dzieci z zespołem Aspergera )być może mógłby wyciągać więcej wniosków z przyczyn, rozumieć więcej zależności, widzieć więcej skutków, zanim one będą miały miejsce. Czy warto by było?? moim zdaniem nie. Ja lubię jak rzeczywistość mnie zaskakuje:) a sny - no cóż... rzadko mi się coś śni:/ ale nie cierpię z tego powodu jakoś specjalnie. Mimo to przytoczony wyzej wiersz Szymborskiej już od dawna nalezy do moich najbardziej ulubionych:) fajnie że się tu pojawił. W ogóle ciekawy wątek. Na takie tematy aż przyjemnie popisać. Miła odmiana:))) pozdrawiam Aga
  12. Emu Rouge

    Parasol od deszczu

    Judytku!! po pierwsze, ja też uważam że styl masz swój jeden jedyny niepowtarzalny i to jest fajne:) po drugie, mnie też to 'dlaczego' zgrzyta na początku. po trzecie, znajduję tu mnóstwo fragmentów bardzo dla siebie. Tak jak pisałam w warsztacie, podobał mi się odrobinkę bardziej (czyt: bardzo bardzo bardzo), jak był trochę krótszy. Ale to już wiesz, więc nie będę przedłużać;))) pozdrawiam ciepło! aga
  13. zgadzam się z przedmówcami. to co napisałeś to za mało, żeby zmusić mnie do refleksji. nie wszystkie wiersze są gniotami, a nawet gdyby były ja przeglądałabym forum, spodziewając się że w końcu znajdę arcydzieło;))) to tak jak z życiem, trzeba szukać pereł na wysypisku smieci:) pozdrawiam ciepło! aga
  14. 1. sprawdzę to 2. trudne słowo to chyba cytat z francuskiego, który już tłumaczę oznacza papillons noirs -czarne motyle, jest to metafora czarnych przygnębiających myśli, myślę że to jedyna trudność w tekście? 3. narazie zostaje, ale przymślę podszepty 4 jest to niejako druga część, rzeczywiście z gwiazdeczkami będzie to miało ręce i nogi 5. styropianowy szelest zamazamny palcem, dzięki, rzeczywiście dźwięczy w uszach dwa razy 6. puenta zostaje, bo niekoniecznie chodzi o zakrzepłe słowa dzięi za podszepty, z niektórych uwag skorzystałem, szkoda że w warsztacie nie było tego komentarza raz jeszcze dziękuję i pozdrawiam cieszę się że cokolwiek skorzystałeś z moich rad:) co do francuskiego, znam, rozumiem; trudność słów - hmm, subiektywna, może faktycznie kwestia spojrzenia, a ja się tylko czepiam;p Żałuję że przegapiłam w warsztacie:/ Nie ma za co, cała przyjemność po mojej stronie:) również pozdrawiam:) aga
  15. hmm, nie z ciekawosci, tylko chęci pomocy początkujacym tu zajrzałam, bo tytul zdradza wiersz. Reszta jest nieprzewidziana konsekwencją. Bynajmniej, z ortografią jestem za pan brat;) Nie ze zlości ( złość piekności szkodzi;P ), tylko sarkazmu;) Ja nigdy nie mówiłam 'Nie',a moje 'Tak' jest warte pierscionka z diamentem;P życzę miłego zaglądania do słownika;P dobranocka agusia
  16. skoro tak to proszę pisać co pani uwarza za słószne;) a ja jurz nie bendę tó wracać bo lóbię poezję na poziomie, a i ortografię w wersji polskiej też najbardziej;p milótko aga
  17. Emu Rouge

