Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

wolnosc_mojej_duszy

Użytkownicy
  • Postów

    132
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez wolnosc_mojej_duszy

  1. @Nata_Kruk dzięki! Autorka jest z tych bardziej hubrystycznych, więc jest bardziej świadoma błędów niż oczekująca na oklaski ;) @error_erros po pierwsze - weszłam ukradkiem, nieśmiało pukając (siebie w czoło głównie ;) Po drugie - już na poważnie - dziękuję:) Mam nadzieję, że dużo mi da spojrzenie na poezję z innej perspektywy niż dotychczas. No i zmotywuje - by Ci w końcu skopać dupsko w rymach ;) @Wędrowiec.1984 dzięki! Rymy są tu niezamierzone, wręcz powiedziałabym, że niechciane;) Czasem jak piszę wiersz wolny to sam się pisze - trudno mi później znaleźć synonimy, bo zmieniają sens tego, co chcę przekazać. Zostawiam więc tak jak jest. Choć czasem takie rymy "gdzieniegdzie" nadają płynności, trochę odciążają wiersz, żeby później go dociążyć. Lubię takie zmiany tempa - takie prowadzenie wydaje mi się mniej nudne. A wiersz wolny to jednak głównie potok słów, staram się ten potok opanować (z różnym skutkiem;)
  2. mezalians nie mów mi że światło nie cierpi rozrywane na tęczę przezroczystość niszczona dla zabawy ludzkości to mezalians jasności pogodzenie z chłodną ścianą wody nie mów mi że moja niewidzialność jest spokojem nieba to walka barw we mnie daje złudzenie uległości nieodkrytych pryzmatów niezauważeń i spętanych wolności nie mów mi że widzisz we mnie światło gdy nie masz pojęcia jak rozdzieram się byś nazwał mnie piękną by umierać w czekaniu słońca za deszczem
  3. @tetu dziękuję! Z reguły dużo "gadam" w wierszach, ale czasem mam ochotę pomilczeć. I jak milczę to powstają takie właśnie ;) @Tectosmith dziękuję za dobre słowo!🖤
  4. @sowa bardzo dziękuję🙂 @Deonix_ dzięki - bardzo mi miło, że doceniasz sposób prowadzenia wiersza - chciałam, by zwalniał i przyspieszał według mojego "planu". Pozdrawiam🙂 @Nata_Kruk dziękuję - debiut tu - tak;)
  5. niecierpliwa jestem nie potrafię doczekać świtu tych minut wyciszeń godzin ściągniętych warg źrenic utkwionych w zatarte rysy poezja we mnie nie umie kłamać dotyka bez pytania przesuwa prawdą po skórze do krwi do wybaczeń mój cichy jęk dochodzi do powiek oczy skuwa ogniem - nie chłodem dlaczego zatem drżę... w tysiącach słów milczę imieniem którego nigdy nie wypowiem zachłanna jestem zostań jeszcze na chwilę a wezmę nawet cierpienie byle twoje byle z tobą śnić na papierze
×
×
  • Dodaj nową pozycję...