
degrengolada
Użytkownicy-
Postów
225 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez degrengolada
-
jak wyżej;)
-
menu codzienne
degrengolada odpowiedział(a) na Bernadetta1 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
pa pa -
Mona Lisa z holenderskiego miasteczka
degrengolada odpowiedział(a) na Bo utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
za dużo słów -
nie może być inaczej:) pzdr, o.
-
Łez Sanu
degrengolada odpowiedział(a) na Wiesław Mazur-pątnik utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
pa pa -
Miłość
degrengolada odpowiedział(a) na Wioletta_Buller utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
nie tu pzdr, o. -
moim zdaniem ten wierszyk jest troszkę za słaby na Z, ale nie jest supergniotem, a i autorka zdaje się nie być wyniosła;) wierzę, że z honorem przyjęłaby minusa, ale jej go nie dam;) plusa też nie. za to pozdrowię:)
-
Oczekiwanie
degrengolada odpowiedział(a) na Dorota Płoszczyńska utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
niestety pzdr, o. -
Złodziejska pasja
degrengolada odpowiedział(a) na Mirosław_Butrym utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
przykro mi, ale jestem na nie pzdr, o. -
real. ja
degrengolada odpowiedział(a) na degrengolada utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dzień bardziej niż zwykły, zakończeniowy – wzrokiem wypełniam fugi i nie ma mnie wcale na wyrost, kiedy sumieniem skraplam się wzdłuż ścian. Dzień, jeszcze bardziej codzienny. Krajobraz zamazany jak z obrazów Muncha, tylko głębiej szary i wyjęty z ram – Zaliczam centrum, hitowy kit i pudło pop - cornu. Przecinam rondo na wprost. Sytuacja tak szybko się zmienia – czas kiedyś się dłużył, teraz skracam włosy, doświadczenia i sny. Zamykam się wokół, czasami przy, jednak tobie nie mówię nic – A chciałabym być królewną albo chociaż hurysą, ale Atlantis wciąż czeka na start. Samoloty nisko latają, patrzę na nie z góry. Szansa istnieje, Jihad wciąż trwa - -
wyschnięta na pieprz
degrengolada odpowiedział(a) na degrengolada utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
wolę gdy jesteś kobietą maczaną w majonezie i mdłą kiedy nie jesz i pachnie ci z ust etanolem krawat gra z intonacją w berka bawi się twoja noga pod stołem drażnisz mnie stopą kobietą kłamiesz mylisz i wiesz że zbliża się koniec mężczyzn i psów kobieto nad stawem jest wszystko głębokie więc lubisz tam być kobieto pijąca matko mdlejąca dziewico z obrazka wyduś z siebie największą dziwkę wyduś ten gniew kiedy płytko sprzedajesz się za raz za drugim odchodzisz -
Rozmyślania. Dyptyk
degrengolada odpowiedział(a) na GASPAR_VAN_DER_SAR utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jest to kategoria semantyczna, poza gramatyczna... Jeśli wprowadzę nowy element semantyczny wszysko będzie grało: Kaśka ma fajny biust Każda dziewczyna z osobna w mojej klasie jest ładna. Uczę się nią gramatyki dwie godziny dziennie. Każdy czas z osobna w mojej klasie jest dobry. Brakuje go jednak każdemu. Każda dziewczyna z osobna w mojej klasie jest ładna. Nie będę z nią sypiał, bo mam inne preferencje. Każda dziewczyna z osobna w mojej klasie jest ładna. Będę z nią każdą sypiał, bo taki ze mnie gość. Teraz problem polega nie na