
Toyer
Użytkownicy-
Postów
83 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Toyer
-
@Nata_Kruk Dziękuję za Twoje spojrzenie - wiersz ma już swoje lata nigdy nie myślałem o zmianach - ale Twoje uwagi są dobre @Alicja_Wysocka Marzę żeby taki wiersz napisać @Jacek_Suchowicz Dziękuję za wierszyk
-
Chciałbym napisać niewidzialny wiersz żeby można nim było oddychać jak rześkim powietrzem powinien latać na lekkim wietrze i karmić dusze szeptem cichym dreszczem tuliłby ciało rozgrzewał swoim ciepłem uśmiech na twarzy wywołał w sercu zatrzymał na dłużej jeżeli mi się kiedyś uda nieśmiało się uśmiechnę że czymś co jest a go nie ma oddychał ktoś bezwiednie
-
Bój bardzo boi się boi że płynąc łódką w nią przy...rdoli boja boi się Boja że w nią przydzwoni oboje się boją a wraz z nimi inni Bojowie i boje Bojowie płyną na podboje pod bojami woda co je unosi trzyma boje i Bójów na powierzchni boją się jej boje i Bojowie boje że je poniesie na Bójów Bojowie że nad dnie wylądują przez nieszczęsne boje i nurt zanim zaatakują wrogi port nie bój się Boju nie bój się bojo Boju płyń bez strachu bojo nie strasz Bojów strach ma wielkie oczy żadne z was siebie nie przeoczy
-
Każe słowo jest mokrą kroplą - na wietrze duszą zapisaną Słowa niewypowiedziana bywają wulgarne - ale nie kończą się wykrzyknikiem Ciekawy wiersz
-
Szepty i westchnienia
Toyer odpowiedział(a) na lena2_ utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@lena2_ "nie do wiary jak się spieszą teraz daty." - Też uwierzyć nie mogę - jak szybko przemija życie - a w każdej dacie człowiek -
@Jacek_Suchowicz Kamień kryształowy - ale Twoja wersja jest ciekawa
-
@TylkoJestemOna Dziękuję - tych much bywa czasem za wiele
-
@wierszyki Niektóre warianty bywają wariatami - ale słowa wariant też by chyba pasowało
-
Miłość zapisana na poplamionej kartce wyrwanej z książki o smokach i rycerzach splamionej niepewnością i oczekiwaniem legenda wiecznie niespełniona kartka zwinięta bezładnie w rurkę odpędzam nią emocjonalne muchy przez otwarte okno część much wylatuje przylatują nowe wracają nawet te zabite bzyczy we mnie niepokój bez okładki historia z nieopisanym tytułem tylko jedna strona w połowie zapisana czekająca na spis przyszłych treści kartkę wkładam do koperty bez znaczka wysyłam ją listem sam do siebie listonosz nie dostarcza przesyłki adresat chwilowo nie istnieje
-
Co dzień okradam się z siebie wariat ubrany w jutro przechodzi obok zdejmuje kapelusz mówi dzień dobry ze skradzionego portfela drobne lęki wydaję na odwagę nie żądając reszty nałogowo przywłaszczam siedem nieszczęść paser je olewa są bezcenne siódme nie kradnij spowiadam się ze swojej słabości
-
@JWF Ciekawa interpretacja - geneza wiersza aż tak głęboko nie sięga - w czasie pisania niebo było szare - a na sobie miałem szare spodnie - a na stopach skarpetki szare - to połączenie wydawało mi się ciekawe - fajnie że z takich nie pozornych słów można tyle odczytać - kolorowych skarpetek nie noszę - dziękuję za komentarz
-
Spójrz na ekran mojej duszy nie jest mały ani duży ale za to energooszczędny piksel po pikselu odczytuj słowa z pilotem w ręku nie zmieniaj kanału oglądaj uważnie pora na reklamy sprzedam używaną duszę stan idealny prawie jak nowa gratis dorzucam opony do opla pyszna dusza dla każdego wiele smaków do wyboru tylko za kilka słów zapłaty zabawkowa dusza dla dzieci i nie tylko poczuj w sobie dziecko kupisz ją już za zwykłe dziękuję najlepszy lek na smutki dusza z uśmiechem w syropie i tabletkach koniec reklam wracasz do programu ale to już napisy końcowe patrzyłeś na ekran mojej duszy był za mały i za duży ale za to full HD
