Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Gizel-la

Mecenasi
  • Postów

    769
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Gizel-la

  1. nadeszła noc wpełzła bezszelestnie oplotła domy ulice zgasiła światła rozpoczęła show tanecznym krokiem z bram wyłaziły cienie wybierały aktorów dźwięk tłuczonego szkła warkot ścigaczy schizofreniczny szept przeraźliwy histeryczny śmiech jak diabelski chichot skowyt ostatni krzyk odeszła noc odsłoniła scenę puszki niedopałki odłamki szkła krew trupy rozjechanych zwierząt one uległy namowom nocy wystąpiły w show pozostali aktorzy usnęli byle gdzie
  2. Chyba to prawda, choć: często zadaję sobie jednak to pytanie: "czy mimo czegoś, czy za coś jest to kochanie?" ;) Pozdrawiam i... drapanko za uszkiem dla psiaka, zamiast w psią mordkę buziaka
  3. pomimo wielu osób wokół i tak pozostaniesz sam ze swoimi myślami
  4. @Henryk_Jakowiec już wyjaśniam tę zagwozdkę podam, jako ciekawostkę, dostał w krocze kopa, od wściekłego chłopa, noga z butem utkwiła po kostkę
  5. lepiej sobie popróbować niż falstartem się dołować
  6. Pewien diakon, który w Białymstoku, posługiwał w parafii od roku, z mężatkami balował, jednej dziecko zmajstrował na SOR trafił z butem w kroku
×
×
  • Dodaj nową pozycję...