kwantyfikacji, ale na znaczeniu. Są przedmioty kategorialne i uniwersalne. Przyjmujemy że takie wyrażenia jak Byt, świat, dom krzesło, stół istnieją realnie, lub mentalnie realnie i jednostkowo. Byt - bo jest tak ogólne, że nie może już mieć niczego obok siebie - stół. bo jest to tak powszechne, że zwylke kojarzy się z tym-oto-stołem, świat - też, bo jest tak bardzo uniwersalne, ze nie trodno sobie wyobrazić coś poza-swiatem, a liczba mnoga "światy" jest już pojęciem intelektualnie wymyślonym, transcendentnym, bo w sensie realnym nie znamy innego świata jak ten, który znamy (nie mówię o sensie przenśnym). Człowiek, dziewczyna, chłopak - to pojęcia uniwersalne, relacyjne. Nie ma "człowieka w ogóle", są konkretni ludzie. "każda kaśka" już jest uniwersalizacją tak samo, kiedy kiedy użyjemy słowa "każdy" jako podmiotu. Przy znaczeniach uniwersalnych - będziemy dążyli do liczby mnogiej. Z drugiej strony - ważny jest charakter relacji, jeśli jest ona jednostkowa i unikalna - będziesz dążył do liczny pojedyńczej... (ten ostatni przykład ze spaniem) Ale za każdym razem nie ma to nic wspólnego z gramatyką, poza zgodnością pomiędzy podmiotem i orzeczeniem w każdym zdaniu z osobna i poza taką zgodnością składni jednego i drugiego, aby oddać istniejąca relację semantyczną. Jest to piękny przypadek ilustracji twierdzenia Goedla, z którego wynika, że istnieją w systemie językowym (logicznym) problemy nie rozwiązywalne w obrębie samych związków syntaktycznych (czyli gramatyce). O! Czyli jednak Pana nie przekonam. Obawiam się, że Pan mnie również, bo ma Pan pomieszane pojęcia w głowie, a mnie nawet nieszczególnie się chce wyciągać Pana z ciemności (bez urazy). I też proszę nie brać tego do siebie, ale sprawia Pan wrażenie, jakby nie wiedział, że poprawną gramatykę opanowuje się w podstawówce, kiedy jeszcze nikt nie zna pojęć syntaktyki, semiotyki. semantyki etc.. Najwyraźniej okazuje się, że Pan korzysta z jakichś bardziej "wymyślnych" metod tam, gdzie te proste, ale kategoryczne i ostateczne (jak na przykład podmiotowość) stają przeciw panu. Ale może chce Pan się pochwalić nie do końca przyswojonymi pojęciami? Nie mnie oceniać. Także nie mój wiersz, nie mnie powinno zależeć, aby był napisany w języku polskim. Trudno. Miłego dnia życzę. -
Bez nerwów, spokojnie:) Już ja chłop sobie idę z takimi komentarzami. Uprzejmości. i wzajemnie, nerwów brak idzie tylko o to, że atmosfera panująca tutaj powoduje, że każdy spór (nawet ten rzeczowy) odbierany jest jako "obrzucanie się szmelcem" a to spowodowane jest nerwami, nie zaś mój komentarz pozdrawiam No właśnie widzę tę atmosferę. Może jakoś ją rozładujmy. Może rozmowa o polityce?:D
-
Rozmyślania. Dyptyk
degrengolada odpowiedział(a) na GASPAR_VAN_DER_SAR utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wow! namęczyłeś się. To ja uderzę kontrprzykładem i mam nadzieję, że Cię przekonam. "Każda dziewczyna z osobna w mojej klasie jest ładna. Uczę się z nią gramatyki dwie godziny dziennie." Czy to dla Ciebie jest poprawnie, czy może jednak taka wersja: "Każda dziewczyna z osobna w mojej klasie jest ładna. Uczę się z nimi gramatyki dwie godziny dziennie." -
Bez nerwów, spokojnie:) Już ja chłop sobie idę z takimi komentarzami. Uprzejmości.
