HAYQ
Użytkownicy-
Postów
8 235 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez HAYQ
-
Bardzo nie podoba mi się ten pomysł. Własne gryzmolenie traktuję jedynie jako hobby i zabawę i nie zależy mi, żeby tam głosować. Ale na poziomie Z-ki tak - zależy mi. A co z innymi? Bo okazuje się, że ci, którzy zachowali umiar i zdrowy rozsądek, bo mają dystans do własnych „produkcji” stoją teraz na straconej pozycji, wobec tych, którzy wepchnęli się na Zetkę wbrew wszystkim i wszystkiemu. Zapobiegliwość i bezczelność przeciwstawiona skromności i rozsądkowi miałyby w tym wypadku nienależnie przyznany bonus. Za co, za łokcie? :)) To podobnie jak w ZUS-ie. W tym roku będą walić tłumy po renty, bo już zapowiedziano, że w przyszłym będą niższe. :) Żartowałem.
-
Polski piłkarz, na urlopie w Majami wszedł do wody z krwawiącymi piętami. Sto rekinów się roi a On nic... się nie boi? - Pływa przecież do góry nogami. - Panie, ryby są cwane. - Nie na nogi drewniane, ryzykuje co najwyżej jajami.
-
Dużo lepiej, ale... W drugim wersie niepotrzebna zmiana czasu - nieuzasadniona i odbiera dynamikę. Zrezygnowałbym też z "pierwszej" (są już - jedna, druga) nie za dużo tego? Zyska się trzy przerzutnie - czy dobre, sam osądź. Ja bym to widział w ten sposób. Wszechmocnego też zostawiając w domyśle... i bez znaku zapytania. Pozdrawiam nieudolnie świeczki serc zapalasz ustawiasz je w parach żar podkładasz a gdy jedna błyska druga w przeciągu gaśnie sama nie zapłonie znów musisz pomóc wiatr ci przeszkadza wszechmocny
-
Mary Moja Mary czyli poezja śpiewana
HAYQ odpowiedział(a) na Jimmy_Jordan utwór w Forum dyskusyjne - ogólne
O kurczę Jimmy, przypomniałeś mi stare klimaty. Też na basie grałem ... kiedyś ;) Wiesz co, nie jest źle, tylko że nudno trochę. I tutaj zgadzam się z Wojtkiem Bezdomnym. Przydałoby się rozszerzyć instrumentarium i dać trochę zmian w rytmie i dźwiękach. Tzn. dałbym chwilę odpocząć talerzom i chociaż krótko, ale przygrzej z samą perkusją jakiś motyw na basie (ale taki z jajem) przed kolejnym... hej nana nana (a propos ;\...) Acha - perkusję, przed nagraniem można wytłumić. Przynajmniej kocioł - wystarczy wrzucić jakąś dużą szmatę - może być zasłonka z okna. Powodzenia. Dawaj następne :) Pozdrawiam -
sykstyńska powrotna
HAYQ odpowiedział(a) na H.Lecter utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Mmm? Z rymami. Podoba mi się. Myślę, że tlem do wiersza jest chyba coś innego, ale blisko tego, co napisał Jacek Sojan. A więc, nie historia ludzkości, tylko historia człowieka, a dokładniej historia śmierci przyjaciela. Cień kromki jest kolejnym z trudem złapanym oddechem chorego nieuleczalnie człowieka. Ładne streszczenie, a raczej esencja filmu "Brzezina" Ale niekoniecznie. Pozdrawiam. -
pewnego lata gdzieś zamiast nas
HAYQ odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Sugerujesz, że wkrótce mogę spodziewać się bana? :) Dziękuję i pozdrawiam. ależ skąd? Niby za co? Podobają mi się postaci Twojego wiersza, otoczka, elementy scenograficzne... i pod żadnym pozorem nic nie sugeruję :) a kłamstwem się brzydzę... dlatego oszukuję, ale tylko czasem. ;) . -
wiersz z asem w rękawie II
HAYQ odpowiedział(a) na Tali Maciej utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Bardzo podoba mi się zabawa słowem, jednak miejsce (o którym za chwilę) bardziej bym zrytmizował, żeby wyodrębnić doskonały zabieg z "i", dzięki czemu stanie się - to "i" jeszcze wyrazistszym elementem wiersza. Ale mogę się mylić, bo w końcu jednak to "i" zauważyłem :) Pozdrawiam. smak pozostał na mych ustach a w literach treść wyłuszczam biel się nie smuci ani weseli tylko się biel- i choć uparcie mówię że biała i - na papierze jest czysta głucha obrazem ekspresji doskonała i brakuje tylko kropk- i -
Ślimak (samogwałt, czyli gwałt na hermafrodycie)
HAYQ odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Ihaaa! ha haaa. cHYBA PRZESTANę SIę WPISYWAć, BO TO Nudne się robi. Sorry za literki, to ze śmiechu. Kurde, powiedz co bierzesz - ja też chcę!!! Pozdrawiam. -
pewnego lata gdzieś zamiast nas
HAYQ odpowiedział(a) na Boskie Kalosze utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
świetne podsumowanie forum dyskusyjnego ;))))) no... ostatecznie mogę się mylić Super! I pomysł i wykonanie. Pozdrawiam. -
Zapalenie sercu świeczki bardziej kojarzy mi się z pogrzebem - tu raczej bardziej pasowałoby rozniecanie ognia (bez świeczki) No, chyba, że w wierszu zawarta jest jakaś przewrotność, sugerująca, że właśnie coś się zakończyło. Ale raczej nie, bo po co ON miałby to robić (albo nie robić). To nie Jego domena - nie wtrąca się przecież w innych przypadkach(bez względu na skalę wartości), bo (z pomocą, czy bez) wybieramy i tak sami. Zachodzi więc tu pewna nielogiczność. Jena uwaga techniczna - dlaczego nie "je w parach", tylko "w parach je". Brzmi nienaturalnie, a nawet śmiechowo, bo "w parach je żar" ;) Pozdrawiam.
