Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

kazelot

Użytkownicy
  • Postów

    522
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kazelot

  1. a dajesz od razu czy trzeba z tobą chodzić? /wpis utrzymany na poziomie tematu wątku - co prawda lasy na tym nie uciepią ale nawet tych milimetrów dysku twardego serwera na panią szkoda, może jednak warto przerzucić się na szydełkowanie albo prdukcje krasnaki na eskport do niemiec - przynajmniej bedzie miała pani poczucie ropbienia czegoś wartościowego?/
  2. a ja się nie będę bawił w hipokryzje i powiem że jesli ktoś pisze takie bzdury (zarówno w tekstach jak i w komentarzach) jak pani marianna to musi być zdrowo pierdolnięty. ale jako tolerancyjny człowiek twierdze że ma do tego pełne prawo - tak samo jak ja mam prawo do stwierdzenia że pierdoły ona pisze i tak samo jak chce mieć prawo przeczytać szczere opinie na temat mojego na tym forum pierdolenia... jeśli ktoś się boi zdania innych ludzi na swój temat i chce żeby "prawo" czy inne regulaminy go przed tym zdaniem broniły to jest nie tylko hipokrytą ale przede wszystkim tchórzem /to tyle przemyśleń po pijaku/
  3. A ja uważam, że nieudacznikiem jest ten, kto nie umie prowadzić autobusu. Kaju, umówimy się? Mniejsza o Twojego męża. uważaj bo ci prokurator na chatę wpadnie - ta dziewczynka nie ma więcej niż 12lat, a takie propozycje są karalne - nigdy nie wiesz co sie czai w sieci :D
  4. nie przypominaj mi pan Mein Kampf - największe rozczarowanie po obaleniu wiary w Mikołaja ;p ;p pozdr. no to przecież wkleiłem Ci przyczynę: są dwie opcje, albo hitler rzeczywiscie był marionetką w rękach "możnych tego świata" (patrz: dżordż busz) albo był takim geniuszem, że nawet po 50 latach musieli mu "przeredagować" jego pisma, żeby wyszedł na idiotę... fakt faktem, że jeżeli to rzeczywiście on napisał to jest to niemalże niepodważalny dowód, że za tym człowiekiem musiał ktoś stać, pod czyje dyktando on tańczył... a więc mamy tu dowcip, bo wychodziłoby na to że z tych wszystkich nazistów to adolf był najmniej temu wszystiemu winien :D
  5. proszę panią ja jestem tak patologicznie empatyczny, że aż nie lubie poronoli oglądać bo wyczuwam że ich emocje i przyjemność są udawane pisze pani o piedestale i majestacie - a ja czuję się jakbym rozmawiał z blondynką o samochodach "o! bierzemy ten, jest taki śliczny różowy, na pewno nie będzie się psuł, przeciez jest taki śliczniusi"... no i bardzo fajnie że pani sobie czuje, jeszcze polecam hiszpanską muchę - będzie pani czuć jeszcze bardziej... ale jeśli chce pani mówić do mnie to już napisałem milion razy, ja chce konkretów, faktów, które potwierdzą jego wielkość... pewnie że "jest się takim jakim widzą nas ludzie" wiec pewnie i jest wielki... ale przynajmniej ja, wysunąłem tu tezę, że jego wielkość jest wynikiem medialnej propagandy opartaj na ludzkim kretyniźmie (że wielbią człowieka tylko dlatego, że im to uwielbienie wmówiono) im więcej takich wpisów jak powyzszy, tym bardziej utwierdzam sie w przekonaniu, że tak naprawde jest... bo jets pani kolejną osobą która mówi że on był wielkie, ale nie ma pojęcia dlaczego... i prosze się nie przejmować - gdyby wszyscy poeci byli tacy jak pani - to ja bym zrezygnował pierwszy i nie musialby sie pani martwic że znajduje sie w waszych szeregach
  6. ad.1 - ale jeśli pozbawić człowieka jego "innych przejawów życia" to biologiczne trwanie też raczej sobie można w d.. wsadzić... to tak jak z komputerem - wyciągniej sobie z niego twarde dyski - i co ci zostanie:z technicznego punktu widzenia komputer będzie działał (żył) ale na poziomie wręcz zupełnie innym niż kiedy ma zainstalowanego windowsa :) oczywiście że człowiek nie ma boskiego pochodzenia duszy ani innych tego rodzaju bzdur, ale jednak człowiek jest czymś więcej niż tylko maszyną - co łatwo stwoerdzić patrzac na ludzi wśpiączce albo z uszkodzonymi mózgami: to zupełnie inny rodzaj "życia" - i jeżeli powiedziałbyś mi, że mam prawo zabić gdyby ktoś chciał odłączyć rośline od respiratora a nie mam prawa zabić kiedy ktoś ze zdrowego człowieka chce zrobić rośline, to bym Cię po prostu wyśmiał... ad.2 - co Ty w ogóle piszesz? to matka nie może odebrać rzekomego życia płodowi bo się kościół czepia, więc nie może bronić własnego życia - co tu dla ciebie jest niejasne? ad3. otóż to - typowy polski inteligent: "nie