-
Rozmyślania. Dyptyk
degrengolada odpowiedział(a) na GASPAR_VAN_DER_SAR utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A czym się róźni "każdy świat z osobna" od "wszystkie światy z osobna"? Czy może to drugie to też pojedyncza? Poważnie sądzisz, że mowa o jednym świecie w tej wypowiedzi? A na argumenty, że można sobie coś przeskoczyć czytając chyba nie będę odpowiadał. Chyba przeskoczyłem je czytając:) -
Rozmyślania. Dyptyk
degrengolada odpowiedział(a) na GASPAR_VAN_DER_SAR utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Hmmm... Zajmujący wiersz. Ale ja z natury się dopieprzam, więc w miarę jak będziesz się wczytywał w moje połajania i sugestie, nie zapominaj proszę, że motywowane są właśnie w moim przekonaniu o potencji drzemiącej w autorze i wierszu. Zacznę od tytułu. Niestety już tutaj mam wątpliwości. Czy pisząc sonet, musisz w tytule zaznaczać, że jest sonetem? Czy to jakiś brak wiary w umiejętności czytelnika, czy może chcesz się pochwalić znajomością nomenklatury? Przecież widać, że utwór składa się z dwóch części. Owszem, literatura zna przypadki takiego samookreślania się. Na przykład S. Barańczak swój najlepszy zbiór nazwał "Tryptyk z betonu, zmęczenia i śniegu", ale musisz przyznać, że łatwo dostrzec uzasadnienie takiego tytułu, ponad sam fakt, że zbiór składał się z 3 części. Jest jeszcze jeden problem. Widzisz, dyptyk, tryptyk etc, to utwór który składa się z kilku części połączonych tematycznie, ale te części dla przyzwoitości powinny się różnić na jakiś sposób formalny, a w tym przypadku, te wydzielone części mogłyby równie dobrze być zwykłymi zwrotkami i nic utwór by na tym nie stracił. Może poza efektowniejszym tytułem. Dalej fajnie neologizujesz. Neologizmy nie są natrętnie udziwnione, wpisują się w nastrój wiersza. Szkoda tylko, że po 2 wersach skrzydełka ci opadły i więcej neologizmów nie widać. Zabawy z powtórzeniami są na niskim poziomie. Trochę dziecinada. Zabieg podstawiania zwrotów w inne konteksty nie jest twórczo wymagający. Olej to. Nie przystoi. Nikomu tym nie zaimponujesz. Każdy świat z osobna prezentuje się kusząco. Tylko nie pij z nim bruderszaftu. Obiecaj. Tutaj masz błąd gramatyczny. Skoro każdy, to: "nie pij z nimi" - liczba mnoga. Poza tym puenta jest ciekawa.Dookreślona w sam raz. Ominąłbym też niemal aliteracje boty beta. Może wersja testowa? Jeśli już tak kliszujesz, to po co pisać że wersja beta? Nie lepiej samo beta? Aha, no i kolejna wątpliwość: wersja beta jeśli nie doczeka się kontynuacji, to w zasadzie jest wersją finalną, nie uważasz? -
A po co wy sie tym szmelcem obrzucacie?
-
dokładnie. Też pozdrawiam.
-
Wiary? Pan żartuje, prawda?
-
To jakaś pijana ta matematyka, że nie wystarcza jej się opierać na aksjomatach. aksjomaty też wyszły z prawdopodobieństwa stwierdzenia że cokolwiek jest a co dopiero żyje więc o czym mówić gdy i tak umrze stąd też mozliwość jakiegokolwiek doświadczania bytu bywa limesem krzywą ... ups ... hihihihihi MN Pan chyba przygody z matematyką, to już dawno temu zakończył, prawda?:) Ja muszę spadać. Pozdrawiam serdecznie. Może się na jakimś koncercie zobaczymy:)
-
Prawdoniepodobnie:) możemy sprawdzić MN ps. nawet matematyka opiera się na prawdopodobieństwie To jakaś pijana ta matematyka, że nie wystarcza jej się opierać na aksjomatach.
-
Pan to ma słoniową pamięć... ale ja nie umiem płakać. Przykro mi. Pozdrawiam. prawdopodobnie potrafię sięgnąć półpamięcią do czasów sprzed atlantydy państwa ra pół bo resztę półwymyslam, hi MN Prawdoniepodobnie:)
-
Haha. A ja właśnie słucham w radiu TOK FM jak obecny marszałek "podjęł" decyzje... A mnie się II lekko czyta i tak zostanie. Buźka.
-
o! dziekuję. po śmierci stalina pisała szymborska, barańczak, zagajewski. Nie zasłużyłem.:) możesz popłakać wszyscy płakali nawet dzieci te jeszcze nienarodzone MN Pan to ma słoniową pamięć... ale ja nie umiem płakać. Przykro mi. Pozdrawiam.