-
Spodziewałbym się raczej, że po ostatnim komencie (również w duecie) to raczej "mnie przeklniecie". A tu nawet nie oblali mnie niczym, no... ;)) Dzięki serdeczne - słynny Duecie. Pozdrawiam.
-
krótko za to treściwie, przeceniasz mnie Pansy :) "to nieindywidualnie", oprócz nawiązania do pointy jest raczej przyznaniem się do winy - że skorzystało się niemal z gotowca wymyślonego przez Szanownych Starszych Autorów. A za "Listy z podróży" (odyńcowe?) serdecznie i pięknie się kłaniam. :) Pozdrawiam. rozumiem, ja też i dlatego często nie komentuję, ale dzięki, że zajrzałeś Pozdrawiam. Czytając tak pochlebny komentarz muszę się przyznać do moich rozterek, związanych z (podkreślam) "uporządkowaniem", a nie napisaniem tekstu, a potem z dedykacją. Dąć, czy nie dać? ;)) Bo łatwo można się zbłaźnić, jeśli przekroczyłoby się granicę - smaku chociażby. Intryguje mnie ten fiks. ;)) Bo nie wiem czy kojarzyć go z fiksum dyrdum, czy odniesienie (ze względu na historyjkę w powyższym tekście) tyczyło fragmentu "Stefanii" Boya: Jak ją zobaczył na fiksie, Zaraz w niej zakochał w mig się. - Jedno i drugie pasuje. :)) Dziękuję serdecznie. Pozdrawiam
-
Bezwietrzna pogoda, ale dobra, przyjdę jak zawieję ;)) Dziękuję, fajnie, że przyfrunęłaś. Pozdrawiam. Właściwie jedyne co zrobiłem, to dodałem cztery nawiasy :) - reszta to oryginalne tytuły piosenek, ale pewnie nie muszę tego mówić. Miło, że smakowało, pozdrawiam. niessamowicie rozczulające ;) to prawda ;) Dzięki, pozdrawiam Dzięki, że i realizacja :) no to pyk no, powiedzmy... poszłem ;) Z tym, że to nie cytaty, z cytatów byłoby łatwiej. z pomysłu ( dzięki :) skorzystam - więcej... patrz Tali Maciej Aza wiersz także samo - ukłaniam się przepięknie, erotyk zaś óff... skręcę, może być po mistrzostwach? Bo teraz: Grecja - Szwecja (jałć! - 1:4 Rosjaaaa) Pozdrawiam.