czytałem, ale WIEM co tam jest, co więcej WIEM że jest złe i godne potępienie" - i jak tu z panem rozmawiać, skoro moich wypowiedzi do pana też pan nie czyta, i tak WIE jakie zawierają tezy... a ja np. Mein kampf odszukałem na necie... tylko teraz uwaga, wklejam fragment ze wstępu - kolejny piękny dowód na manipulacje jakiej dopuszczają się media: "Wybór, który otrzymuje czytelnik, ma przede wszystkim na względzie ułatwienie mu lektury. W wyborze zostały pominięte fragmenty powtarzające się i najbardziej zagmatwane. Nie została również zachowana wierność wobec stylu, tak jak czyni się to w przypadku dzieła o wartości literackiej. W tym wypadku mogłoby jedynie chodzić o wykazanie nieporadności pisarskiej Hitlera. Tymczasem zasadniczym celem tego, było nie było, pierwszego tłumaczenia, jest oddanie poglądów autora, w sposób możliwie przystępny. Iluż bowiem miałoby ochotę przedzierać się przez gąszcz wymyślnej stylistyki i wybujałej składni, aby „zgłębić” w pełni książkę Hitlera? Niniejsza książka jest tłumaczeniem angielskiej edycji Mein Kampf (w wyd. ang. My Struggle). Wydawca dokonał nieznacznych uzupełnień z wydania niemieckiego o te fragmenty, które uznał za interesujące dla czytelnika polskiego, a których zabrakło w edycji angielskiej (np. dotyczące okresu dzieciństwa i młodości Hitlera). Pominął natomiast te fragmenty, które nic nowego nie wnosiły do tekstu – niepotrzebne powtórzenia, często stosowane przez autora." to po co tłumaczyć książke, skoro tłumacz sobie ją przeredagowuje? wycinając co bardziej "zagmatwane" fragmenty (czyli pewnie te któe decydowały o sile oddziaływania hitlera na Masy - a następnie próbuje przekonać czytelnika żeby na podstawie tej okrojonej zubożałej wersji wyrobił sobie zdanie o autorze - w doatku twierdzi się że autor to prostak - bo wszystkie jego myśli są płytkie - zupełnie ignorując fakt, ze samemu się wycięło te co bardziej głębokie... a sama ksiązka - rzeczywiście nudy - ale gdybym to ja np. biblie tłumaczył, też by się okazało że pisał ją jakiś prostak :)
  7. ale o jakie życie chodzi? biologiczne? bo zawsze mi sie wydawało że ludzkie zycie to coś wiecej niż fizjologia, a jeśli tak, to do jakiego punktu możemy dojść broniąc to bardziej "ludzkie" zycie? bo np. istnieje koncepcja życia jako wolności - a więc możanby uznać że jednostka ma prawo zabić gdy ktoś zagrazą jej wolności.. a co z koncepcją życia jako nieustannego rozwoju? w końcu co z radiomarjanami i kwestią aborcji? przecież oni gotowi skazać kobiete na smierć byleby płodu nie zabiła... ps. dwa - jeśli nie podoba mi się przesłanie ksiązki to mam prawo uznać ją za szmirę - kwestią raczej byłoby czy mam prawo usuwać ją z listy lektur - dopóki nie uzyskam pewności że to "niepodobanie" było winą ksiązki a nie moją..
  8. bo nie zauważyłeś że ona ich tam wcale nie potępia... ten cały raskolnikow koniec końców musiał być specjalną jednostką, skoro o nim książke napisano ;)
  9. no i sam sobie odpowiadasz na pytanie z tematu: co z tego że Cie w taki czy inny sposob nakłonili do lektury skoro uważasz że to szmira - znaczy, nie zrozumiałeś... to nie lista lektur decyduje a cały sytem w którym młodzież dorasta - a ten jest nastawiano na ogłupianie - ambitna lista lektur to co najwyzej załosna dymna i wymówka... to ja już bym wolał bez tej hipokryzji - niech dzadzą lekturę "archwalne numery brawo girl" ale niech ją przynajmniej omówią jak należy... to nie konkretne przykłady się liczą... jeśli nauczą dzieciaki czytać i myśleć nawet używając do tego fotostory z bravo to potem poradzi sobie tez z innym ksiażkami
  10. uznani za frajerów mają podobnie - dlaczego ich nikt nie broni? :> odpowiedź: bo oni raczej nie dadzą dupy w podzięce :) ps. czy ciągniecie dziewczynek za włosy też jest uznawane za przemoc fizyczną z powodu odmiennej orientacji seksualnej?? :D dramat, geje gejami - czego się spodziewać po osobach chorych psychicznie (zanim ktos mnie posądzi o dyskrymiancję przypominam że współwystępowanie zaburzeń psychicznych to naukowo potwierdzony fakt) - bardziej martwi, że rzekomo "normalni" podchwytują.. przejadą się jak im wrócic synek ze szkoły z bananem w dupie i powie że nie mógł się sprzeciwić bo mają zakaz dyskryminowania gejów i ich zabaw :D koniec świata, kiedy ta wojna przyjdzie bo odór zgnitych mózgów zaczyna być nie do wytrzymania :D
  11. kazelot

