Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Emu Rouge

Użytkownicy
  • Postów

    486
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Emu Rouge

  1. tak, poniekąd, jesli od któregoś WARSZAWSKIEGO przystanku 157 rozpoczynasz dzień;) już nie, ale jeszcze kilka dni temu mieszkałam przy (nie na;)) przystanku tego znanego z nastominutowych spóźnień autobusu fajowo, ex-sąsiadko;) no faktycznie, zepsuł mi ten autobus trochę nerwów swego czasu, ostatnio jeszcze wariacji nie ma na szczęście, ale ze 157 to nigdy nic nie wiadomo;/
  2. stawiam na obturacyjny bezdech senny;) i alkohol sprzyja...
  3. jesteśmy sąsiadkami?:D tak, poniekąd, jesli od któregoś WARSZAWSKIEGO przystanku 157 rozpoczynasz dzień;)
  4. 157 ?- czyżbyś zamieszkiwał/a wspaniały gród Kraka ;) też czasami jeżdżę 157 :D nie, niestety, miałam kiedys taki zamysł zeby w Krakowie wyladowac ale ostatecznie życie potoczyło się w stronę innego wielkiego miasta nad Wisłą, gdzie tez jeżdzą autobusy 157;)))
  5. hmm, ja na przykład nie walczę o oddech rano, walczą we mnie tylko dwie myśli: "Mogę jeszcze chwilę spać" i "Jak zaraz nie wstanę, to się spóźnię na zajęcia". W zalezności od tego która ma większą siłę przebicia, jade wczesniejszym lub późniejszym 157;) czy autor miał jakiś zamysł jak wstawiał tu ten tekst, i to na dodatek nie uczyniwszy wcześniej odpowiedniej jak przystało na portal poetycki korekty???;)
  6. wszystko w tym wierszu jest, jak zwykle zresztą u Ciebie, zamierzone i przemyślane. Stąd nie zgodzę się ze Zmorą, że "będzie być" to błąd - tutaj jest to jak najbardziej na miejscu, choć z początku nie wygląda zbyt naturalnie. Czy jest to, podobnie jak kuku, bez znaczenia lub efekciarskie?? być może ale jako stałego czytelnika nie razi mnie to ani trochę, za to wprowadza do wiersza specyficzny klimat, który tu jak najbardziej oddaje ogólniejszy zamysł cyklu "dla Kobiety". Przynajmniej tak jak ja go odczytuję;) pozdr aga
  7. usmiechnęlam się przy koncu wiec chyba jest dobrze;) za późno na głebsze analizy;p pozdr aga
  8. Super:) w całości. pozdrówka aga
  9. Ładniutki:) zwłaszcza końcówka jak dla mnie, więc brawa dla obu pań;)) pozdr aga
  10. doskonale cię rozumiem;))) Docent mieszka z nami od tygodnia, kumpel znalazł go w rowie w deszczu, a ponieważ ma już 3 zwierzaki ( 2 kociaki i psa - bez problemów sobie żyją razem ), więc rodzice zaoponowali...:( no ale dzięki temu kot trafił do mnie:D nigdy nie miałam większego zwierzątka niż rybka i też byłam przerażona, zwłaszcza że niektórzy straszyli mnie problemami z brudzeniem, drapaniem, zapachami, chorobami i kosztami, itp, a ja bardzo lubię moje śliczne mieszkanko;) Ale póki co wydaje się, że wszystko będzie oki, z kotkiem nie ma zbyt dużo zachodu a jest mnóstwo radości:DDD Je jak odkurzacz, jak śpi to wygląda jak aniołek, ale to tylko pozory, bo jak się wyśpi to wtedy lubi czuć się zauważony;D stosuje rożne techniki nacisku - od przymilania się, łaszenia poprzez drapanie, miauczenie i gryzienie, nawet do wyrzucania ziemii z doniczki;) ale staram się być cierpliwa, poza tym uwielbiam jak mruczy i mruży te swoje kocie oczka...no, w każdym razie, udało mu się już zawojować wszystkie serca w moim mieszkanku:DDD mało wiem ale z tego co wiem to koty żyją do ok. 20 lat - to mniej więcej odpowiednik ludzkiej 100... co do szczepień - wiadomo, tak jak u ludzi, muszą być wykonywane w odpowiednim momencie życia kotka, żeby były skuteczne. Sterylizacja jest ok, ale im później, tym lepiej, bo do prawidłowego rozwoju kotkowi potrzebne są hormony:) słyszałam też że z czasem koty robią się bardziej aspołeczne i w większym stopniu chodzą swoimi ścieżkami niż kociaki. Każdy kot jest też trochę inny. Czy są magiczne??? Na pewno:DDD Tak czy tak, zyczę ci powodzenia i pozdrawiam kotkę:) aga
