Moim skromnym nic nie znaczącym zdaniem budujesz tu całe opowieści, wpisujesz morał, zestawiasz - tu nie ma chwili. Jednej, krótkiej. I tak w każdym jednym.
Figielkom nie ma końca -
To są miniatury :)
Wcale nie twierdzę, że to zły kierunek.
Chciałabym chyba jeszcze zobaczyć walenie w swoim naturalnym środowisku. I tak, żeby mnie nic nie chciało zjesć, ani osób bez których nie wyobrażam sobie takiej podróży :)
Chyba Ty też :)
Wogóle, wyobrażanie sobie czegoś pozytywnego przez swoje działanie, to chyba bardzo dobry kierunek.
Pomyślności.