    stopy

    o kolejna reaktywacja - przyda się :) tekstu nie komentuje - dobrze że chociaż pogoda się udała ;) pozdro :)
  12. dlatego nie lubie kapitalizmu - jakoś nie mogę sobie przypomnieć żadnego sukcesu sportowego ostatnich lat który nie byłby jednocześnie sukcesem finansowym.. może to i teoria spisku połączona z paranoją - ale fakt faktem że stówe wygrałem :)
  13. kazelot

    ****

    prawdopodobnie najlepszy wiersz z okazji 2.iv jaki został napisany (co prawda "konkurencja praktycznie żadna" :) - ale i tak plus - przede wszystkim za świetne wyczucie kompromisu - tekst przecież bardzo mocno jedzie po naszej polskiej hipokryzji, a jednak w tak udany sposob, że jeszcze Cie po plecach klepią :) końcówka troche słabsza - ale w końcu to tekst dla wszystkich - ide o zakład że znajdą sie tacy co jej bronić będą duże brawa
  14. kazelot

    Długa noc

    nawet autorka onetBlogaska nie wykazałaby sie takim bezguściem żeby mając do wyboru tyle pięknych tekstów piosenek dody albo molesty wklejała takie straszydło jak wiersz tytułowy - to mogła zrobić tylko matka - tylko matczyny instynkt może tak zaślepić żeby potwora z dumą pokazywać :D
  15. kazelot

