Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Roman Bezet

Użytkownicy
  • Postów

    3 035
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Roman Bezet

  1. Nie będę sie wypowiadał o meritum - wiersz jest czytelny. Poprawić mozna klarowność. Pominąć np. "golema", "gołębia". Może tak jakoś: Znów szary, kleisty sen o umieraniu. Nad ranem sufit boleśnie wkłada mnie pomiędzy ściany. Czuję ten zastrzyk nocy; już pół dnia szukam siebie. Godziny: stykają się szczelnie gładkie bloki z metalu. I ludzie. Tylu - aż zimno. ------------------------ Jestem uwiedziony :) (bez hec! - oczywiście - wierszem). pzdr. bezet
  2. Mistrzostwo świata w fałszu! czytajcie mnie inteligentnie - taki transparent proszę zawiesić w Profilu! O jakiej miłości, o jakiej dojrzałości? Obłęd - jak w tytule. W pierszej strofce można uwierzyć, że to normalnie erotyk. Ale druga? "Sypiając ze swoim wrogiem" - było coś takiego! [vide także "Uwiedziony" - na potwierdzenie]. A teraz o fałszu: "mimo wszystko"?. Nie - dlatego. Czym różni się czerń od bieli? Długością fali odbieranej przez nas. Gdzie jest granica między aniołem i upadłym? Jak ją znaleźć w szarości naszej codziennej? Domyślamy się. "Chyłkiem". A prawda? Jest. "już głodne stopy są ciepłe i wolne" - choć czy ma znaczenie ta wolność jeśli jest bez lęku? pzdr. bezet
  3. Pytanie podstawowe: jak można napisać coś tak nieporządnie? każdy polonista by się wściekł (ach, te powtórzenia!) i gdzie tu logika? (nie mówiąc o postawie - z grubsza mówiąc: niepedagogicznej!). ;)))) To nie jest wiersz dla grzecznych dziewczynek - w ogóle nie dla dziewczynek (niezależnie od płci). Tu nie ma strony "czynnej" (jak w tytule). Tylko myśl - "element błądzący" :). To trzeba po prostu czuć - rozum odpada! Te mocne metafory (rzeczownikowe w dopełniaczu) biją po oczach emocjami (również swoją sztucznością: złoto, szloch). Wolałbym zwykłą lepkość, najwyżej błysk błękitu :) pzdr. bezet [sub]Tekst był edytowany przez Roman Bezet dnia 28-08-2004 21:43.[/sub]
  4. Naczytałem Pana wiersze i coś spróbuję dodać (czyli podzielić się :) Najbardziej mnie poruszyły te ciemne i lepkie. Dlaczego? - Pan wie. Koniec - "złamana perspektywa": śmierć, ból - to piękno i nadzieja? To pogranicze herezji i szaleństwa. Codziennego. Zwyczajnego. W nich żyjemy "między ostatnim a pierwszym" (bo czas biegnie - do tyłu, ciagle go nam ubywa). Wiele tu odwróceń sensów i symboli. Śmierci nie trzeba się bać - to nic nowego, żyjemy z nią od urodzenia (ale to przecież banał :). Drażniące "zmęczone oczy prawdy" (do wymiany).
  5. Im mniej słów - tym lepiej (w takich powiastkach zwłaszcza). Proponuję usunąć: "on" (przed ornitologiem) "lecz" "się" (przed kot) "wzburzony" Tak :) pzdr. bezet
  6. "Wszak każdy na swoją ciągnie stronę" -------------------------------------- albo: Wszak każdy w swoją ciągnie stronę albo: Każdy na swoją ciągnie stronę - inaczej złamany jest rytm. pzdr. bezet
  7. OD czy ZE - mniejsza o to - ważne, żeby trzeźwieć :) Jest O'K bezet
  8. No, Panie Coolcie - zdolniacha jesteś - w jeden wieczorek tak upiekszyć wierszyk :) [co prawda miałeś dobrych doradców, ale to nie umiejsza!] Zobacz jeszcze 4 wers od końca - jest długaśny i taaaaki sentymentalny :), że aż nic nie wyraża prawie. pzdr. bezet