    Postój

    czy moge wyręczyć kolegę?;) zbyt jestem ciekawa swojego typu żeby czekać...;p Witold Wojtkiewicz, obrazy "Fantazja" i "Za murem ( Przechadzka w zaprzęgu)", hmm?? Może powinnaś dodać link do strony z galerią, wszystko bedzie zdecydowanie bardziej czytelne, chociaz mi osobiście niezmiernie podoba się nawet bez obrazów. Zgadzam się z Fagotem - sama namalowałaś obraz:)) Z drugiej strony wszystkie rośliny mają tylko korzenie - to jest fenomenalne stwierdzenie:) pzdr aga
  18. tylko zajebiście pisze sie razem;) 'za ładnie' - oddzielnie. Zajedwabiscie ( jak to napisał kiedyś Pancuś;)) mi to w niczym nie przypomina poezji; ewentualnie taka nastolatkowo-telenowelowo-marną:( Jeśli pani Kaju tak pani widzi, to trzeba zmienić punkt widzenia, bo tą drogą daleko pani nie zajdzie, z życzliwości radzę. pzdr aga
  19. mnie mleczne kojarzą się z zębami, a ścieżki - do dentysty;p P.S. Podziekowania przyjęte;) będę śledzić z zajęciem...a zlość, Pancusiu, pieknosci szkodzi, więc nie warto za często, ehh...:)/:*
  20. nie maż się wyprostuj mleczne ścieżki -> mleczne ściezki? nieeeeee... zachowaj resztki męskości i odsuń się-> się na końcu wersu, hmm... nie chcę żebyś zasmarkał moją bluzkę -> a wsiąknął w,przesiąknął, spłynął? bo to nie ślina do cholery – oporniejsza schodzę w inny wymiar gdzie okowy czyli twoje palce nie mają wstępu-> wyrzucilabym dzierżawczy a siły i tak będę zbierać w kościele ale ani słowa o miłosierdziu kochanie-> to jest zbyt przegadane...jako jeden wers? powinieneś zawsze czytać umowy-> mysle że słowo zawsze zawsze jest naduzyciem;) dokładniej lecz ty wolałeś strefowo kryć się za - jak ty to nazywasz – miłością-> znowu 2x zaimki bez znaczenia;p zrzuć ją w chusteczkę i przestań -> a może spluń nią bedzie bardziej wymownie mówić o końcu świata bo mamy rok 2008 trzaśnij wreszcie jak facet -> samo trzaśnij dużo mówi, mozna by skimac z 'potrzaskać'?? podziękuję jak zwykle po wszystkim -> pointa mało emocjonalna, taka sucha, ale może o to chodzi... Ja bym to moze zupełnie przerobiła. Materiał jest, ale forma jakaś taka sztampowa, zwykła, bez fantazji;p nie maż się wyprostuj zachowaj resztki męskości i odsuń nie chcę żebyś wsiąknął w moją bluzkę - to już nie ta ślina do cholery - odporniejsza schodzę w inny wymiar gdzie okowy czyli palce nie mają wstępu a siły zbieram w kościele lecz ani słowa o miłosierdziu kochanie powinieneś czytać umowy lecz wolałeś strefowo kryć się za miłością spluń w chusteczkę i przestań bo nie ma żadnego końca na świecie jest rok 2008 i drzwi którymi trzaśnij wreszcie jak facet *** podziękuję jak zwykle po wszystkim Rozbiłam go strasznie i po swojemu. Nie mowię że tak jest dobrze. Ale może coś z tym zrobisz. To Twoj wiersz i warto;) powodzenia!!! P.S. Silna kobitka z tej peelki...ale czasem tak jest lepiej. Buziaki:)
  21. chyba bardziej mi się podobał jak bylo go mniej... pzdr aga
  22. a mnie się podoba:) mniejsza o wykonanie, pomysł jest fajny i pointa jak najbardziej pasuje;) sugestie co do pierwszej zwrotki, ktore wysunał szacowny przedmówca, wg mnie też i owszem. Może wiersz nie jest napisany z jakims strasznym polotem, ale tak jak juz pisalam: mnie się podoba;) pzdr aga
  23. czytam już kolejny raz i tak sobie rozumiem;p peel przezył coś przykrego z powodu drugiej osoby, jest wieczór, jutro nadal będzie miał w pamięci to zdarzenie, mimo że oboje udają że tego nie bylo. Chyba cioś w ten deseń, chyba że nie;p Szufelka faktycznie nie-ten-tego. I dlaczego niepotrzebne nie ma zapachu ani koloru?? 'mozesz zasnąć bez konsekwencji' - może znaczyloby więcej ale brakuje odpowiednio mocno zarysowanego tła. Jedynie wschodząca lampa niesie w sobie dla mnie jakąs głebszą poetykę, ale mam wrażenie że już to gdzieś spotkalam. Delikatnie, zbyt delikatnie. pozdrawiam cieplo;) aga
  24. 1. niekoniecznie - pisze się razem, chyba że autor ma jakis odmienny, niejasny dla mnie zamiar?? 2. za dużo trudnych słów - gdybyś zmniejszył ich liczbę choćby o połowę, byłaby szansa, ze będą one atutem wiersza, a tak to ciążą na nim; mozna się "wysilić', zeby zrozumieć sens, ale zostanie on zawsze przerysowany przez te językowe komplikacje. A przecież nie chcemy tu karykatury, czy może chcemy??;) 3. zmienilabym w pierwszej 'już w czasie przeszłym' na 'już w przeszłości' -> będzie mniej dosłownie, bardziej dwuznacznie natomiast trzecią zwrotkę rozbilabym nieco: jak oksymorony rodzilismy chwile bedące niby prologiem świetniejszej przyszłości abominację papillons noirs -> i tak takie slowo + francuski obok siebie to ciężkostrawne danie;) 4. czemu tu potem jest taka przerwa?? jeśli reszta ma byc jakąś II częścią, to może gwiazdki?? teraz wygląda to tak jak autor przez przypadek nacisnąl enter więcej razy niż chciał;p 5. styropianowy szelest - lepsza bylaby styropianowa cisza, bo styropian juz mi sie kojarzy z dżwiękiem, więc to trochę jak dzwięczny dzwięk; 6.pointę tez bym tak; w kącikach ust zakrzepłe -> można się domyślać co tak zakrzepło, np. slowa, wyznania wino wciąz niedojrzałe Mam nadzieję ze przydadza ci się na coś moje uwagi. Pozdrawiam cieplo:)) aga
  25. pokrywają twoje włosy moich tylko blade łakome wspomnienie wilgotność wzmaga pod uszami w zgięciu kolan nieważne jak to się skończy ani jak zaczęło bo jeszcze smaku i drogi przełykania mnie nie znasz cosmetics for free;p ja bym to tak. ogólnie: krótkie, jakby wyrwane skądś, troche za mało, żeby paść od szybkiego ciosu;) końcówka jedynie ratuje całość. pozdr aga
×
×
  • Dodaj nową pozycję...