-
Tak wprost przelane? Mmm... p r z e c i e k n i e. ;))))))))))))))) Mnie mózg dziś plan dał infantylny, słowa? - Niewinne. I kto beknie, za tekst z nim zbyt kompatybilny?!!! ;p
-
Oczywiście musiałem Wam trochę narozrabiać ;) Ale wybaczycie, co? :| Pozdrawiam parszywieje świat na przedmieściach my frajerzy wierzymy w marzenia tańczą skrzydła nad śmietnikami w albatrosy mewy zamienia pamiętamy o tangu na wodzie narzucony melodii rytm kroków fala z falą przemierza przestrzenie kończąc żywot na plaży spienionej pusta sala orkiestra znudzona skrzypek sercem przeciąga nuty harmonista udaje grę tańca niesie dym z papierosów wysnuty jeszcze drgają cienie tancerzy wyobraźnia prze sunąc ich dalej w opowieści o wiernym uczuciu o łzach w geście radości wylanych
-
za górą milczenia
HAYQ odpowiedział(a) na JacekSojan utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Wiersz mi się podoba, jedynie w pierwszej - trochę za dużo "bym, łbym, łyby się". Rozumiem, że trudne do uniknięcia, ale jednak myślę, że warto (o... właśnie;) "byłoby" coś z tym zrobić, bo wiersz dobry. To pod spodem to może licha próba, ale to tak na szybko. Pozdrawiam. gdybym wiedział nie poszedłbym na dworzec na spotkanie lipca nie usłyszał pod twoją głową w trawach ani śmiechu podpalającego las dłoni nie zapełnił żywą bielą a uszu gadającą jak tam-tamy krwią (gdybym wiedział) -
Nic bym nie zmieniał, zwłaszcza wersyfikacja powinna zostać, jak jest. Może to kwestia przeczytania - mnie się czytało świetnie. Pozdrawiam
-
o, Romeo! o, Julietto! do ciebie szłem na ryby! ścieżką pośród rżysk (nie deptać trawników!) szarp pan bas a ta Tola nie pamiętam bez ciebie nie zakocham się tej wiosny już w nikim nad Prosną taka pustka w słowach ślad tylko został zupełnie jak ty do ciebie szłam pani Monika prysły zmysły odrobina mężczyzny na co dzień dzionek zgasł zimy żal to było tak jesienna dziewczyna dziewica Anastazja (jakże ściana ta cienka) tango kat odrobina dziewczyny na co dzień nie odchodź w zimowym parku najmilsze są drobne panie wspomnienie o dziadku dama z portretu na całej połaci śnieg jeżeli kochać piosenka jest dobra na wszystko Kaziu, zakochaj się J.Przybory/J.Wasowskiego pamięci
-
i wszechświat jest dla myśli próżnią kiedy się słowa rozpływają to myśl musi budować przestrzeń, gdzie słowa nie ograniczają
-
3:0 czy 0:3 ;)))) Pozdrawiam
-
nie chodzi o cukrowanie ale o konkrety. Podaj je. Przecież nie wiem o jakie miejsca Ci chodzi (jakieś dwa ;p) Bo sprawa rytmu rozumiem już ok? ;) Pozdrówki
-
też nie chcę się sprzeczać, bo to do niczego nie prowadzi, zwłaszcza, że nie piszesz o jakie miejsca Ci chodzi. Ale nieważne. Specjalnie dla Ciebie zmieniłem zapis ostatniego wersu. I co, teraz ok? Gdybym zapisał to w jednej linijce ( a w tym wypadku raczej nie mogę użyć znaków interpunkcyjnych) byłoby nieczytelnie. Już ktoś tak przeczytał, wyławiając tylko Napoleona. A przecież jest jeszcze inne znaczenie. W każdym razie zostawiam jak jest teraz jako ostateczną wersję. Dzięki :)
-
Z niecacy się mogę zgodzić - sprawa gustu, ale z rytmem już nie. Możesz wyjaśnić? :) Również serdecznie. W pierwszej i drugiej strofie; czytając na głos - zawieszam się na ostatnich wersach, jakby brakowało po słowie, urywam, no nie czyta mi się płynnie, potem już o.ki - nieregularne, ale rytmika ulatuje, może tylko mnie. Pozdrawiam. kasia. we wszystkich trzech jest ten sam rytm. Nieregularność ostatniego wersu w każdej z nich zamierzona i taka sama => 7,7,7,5 :) Mogę jeszcze dodać, że to niestety nie mój wymysł taki nieregularny rytm, toż to staroć nad starociami ;)) Pozdrawiam. Edycja: coś sobie przypomniałem - "na ten przykład", że tak powiem - mały fragmencik: Ballada o Legnicy alternatywnie: "Ballada o bitwie pod Legnicą" Dawnemi czasy we grodzie Legnicy Żył rycerz Dreptak, okaz pijanicy; Zbroi nie naszał, pohańców nie bijał, Jeno popijał. Właśnie w tym czasie na Polskę był natarł Nader ohydny i krwiożerczy Tatar I dotarł aże pod legnickie pole; Ja cię przepraszam... Przeciw najeźdźcom ruszył rycerz możny I wódz roztropny, kneź Henryk Pobożny, A przy nim Dreptak zalany na trupa, Aże w nim chlupa. (...itd) Andrzej Waligórski
-
trelele morelele
HAYQ odpowiedział(a) na Mirosław_Serocki utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie, no teraz to już jestem na 199% pewny, że HaniaK jest jajarzem ;)))))) A wiersz świetny i pękam z zazdrości. Gratulacje. -
Było też: "na de... cha... ch... pod szmatami" :) Jasne, że pamiętam. Dziękuję, pozdrawiam.