-
Postów
785 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Gizel-la
-
Dziękuję, @valeria!
-
czy to masochizm, dola-niedola? bez sensu chować się do skorupy niektórzy mają tak - od przedszkola i ja mam nastrój - jak ty - do dupy nie chcę współczucia, zmieniłam wersję i nie chcę czekać, aż żar oparzy dawaj muzykę, choćby perwersję chcę dalej tańczyć...na innej plaży
-
Słońce budzi mnie o świcie, uśmiech sam się pcha na twarz. Myślę sobie: „kocham życie, jest cudownie”, a tu masz... Ledwie człek otworzył oko, dzwonek do drzwi, chwytam pion. W mig otwieram je szeroko: co za morda, któż to on? I zaczęło się bluzganie, że ja taka, że on wie, że zalałam mu mieszkanie, zgłosić to policji chce! Dosyć miałam już tej gadki! Chłopa pierwszy widzę raz, myślę: „mieszka u sąsiadki? Niech go szlag, nie na to czas!” W ciągu godzin dwóch lub trzech, rozpieprzyli pół chałupy. To ci ranek, co za pech! Ledwie dzień, a już do dupy. I zaczęło się grzebanie, chłop tkwi w przekonaniu swym. A to rura poszła w ścianie, żadnej winy mojej w tym. Utwierdziłam się w mniemaniu - - nie jest jeszcze aż tak źle. Nagle myśl o kupowaniu w głowie pojawiła się! Sklep jest blisko, ale gratka, w mig załatwię sprawy te! Patrzę, a tu gna sąsiadka i pogadać ze mną chce. Kilka bluźnierstw wyszeptałam, mówiąc, że czas goni mnie. W miarę grzecznie zagadałam, ta zaś wszystko lepiej wie. I narzeka, że za sucho, że za mało deszczu jest. Potem, że z pieniędzmi krucho, daje dzieciom, bo ma gest. Że ulica za szeroka, czy za wąska - - chust to wie. Że coś ziemia jej za grząska - - nie wiem, wyłączyłam się. Łypię okiem na zegarek, słuchać tego nie mam sił. Kurna, bo za minut parę, obuwniczy zamkną mi! Lecę biegiem na łeb, szyję, myślę sobie: „dobrze jest, kupię buty, to odżyję to na chandrę jest the best!” W sklepie czarno, a do tego gość, w kolejce nie chcąc stać, wykrzykuje na całego: „ja się śpieszę, … mać.” Nagle źle mi się oddycha, do krwi się rozdrapać chcę! Myślę, kurna, co u licha? Czyżby krew zalała mnie? Wyskoczyłam jak z ogniska, bieg do domu, łeb pod kran. Patrzę - rumień na pół pyska: „ja pitolę, skąd ten stan?!” „Dość tych wrażeń” - myślę sobie. - „dzisiaj passę miałam złą. Nie chcę myśleć o chorobie lub się bardziej wpędzić w nią”. Znając przykład mój, kolego, gdy ci cenne zdrowie twe, zapamiętaj, że od złego dystans uratuje cię. Stroń od ludzi upierdliwych, jeśli tylko szansa jest, a alergii uciążliwych nie nabawisz się na fest!
-
dred pociągnięty od skroni może łysinę zasłoni
-
można nosić dredy mnie to nie przystoi
-
i nie biadoli, najwyżej łoi
-
Pod lupą
Gizel-la odpowiedział(a) na Krzysic4 czarno bialym utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Można perwersyjnie, a można kulinarnie: Co gotujesz? Chcę spróbować i posmakować:) Ale tamta wersja chyba ciekawsza :)))) -
więc jedz dużo jajek i fasoli to tak dla rymu zmiany
-
tylko bez uboju zbędnego
-
futro - okej - dla poprawy nastroju byleby z czegoś sztucznego
-
a cóż mi do tego "nie" dla uboju tych biednych fok
-
ZATRZYMAĆ DZIEŃ
Gizel-la odpowiedział(a) na WarszawiAnka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Piękne przedstawione pozytywne nastawienie do dnia. Akceptujesz go takim, jaki jest. Dziękuję za słowa i wiersz! Pozdrawiam! -
i wszechobecna grawitacja
-
a w nocy, miast sedacji - dewiacja
-
czyżby w praktyce onanizm?
-
Można mieć różne żale: do znajomych, przyjaciół, partnerów, które mogą spłynąć, jak po przysłowiowej kaczce. Żal do rodzica nie zaboli chyba tylko takiego rodzica, który ma serce z kamienia.
-
Bardzo mi miło! Dziękuję za komentarz:)
-
Już nic nie chcesz ode mnie. Odchodzisz. Pomału, po cichu, niepostrzeżenie... Gaśniesz. Choć ptaki nie zamilkną, kwiaty nie zwiędną, a Syzyf swego głazu wtaczać nie przestanie, bo ty umierasz. Taka cisza nastanie, którą tylko ja usłyszę
-
Klimatycznych, poetyckich Świąt i wielu pozytywnych emocji przelewanych na papier w Nowym Roku! Agata
-
o zegarze - poetycko, fajne metafory "Dla zwrotki" - w prosty sposób, ciepło, zabawnie. Podoba się:)
-
eM_Ka, iwonaroma - dzięki za miłe komentarze! :) Usunęłam "nocy". Faktycznie - chyba zbędne:)
-
Psychofizyka
Gizel-la odpowiedział(a) na Krzysic4 czarno bialym utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Super! Odczucia takie znajome.. "Bajpas" zrobił wrażenie:) Takie słowa to moja codzienność, a tu? No, no...poezja... Ciekawie:) -
nadeszła noc wpełzła bezszelestnie oplotła domy ulice zgasiła światła rozpoczęła show tanecznym krokiem z bram wyłaziły cienie wybierały aktorów dźwięk tłuczonego szkła warkot ścigaczy schizofreniczny szept przeraźliwy histeryczny śmiech jak diabelski chichot skowyt ostatni krzyk odeszła noc odsłoniła scenę puszki niedopałki odłamki szkła krew trupy rozjechanych zwierząt one uległy namowom wystąpiły w show pozostali aktorzy usnęli byle gdzie
-
nocne widowisko
Gizel-la odpowiedział(a) na Gizel-la utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Dzięki! Super - już wrzucam:)