  9. Częstochowszczyzna - to skrótowo - rymy gramatyczne, najbardziej pospolite: czasownikowe. Tu ich nie ma. Rozszerzone użycie tego określenia "częstochowszyzna" - wiersze źle napisane (od strony formy, czyli techniki). Moim zdaniem częściowo jest adekwatne. Ja zwracam uwagę na takie obrazowanie: "między ustami a językiem zastygło wspomnienie" --------- to dziwne miejsce dla wspomnienia, czyli myśli. "między oczami a próżnią wiła się łza" ----------------- próżnia (fizyczna) ma właściwości wssysające (podciśnienie - wybaczcie fizycy prostactwo mojego pojmowania zagadek świata ;), więc łza nie ma szans, żeby się wić. Przesłanie, nastrój, użyte słowa - to kwestia gustu: trafia lub nie. pzdr. bezet
  10. O rety, jakbym polazł w te góry :) Tak to płynie, jak świeży jabłecznik: aromatycznie i słodko.
  11. Czemy lepsze tu niż Tam? Pomyliła Pani wiersze?- czy działy? (to piszę serio :)
  12. Tak (ale - ) [Pamietam taki "o myśliwym". Tutaj plącze się dobre ze złym. "Już nie wykreślisz kontynentów delikatnym ciepłym prądem na moich plecach" ---------to tak "Nie ukołyszę nas w rozszalałych falach splecionych namiętnością " -------- to nie (porównaj ilość światów sensualnych w każdym z fragmentów - może o to chodzi? - takich oczywistości jest więcej - radzę nożyczki - śmiało - niech wyłazi na wierzch lepsze, jak w poincie choćby :)
  13. Nie (wszystko jest tu sztuczne -> nieprawdziwe)
  14. Tak (ale jeszcze można bardziej koło pępka :)
  15. Nie. [OKULTYZM [łac.], ogólna nazwa doktryn ezoterycznych głoszących, że w człowieku i przyrodzie istnieją ukryte siły tajemne, które można pobudzić i zużytkować przez spełnienie określonych obrzędów magii; również ogół praktyk magicznych związanych z tymi doktrynami; okultyzm, często inspirowany gnozą, wyraża się zwykle w zespole poglądów na temat przyrody (alchemia, astrologia), bóstwa (teozofia, kabała), człowieka (antropozofia) i duchów (spirytyzm); zjawiska paranormalne opisywane w literaturze okultystycznej stanowią też przedmiot badań parapsychologii, a zwł. psychotroniki. http://encyklopedia.pwn.pl/53018_1.html] Nie. [np. "stworzyło" - "przybyło" - na Miłosza proszę się raczej nie powoływać - zwłaszcza dziś!]
  16. A po co? "ich cel nasze wykonanie" :)))))) ---------------- "mówić jak chmury czynić jak żmije" Nie (sen wariata?) Nie życzę Śmieszności :) pzdr. bezet
  17. Nie.
  18. "robi to z tym żołnierzem w koleinach na szaro. całuje się z nim na szali losu." Tak (skróciłbym i ta końcówka przegadana)
  19. To się nie znasz :) "z ciała pije się wino" Tak. (trochę czyszczenia i końcówka precz :)
  20. "wlepiając się w powietrze zabandażowana czułością moknę systematycznie" Tak (tylko: po co to łóżko tu - tak?) pzdr. (PaniKo cie znikalska :) - bezet
  21. "groźny stukot powraca zawzięte myśli ściska" To tak - (może za dużo opisu?) pzdr. bezet
  22. "z drugiego snu wypij trochę brudu" Tak. (początek lepszy, 4 strofka opada) :)pzdr. bezet
  23. Zapisałbym inaczej (wersyfikacja): Natchnienie bogów przemija Wędrują ślady urojeń po drogach wieczności w ciemni składu fotograficznych ujęć Każda klatka to zdjęcie twojego życia Na każdej inna już wykrzywiona twarz Niby wciąż ta sama lecz ty dobrze wiesz treść dokumentu rozważa wszystkie za i przeciw Czyś jest godny stanowiska z wizytówką: Człowiek ----------------------- I wyrzuciłbym drugi i trzeci wers!
  24. "warstwa nieprzejrzystej folii, która łączy klatki filmu, nocny upał wciąż wyje na jedną nudę, rtęć tańczy na pointach" Tak :) "drobną resztką sił" Nie (sorry :) [notatnik - koło?]
  25. "lato obraca w myśl proch nad ścierniskiem" Tak (już!) :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...