    Długa noc

    jak nie masz blogu to znaczy że powyzszy tekst jest plagiatem :) że ktoś dobrowolnie na swoim bogu umieścił coś takiego, to nie uwierze - wiec to musi byc twoj blog.. a ślubu nie bierzesz - w polsce dzieci nie mogą, a jesli chcą to sąd ocenia dojrzałość emocjonalną: a tej u pani nie stwierdziłby nawet zalany w trupa biegły :)
  16. a swoją drogą Ty sie martwisz jakimis konkursami a ja dzisiaj wynik meczu co leciałw telewizji na zywo znałem przed meczem - to jest dopiero dramat :/
  17. kazelot

    Długa noc

    www.malahistoryjka.blog.onet.pl/2,ID308499691,index.html powodzenia :D
  18. bo liczy się kontekst: jednen pan chodzi z laską i robi laskę innym panom - co jest modne i na topie - inny ma raka trzustki a inny jest papieżem czy księdzem czy synem któregoś z nich... czego tu sie czepiać? albo decyduje ogół - a wtedy wygrywa wszystko co średnie, albo gremium a wtedy wygrywają znajomi... całe szczęście że nikt jeszcze do czytania nie zmusza :)
  19. kazelot

    Długa noc

    zmien to 28 w nicku bo serio myslalem że Ty masz 28 lat i jakieś choróbsko w głowce, a Ty po prostu małą dziewczynką jesteś -znalazłem bloga twego na sieci - obciachowy strasznie :P i popraw podpis przy zdjeciu z motylkiem bo teraz masz napisane "wysraczy jedno słowo" a przecież lepiej już wysraczyć cały wiersz :P pozdro :)
  20. kazelot