-
Ratownik - Ile za ratunek?! ja umieram! Błagam pomocy! (tutaj pada kwota) wypowiedziana bez emocji … Nareszcie przybyłeś tyle czekałem, karetki przyjeżdżają szybciej potrzebuje pomocy szybko dawaj działkę! Najpierw pieniądze bez wyrazu powiedział ratownik. Pacjent wcisnął mu je w rękę. Nastąpiła wymiana śmierć za życie. Spanikowany człowiek szybko zażył „remedium” i krzyknął dzięki ratujesz mi życie! Widzimy się jutro tylko przyjedź szybciej niż dzisiaj cały dygoczący pacjent zniknął w mroku ciemnej ulicy miasta. Ratownik odjechał czarną karetką na sygnale banknotów które dzwoniły mu w głowie. Dojdzie przeliczy nocny zysk. Gdy patrzy na podobizny królów sam czuje się królem. Już w domu tuż po przekroczeniu progu podbiega do kasetki i wyciąga duży plik banknotów - przelicza myśląc że to ciągle mało a stać go na trzy nowe mieszkania oraz kilka wypasionych samochodów. Nagle telefon wybija go niezadowolenia. - Świetnie kolejne będę mieć więcej. W innym domu pacjent chory czeka na doktora który współpracuje ze śmiercią. Kolejne spotkanie. I tak dzień za dniem a raczej noc za nocą. Pacjenci umierają a inny żyć chcą w kolorowym świecie – ślepnącym od świateł.
-
1
-
@Berenika97 Dziękuję moje obecne serce jest kruche - i od nowa siłę buduje
-
Szary dzień do szarych spodni szare skarpetki
-
Cienie kombinują wśród drzew niesie się szept księżyc niedomówieniem
-
Tkanka świata w pulsie światła mieszka - drzewa widziały więcej niż żyjący ludzie - myśl głęboka sięga - że nie skończonym jest kłębkiem - jesień to co roku wspomnienie - które czasem ma łzę w oku - wezwanie do ciszy - tak trudne jak dzisiaj czasy - w zwykłym lustrze odbija się ciało - w zwierciadle duszy - wszystko co oko nie widziało
-
Serce poety jest jak kamień kryształowy w otoczce z puszystych chmur bije jak dzwon szczerozłoty uderzany gałązką wierzbową delikatnie topi sopel obojętności kruszy mury twierdz niezdobytych rytm jego bicia przypomina letni deszczyk uderzający o szybę błękitnooką czasem jak werble zapowiada taniec dusz zamyślonych krwistoczerwone od błędów ran diamentowo niewinne nieśmiałe i kruche serce poety jak metafora
-
Łzy z wiatrem ulatują niosąc nadzieję - i już nie muszą zasłaniać się parasolem
-
Lodowate ręce
Toyer odpowiedział(a) na Poezja to życie utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Moje cztery ściany - są echem miłości - gdy nicość przychodzi - coś w środku chce się zabić -
Wszystko jest nieskończone - nic jest puste - czasem tęskni się za życiem - które było lepszym momentem - ale ty tęsknisz też za gorszymi - odczytuje to jako strach przed upływającym życiem - które bywa wszystkim i niczym
-
Słowa mają swoje ciężary - raz lekkie jak piórko - innym razem ciężkie jak głazy - niektóre się zapamiętuje - inne zapomina - sztuką jest powiedzieć mało mówiąc wiele - czasami bywa też trudna sztuka słuchania - każdy człowiek ma coś do powiedzenia - każdy też coś do przemilczenia - inny do przemyślenia - i tak życie w słowach mija
-
Śmierć za życia jest najgorsza - ale istnieje też reinkarnacja
-
@TylkoJestemOna Fajny wiersz - z przyjemnością przeczytałem @Alicja_Wysocka Obecnie mam dwa zegarki - ale noszę jeden - na studiach nosiłem dwa naraz - najlepszy czas to taki co radośnie mija - takiego czasu obecnie mi brakuje do życia @Berenika97 Pisząc ten tekst kilka lat temu - nie wiedziałem ze sam będę potrzebował czasu - by uleczyć rany które powstały
-
Każdy podarowany kwiat - staje się wspomnieniem osoby obdarowywanej - pamiętam kwiaty które dawałem - zwiędły a wspomnienia zostały