Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

degrengolada

Użytkownicy
  • Postów

    225
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez degrengolada

  1. pewnie, że dobrze! d. ps. przecinek musi być jeszcze po "tego" ;)
  2. niepotrzebna wielka litera na początku i chyba potrzebne są przecinki po "nikogo" i po "płakało" (bo inaczej -> niekosekwencja, chyba, że tak ma być) ni epowinno być " gdzie nie ma nikogo kto tłumaczy, że bił bo płakało" - bez nie? mocny temat d.
  3. miałam podkreślić tym bardziej ;p
  4. no i "tym bardziej" pisze się osobno d.
  5. według mnie zbyt dużo bezokoliczników, nie podoba mi się też wersyfikacja, nieuzasadnione przerzutnie. wiersz jest dość "napakowany", a miejscami wręcz moralizatorski. tym razem jestem na nie, bardziej podobały mi się wczśniejsze pani wiersze. d.
  6. potrzebny dwusylabowy przymiotnik; a może: "smutniej szary"? chociaż wolałabym coś mniej banalnego... [kwestia do przemyślenia]
  7. hmmm, swobodny symbolista. przemyślę. jeszcze raz wielke dzięki. d.
  8. wiem. też o tym myślałam. było "bardziej szary", ale "bardziej" jest już nieco wyżej. jakieś propozycje? ps. sprawdzam klimta.
  9. tak, ma pani absolutną rację - impresje Cezanne'a świetnie by tu pasowały, tylko że zależy mi na malarzach "jednosylabowych";) więc raczej zostanę przy Munch'u, chyba, żę jeszcze coś pani wymyśli. w każdym razie dziękuję bardzo za podszepty. d.
  10. czy to kogoś interesuje? albo czy chociaż pomoże w jakiś sposób wierszydłu? utwór pompatyczny, banalny, nie podoba mi się. d.
  11. proszę interpretować jak pan chce;) im więcej interpretacji, tym lepiej (chyba właśnie chodzi o niejednoznacznośc) za Munka dziękuję, pasuje (choć zapomniałam dodać, że bardziej chodzi mi o pejzażystów; ale i tak lepszy Munch niż Bruegel) dziękuję,d.
  12. proszę interpretować jak pan chce;) im więcej interpretacji, tym lepiej (chyba właśnie chodzi o niejednoznacznośc) za Munch'a dziękuję, pasuje (choć zapomniałam dodać, że bardziej chodzi mi o pejzażystów; ale i tak lepszy Munch niż Bruegel) dziękuję,d.
  13. może: peelka umiera z nudów może: jest jej wszystko jedno może: to podkreślenie tego, że ostatnio najczęćsiej tylko takie filmy wchodzą na złty ekran może: ... właśnie mam taką nadzieję dzięki (bo liczy się wnętrze;p) a, gdyby przyszedł panu do głowy jakiś malarz na zamianę, będę wdzięczna. dziękuję za opinię. d.
  14. alko, tęsknota i jesień to (nie)złe połączenie. też tak lubię. d.
  15. ja zatykam uszy. d.
  16. a! i potrzebuję jeszcze nowego malarza, zdecydowanie współczesnego i jednosylabowego najlepiej, żeby mi nie popsuł rytmu, a raczej czegoś do rytmu nawiązującego. jeśli ktoś mógłby pomóc - będę wdzięczna.
  17. co do kibla - chyba ma pan rację, zastanowię się. Jeśli chodzi o tą drugą uwagę, to raczej nie skorzystam (chodziło mi właśnie o dość mocne zaakcentowanie "codzienności dnia"), ale już wiem, że zmienię w tym miejscu interpunkcję - powinno wyglądać lepiej. dziękuję za pomoc pzdr d.
  18. Dzień bardziej niż zwykły, zakończeniowy – wzrokiem wypełniam fugi i nie ma mnie wcale na wyrost, kiedy sumieniem skraplam się wzdłuż ścian. Dzień, jeszcze bardziej codzienny. Krajobraz zamazany jak z obrazów Munch’a, tylko głębiej szary i wyjęty z ram – Zaliczam centrum, hitowy kit i pudło pop corn’u. Przecinam rondo na wprost. Sytuacja tak szybko się zmienia – czas kiedyś się dłużył, teraz skracam włosy, doświadczenia i sny. Zamykam się wokół, czasami przy, jednak tobie nie mówię nic – A chciałabym być królewną albo chociaż hurysą, ale Atlantis wciąż czeka na start. Samoloty nisko latają, patrzę na nie z góry. Szansa istnieje, Jihad wciąż trwa -
  19. no jasne, dziękuję Ci liczę się z każdą opinią, chętnie wysłucham dalszych wskazówek
  20. no, w końcu.. ;) dzięki, że się odezwałaś wiesz, bo wierszyk można czytać różnie, wielkie litery faktycznie oznaczają nowe zdania, ale - niekoniecznie. (chociaż nie ma w tym specjalnej głębi;) )
  21. temperatura spada z nastrojem albo odwrotnie to odczytuję Wychylam się z każdego pionu poziomu Powinno być chyba inaczej - ale wszystko okazało się sofizmatem Nie wiem gdzie jestem Straciłam pewność siebie i odbicie w lustrze Nogi nie stoją a ręce nie wiszą Perspektywa jak zwykle ulega zmianie Gdy idę spać Wieczorem dziękując sobie że nie posłałam łóżka Rano nie chce mi się nic Mój cień pracuje na cztery zmiany
×
×
  • Dodaj nową pozycję...