    Długa noc

    jakby szefowie mclarena brali z pani przykład to by hamilton na napędzie do syrenki jeździł :) teksty z ktorych pani strofki pokradła fajne były dawno temu, jaki jest sens tworzyc taki zlepki?
  21. z Tobą na pewno dzisiaj wszystko ok?? bo zarzucasz mi komentowanie "wycinków" w wypowiedzi w ktorej sam zastosowałeś taką samą technikę... no i przepraszam jeśli moje wywody są dla pana zbyt skomplikowane -postaram się w sposob bardziej dla pana zrozumiały i bardziej przekonujący TVN podało że papież to świnia Gazeta Wyborcza opublikowała wyniki sondażu: 75% polaków uważa że papież nie był nikim wielkim, Doda w swoim wywiadzie oświadczyła że nie ma zamiaru palić świeczek komuś kto nawet śpeiwać nie potrafił roman giertych oswiadczył że zawsze podziwiał papieża i że wprowadzi nowy przedmiot do szkół: "wychowanie papieskie" - aby zwiększyć szanse na kolejnego papieża polaka tak lepiej? zadnychskomplikowanych zadań, żadnych wielowymiarowych porównanń - wszystko proste pewne i sprawdzone, w koncu 75% polaków nie moze się mylić, a końcu tak duża gazeta nie może kłamać.. (zwłaszcza że ta sama gazeta pisze, że na tuska głosowali ludzie inteligentni, a ty glosowałeś na tuska więc jeśli wyborcza pisze prawde to jestes inteligentny... mechanizmy wkręcania buraków są niezywkle śmieszne, ale w panstwach demokratycznych niezwykle niebezpieczne... cieakwe że w dyskusji o powiedzmy wiśniewskim przyznalbys racje - że jego popularność wynika z kiczowatości - a wiec zgodziłbyś się że "większość" to szara masa ktorej wciska sie tandete - ciekawe, że nagle w przypadku papieża przeistoczyli sie w myslace indywidua,... nie moj drogi - to dalej sa ci sami ludzi ktorzy podniecaja sie wisniewskim i swiatem wg. kiepskich... ich umysly nie dostaly olśnienia - pracuja na tym samym prymitywnym poziomie - i kochają iszanuja papieża tymi samymi uczuciami ktorymi kochają wiśniewskiego... a te emocje z kolei są sterowane przez media
  22. a Pan ani na nie odpowiedzieć nie potrafi, ani podac własnych... zupełnie obiektywnie rzecz ujmując, ja przynajmniej próbuje, pokazać skad moje poglądy wynikają - to w jakiś tam sposob świadczy że są one osadzone na jakichś intelektualnych podstawach - i zapraszam do dyskusji w ktorej obalając te podstawy mozesz udowodnic mi błąd... Ty za to twierdzisz że tak jest bo tak musi być - co raczej świadczy o tym że NIE WIESZ co myslisz i co mówisz... a najzabwniejsze są twoje odpowiedzi w stylu: "argument pozornie logiczny" - rozumiem że to nazwa na argumenty ktore są nie do podważenia, ale dla Ciebie zbyt niewygodne? :) tak:)
  23. przypominam że 11 września to też wydarzenie medialne - gdyby była moda na wybaczanie to by wybaczali -ale jest wręcz przeciwnie: napędzanie tej nienawiści do arabów daje im niesamowite korzysci (podsłuchy, zerwanie z zasada "jesteś niewinny dopóki nie udowodnią ci winy", w koncu dopuszczalność tortur - a to wszystko w państwie któe jest centrum demokracji i wolności) a to wszystko dzieki potędze mediów - które w pełni kontrolują ludzkie emocje (kolejna pani mowi że ona po prostu WIE że papież był wielki - ona również WIE że magda M to dobry serial, i że tusk jest fajny i dokonał cudu (wczoraj czytałem ze uysk ma 30 ludzi od jego wizerunku medialnego - jak myślisz dlaczego aż tylu? czyżby wazniejsze od tego co sięrobi, było jak Cie w mediach przedstawiają?) ale wracając do papy: sam wiesz że on nie mógł nic poza szerzeniem "idei" i sam wiesz, że tych idei nikt nie słuchał (nikt nie wprowadzał w życie), więc to może po prostu różnice w postrzeganiu: bo ja uważam że Wielki Człowiek, to taki który coś wielkiego ZROBIŁ, a nie taki który pełni urząd "wielkiego człowieka" jego dokonaniem było zostanie papieżem: dla zwykłego polaka to duże osiągniecie - a więc an pewno nie był zwykłym szarakiem - oczywiscie został papieżem z przyczyn czysto politycznych - ale bycie marionetką tych naprawde wielkich to i tak jakiś tam sukces... cała reszta jego wielkości wynika li tylko z pełnionego urzędu - i z pracowania na swoją popularność - ale w jego wypadku, było dokładnie tak jak z hilton czy tuskiem: jest znany z tego że jest znany, a nie z tego że czegoś dokonał... ps. okej - był wielkim ksiedzem, był polakiem któemu sie udało, i jak najbardziej mozna go zbetyfikowac albo wsadzić do akwarium jego trupa żeby sobie ludzie mogli go oglądać - ludzie są tępi i potrzebują kogoś kochać, więc wole żeby kochali jego niz powiedzmy j.ch. bo ten przynajmniej był polakiem (przypominam ze chrystus był wielkim człowiekiem bo stworzył religie ktora przetrwala tysiace lat)... ale człowiekiem wielkim nie był - i upieranie sie tych milionów debili że oni WIEDZĄ że on taki wielki był, że im go BRAKUJE ich płacze i szopki w telewizji ktore robią - to już hest właśnie szoł dla ciemnych mas... przypominam że w polsce jest tylko kilkadziesiat mln ludzi: jeżeli 60% popwiera tuska jeżeli 80% wzrusza sie słuchając wiśniewskiego, jeżeli codziennie 6mln oglada Mjak miłość - to to są siłą rzeczy ci sami ludzie którzy potem rwą włosy z głowy za swoim kochanym papieżem... więc jeśli działają na nich tak płytkie hasła, to skąd pomysł że w tym przypadku miałoby być inaczej?? program telwizyjny pt. śmierć papieża jest adresowany do tego samego targetu co m jak miłość nie mowiac juz o audycjach radia maryja - a więc żeby miał odpowiednią oglądalność musi prezentowac ten sam poziom... to jest tak oczywiste że próbując zaprzeczać tylko sie ośmieszasz
  24. chcialbym coś ustalić: porównując szopke wokół jp2 do szopki wokół paris hilton (a póżniej ktoś zrobiłto samo z użyciem kwacha i hitlera) - miałem na myśli co nastepuje: nie używajacie jako argumentu za jego "wielkością" faktu że interesują się nim miliony (suchają w napieciu, wpadają w ekstaze, względnie płaczą) bo taki efekt można łatwo wywołać "sztucznie" - w sposób zupełnie niezależny od "właściwości" osoby którą się promuje - co ławto udowodnić na przykładzie pani Hilton - wy za to odpisujecie mi, nie porónuj go z nią bo bluźnisz, bo on był "wielki" - zauważacie pewien absurd takiej odpowiedzi?? czy nie?? bo jeśli nie to: bo sory, ale dyskusja dość długa a jeszcze nie padł żaden argument za jego rzeczywistą wielkością - a przebija przez wasze wypowiedzi wręcz zdziwienie: przecież dla was fakt że on "wielkim człowiekiem był" jest tak oczywisty, że wszelka proba jakiejś dyskusji jest odbierana jako świętokradztwo... sory, ale jeśli nie umiecie wytłumaczyć skąd w waszych głowach wzięła się ta pewność, to dla mnie oczywiste jest że ktoś ją tam wam WŁOŻYŁ - a to jest właśnie definicja "ciemnej masy" - bezrefleksyjna wiara w poglądy które ktoś wam wdrukował w mózgi... i teraz znowu powiecie że bredze - więc proszę bardzo pokażcie no mnie tu palcem... bo dyrman bredzi jak tusk w expose: no dobra, fajnie - ciekawe jaki miał inny wybór - robienie rzeczy które zrobić trzeba nie za bardzo świadczy o wielkości... chociaż żeby się nie czepiać, mogę uznać że to było szczere i swiadczy o pewnych dobrych cechch charakteru.. rzecz w tym, że te cechy posiada kilka mld ludzi - a nie wszyscy są świętymi przychodzili a czy słuchali? jeśli uznać że słuchanie to rejestrowanie dźwięku to pewnie słuchali - ale jakośspecjalnych efektów zauważyć mi się nie udało, więc w mojej definicji: nikt go nie słuchał... a czy to taki wielki wyczyn że jeździł na te pielgrzymki - znowu: on to lubił, twierdzić że ktos jest wielki bo lubi sobie jeździć po swiecie?? (poza tym w moim bezdusznym swiecie: paradowanie pośród wiwatujących tłumów jest całkiem przyjemną rzeczą - bardzo dobrze robi na ego - sam bym tak chciał - ale mnie byś nazwał zadufanym i próżnym - jego nazywasz wielkim... odłóż na chwile swoje stereotypy i odpowiedz dlaczego, skupiając sie na