  11. hmm, no taki klimacik trochę bardziej kobiecy, a jak tak to lekki banał zawsze się wtrąci ale tu wtrąca się subtelnie i zgrabnie na całej długości wiersza, więc nie razi. Treść przyjemnie intrygująca. pozdr Aga
  12. no nie, takie coś nie przejdzie...począwszy od tytułu... pozdr aga
  13. ja bym to tak właśnie trochę figlarnie. Środek nic nie wnosi więc ja go out;] pozdr Aga
  14. monolog kobiety, taki bardzo prozaiczny, zwyczajny, który serwuje np. mężowi razem z obiadem, poprzetykany wzniosłosciami w stylu trójwymiarowej niewiary lub piaskowych ziarenek niepewności. O krainach mlekiem i miodem płynących nie wspomnę. Nie podoba mi się, nie ma tu klimatu, wiersz jest banalnie pusty i opiera się na gotowych, powtarzanych przez wszystkie kiczowate piosenki okresleniach. pozdr Aga
  15. moim zdaniem, jest tu kilka rzeczy które na pierwszy rzut oka skreślają dla mnie wiersz: - rymy w stylu "butelka-wielka", "końca-słońca", itp. - banalność - słona woda z nieba oczu w sercu rany; - nadmiar epitetów w nienaturalnej kolejności np.jesienny klimat ponury; - treść też jest strasznie stereotypowa, ot, kolejna telenowela, nic nowego; Pointa jedynie zasługuje na uwagę ale w tym otoczeniu stanowi jakiś zaczątek tego co nie zostało wykorzystane. pozdr aga
  16. ostatni dwuwers jakiś taki słaby... ale z tą lodówką kapitalne!;) pozdr aga
  17. niezłe, naprawdę dobre pzdr aga
  18. powiedziałam co wiedziałam;) pozdr aga
  19. jeśli to ostatni Twój wiersz w tym stylu, to jest nadzieja;p pozdr aga
  20. na zwolnienie rytmu serca dobrze działa mocna kawa;p co do wiersza - przykro mi, ale moim zdaniem to seria banałów. Peel użala się nad sobą i nic z tego nie wynika;/ pozdro aga
  21. są tu momenty zmuszające do zastanowienia. Jednak wersyfikacja i graficzny zapis jest dla mnie niezrozumiały. Razi 'mi' w pierwszym fragmencie, nawias z 'siebie' w dalszej części, ogolnie natomiast natłok myslowy i rzeczownikowy. Mozna się zgubić. Albo treść. Chyba wiersz wymaga szlifu w W lub P... pozdr Aga
  22. intrygujące, ciekawe. Moim zdaniem niczego mu juz nie trzeba, jest ok:) pozdr Aga
  23. w imieniu wszystkich sępów, k..., protestuję;p z jednym się zgadzam: ze leczenie alkoholików jest syzyfową pracą...;( niemniej, poezji tu nie ma. masz szczęscie, ze nie mam praw wykonawczych;)
  24. mnie się jak zwykle bardzo podoba. jest trudny. nie budzi emocji tak od razu, to nie jest olśnienie, jak w przypadku niektórych innych twoich wierszy. oczywiscie od razu rzuca sie ta sama sprawnosc językowa, śliczne metafory, ale musiałam kilka razy przeczytać tekst, zeby mnie zauroczył. uczucia są w nim gdzieś zakamuflowane, subtelnie pochowane w opisach tego, albo raczej tamtego, dawnego krajobrazu. a mimo to treść wiersza jest mocno poruszająca. Co do warsztatu, w jednym miejscu mi zgrzyta: te dwa wersy, ktore wytłuściłam - dla mnie jakoś źle się przechodzi z jednego do drugiego. pzdr ciepło Aga
  25. nie, nie, nie...to ze nie cierpię rymów ( a tu są takie mało wymyslne na dodatek "łąki, pąki" jeszcze może "pająki" na trzeciego;p ), nie zmienia faktu ze tak pisac nie mozna!:/ przypomniała mi się Inwokacja "Pana Tadeusza" ...;] i to nie jest komplement;] mamy XXI wiek, więc ja piękności tego wiersza "w całej ozdobie" nie kupuję...;) pzdr aga
×
×
  • Dodaj nową pozycję...