Zawsze się umiera samemu.
Byłam, gdy umierała moja mama, ale jednak.. umiera się w samotności, choćby się chciało inaczej, to niemożliwe.
Minuta może być wiecznością, rok - chwilą.
Myślę sobie, że można chcieć samemu zostać w chorobie.
Taki znam przypadek, że osoba przewróciła się w domu (chciała zostać sama), złamała nogę i dotarła do niej straż dopiero po kilku dniach.
No i jakoś jednak ta osoba nie potestowała, gdy jej chciano pomóc.
(Niezbyt wiele to miało wspólnego z godnością).