tym jednym wycinku... teraz to normalnie obrażasz ludzi których bronisz.. piekny argument, nie ma co - rydzyk by się nie powstydził... zakładam że przeciwienstwem tego dobrotliwego faceta jest "stara wiedźma ktora sama powinna się wyskrobać" poziom ten sam - widać odbiorcy też ci sami a to ciekawe, bo wg. wszelkich (nawet watykańskich) ekspertów nie za bardzo mu to wyszło - a więc szanujesz go za to że mu nie wyszło... no ale w końcu wielkim człowiekiem był, to mogło mu coś nie wyjść czyż nie? a to już niemal genialny przykład bezmyślnego pieprzenia od rzeczy Przecież miałeś udowadniać że byłwielkim człowiekiem, że był świetna głową kościoła i że szanujesz go za to że ten cieżar udźwignął... a tu co? a tu sam przyznajesz że nic nie zrobił bo niby co miał zrobić... no gdyby był wielki to pewnie by wiedział co zrobić, albo przynajmnie by PRÓBOWAŁ... a on palcem nie kiwnął... a wraca dziwisz do kraju noszony na rękach tylko dlatego że przez dziesiat lat byłjego chłopakiem i co? afera z pedofilami a on łeb jej ukręca - tak wygląda "wielkość" tych ludzi otóż to - nie przerosła go, bo poza funkcją reprezentatywną nie miał żadnej innej - nie zrobił ABSOLUTNIE NIC (bo gdyby coś zrobił ktoś by już to znalazł i tu wpisał - skoro piszecie mi ze miał dobrotliwą buzię to chyba znaczy zę poza buzią nie mial zbyt wiele do zaoferowania) a to że ludzie go kochali i napełniał ich nadzieją: powtarzam - paris hilton tez kochają
  25. Jestem katolikiem, więc zapewne zostanę potraktowany jako stronnik swojej wiary od siedmiu boleści, ale tutaj wypada jedynie polecieć banałem: widziałeś tłumy, który na całym świecie czciły Jego osobę, jeździły na pielgrzymki, żeby się z Nim spotkać? Widziałeś jak Jego śmierć dotknęła miliony wrażliwych osób, przyzwyczajonych do Jego dobrotliwego wyrazu twarzy, głębokiej wiary, pracowitości i krzepiących słów? Czy to nie jest zajebiście dużo? Czy nie można zmieniać świata poprzez zjawisko empatii? Ja uważam, że tak. Rozumiem, że ateiści nie odczuli tej straty, niemniej cynizm każdego 2 dnia kwietnia można schować na 24 godziny do szafy. [*] ja widziałem tłumy płaczące z radości na widok Paris Hilton - jej śmierć - gdyby tylko telewizja zechciała również mogłaby wywołać spontaniczne białe (a raczej różowe) marsze... póki zył - mieliśmy go w dupie, umarł, też go mamy - tylko od czasu do czasu jak potrzeba zapełnić ramówke w TV to sie go wywleka i wysyła sms... sory, ale tak to dokładnie wygląda - popytaj się znajomych ilu z nich zna jego "nauki", potrafi powiedzieć czego tak naprawde dokonal, albo w czym tkwi jego wielkość??... to że płaczą po nim miliony o wielkości bynajmniej nie świadczy - to zwykła sztuczka medialna - świadczy o ludzkiej głupocie a nie o wrażaliwości - patrz przykład Paris Hilton (jej przypadek jest o tyle fajny, że ona też została wylansowana absolutnie od zera - a ide o zakład, że nie miałaby gorszych wyników w rozpoznawalności niż jp ) więc nie pieprzcie o jego dobrotliwym wyrazie twarzy, tylko podajcie fakty - dlaczego ten człowiek jest wielki?? był głową kościoła a w kościele szerzyła sie pedofilia - jak w partii leppera wybuchały skandale - wszystkiemu był winien jej szef, jak w kosciele gwałcili dzieci: jego szef jest wielkim człowiekiem... o jego poglądach na życie i człowieka tez raczej nie ma co gadać, bo 99%polaków ich nie zna a 99,9 i tak ma je w dupie... za to wszyscy płaczą i twierdzą "że wielkim człowiekiem był" - a dlaczego był?? bo przecież gdyby nie był to wszystkie telewizje by po nim nie płakały, miliony ludzi nie umieszczałoby sobie opisów na gg jak to im go brakuje - a przecież musi im go brakowac skoro WSZYSTKIM go brakuje - a wszystkim go brakuje bo wielkim człowiekiem był... tak - 2 IV to dzien bardzo depresyjny - pokazuje jak tępi są ludzie i jak łatwo nimi manipulować...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...