Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

beny7777

Użytkownicy
  • Postów

    60
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez beny7777

  1. Me serce płonie, dusza się rozpada Gdzieś w odmętach dnia Pochłaniając mnie Jak dobrze to znam Nie namawiaj mnie bym Ujrzał słońce Wiesz, że słabnę w jego promieniach Daj mi powód bym robił Co kocham Bo zagubiony w niepewności Gubię sens przyszłego dnia Przeszyj mnie wzrokiem Zobacz pustkę co mnie "wypełnia" Jestem zwiastunem autodestrukcji Apokalipsą co właśnie się spełnia Kolejny raz wyjdziesz Zapomnisz jak poprzednicy Gardło ściśnięte emocjami Przypomni mi, że strata Przynosi największe cierpienie Oceany słów Podzieliły nas różnicą zdań Dlatego znowu pośród sztormu Obieram kurs ku Brzegom samotności
  2. @Nazwaużytkownika Z przyjemnością czytałem ten komentarz :) Pozdrawiam
  3. @Deonix_ Cieszę się ,że wiersz się podoba :). Pozdrawiam
  4. @Rafael Marius Oj tak, bardzo dobrze powiedziane
  5. W świecie gdzie słońce nigdy nie wstaje Nocą zaś nie śpi jak w żłobku dziecię Widzę załamane promienie światła Odbite w rosie na polnym kwiecie Kamienny strażnik - ludzki przyjaciel Tym razem jednak broni dostępu Chroni człowieka - jakże inaczej Od majestatu. Drogowskaz błędu Nieśmiałość tytana nas rozzuchwala Tracimy szacunek do łask strumieni Lecz kto by pomyślał, że złota gwiazda Przed marnym człowiekiem się "zarumieni" Wciąż zawieszeni w tej niepewności Między wahaniem a rządzą rewolty Czekamy na trafny sygnał od losu Mając wątpliwość czy będzie choć dobry Walcząc o ciepło, pochłania nas chłód To nasza klątwa, nic się nie zmieni Witaj w świecie niedoszłego słońca Krainie współżycia światła i cieni
  6. Jak piękną wymówką Potrafi być Szaleństwo Silna doza fantazji Duże wykroczenia Wszystko to Wybielone łatką wariactwa Brak poczytalności Domeną naszych czasów Ależ "pacjenci" Z nami pogrywają I mając mętlik w głowie Jesteśmy powoli wciągani Do świata, który krzyczy Czas zaszaleć chłopcy!
  7. W bezkresie pragnień - pociągu do piękna Bez chwili na oddech podążam za bodźcem Widząc już tyle zakątków wszechświata Polska wciąż matką; lecz, który kraj ojcem? Okręt kurs marzenia - wielka ludzka trwoga Rejs ten dawno zboczył z rafy komfortu Oni bez wysiłku chcą wielkiej nagrody Podanej na tacy - jak kawałek tortu Mi jednak nie dane tak trwać w letargu Bo niejeden czeka ocean czy wzgórze Lecz kiedyś rozpłynę się w srebrzystej poświacie Rozłożonej jak jedwab w błękitnym lazurze (Utwór zainspirowany ostatnią wycieczką do Czarnogóry)
  8. @Rafael Marius ważne by go całkiem nie zatracić - o ile to możliwe
  9. @Rafael Marius Takiego króla poniekąd każdy z nas ma w sobie. Głęboko zakorzenionego w duszy i naturalnej ciągotce do natury @Deonix_ Dziękuje za opinie i czas poświęcony na czytanie. Odnosząc się do sugestii, to tak zmienię kolejność faktycznie po ponownym przeczytaniu przykuło to moją uwagę Pozdrawiam
  10. W gęstwinie mroku Pośród wokalu istnień Las w końcu odetchnął Z ulgą - pełną piersią Bo pomimo opaski Hebanowej na oczach Słuchu użyczyła Mu gromada istot Chociaż bezszelestnie I na wskroś elegancko To jednak bezczelnie Z pasją podglądali Tajemniczą postać Z ognikami w oku Śmiało idącą Ścieżką wzdłuż potoku Gdy poświata księżyca Odkryła szczery uśmiech A gwiazdy rysy odkryły szlachetne Wiatr pierwszy ruszył Ku przyjacielowi Witając dotykiem go Bardzo dyskretnie Mężczyzna ukłonił się nisko Z wyrazem szacunku Wnet szklista powłoka Pojawiła się w oku Zdjął z głowy kaptur By oddać szacunek Siwe włosy emanowały Majestatem srebra "Długo mnie tu nie było" Powiedział wzruszony Zebrał wnet się w sobie Ruszył do przodu żwawo Rozwarto wrota królestwa Gdzie na niego czekano
  11. Bardzo przyjemny, "lotny" wiersz ;) Pozdrawiam
  12. Angielska pogoda na polskim podwórku. Beton znów razi szarości poświatą. Codzienność ciągnie znów ludzi na sznurku. Wspomnienia sprawiają ,że twarz znów mam bladą. A przecież u nas kolory życia. Całą paletą świat nam malują. Wszelkie problemy odeszły precz. Tak jak przez palce nieuchwytna ciecz. Wystarczyło przecież nam tak niewiele. Jeden krok do przodu i byśmy tu byli. Ułamek wiedzy zaważył na tym. A może była to kwestia wiary? Baliśmy się, bo jakby inaczej. Wszystko co nowe to przecież "czary" Teraz razem jesteśmy znów tutaj. O największej zagadce dobrze już wiecie. Przez całe życie musisz przejść dobrze. Lecz umrzeć trzeba najpiękniej na świecie. Chociaż pragniemy do was przemówić. To tak jak ryby głosu nie mamy. I tak jak one gdy słońce świeci. Widzimy łódki, rybaków i sieci...
  13. Czułem lekki podmuch wiatru Smugał moją twarz delikatnie Czy mogłem zatrzymać ten czas? Leżąc z wami na pachnącej trawie Przecież ta sielanka Nie mogła trwać wiecznie Myślę o tym patrząc na Kawałek nieba czekający na mnie Niecierpliwy głos mnie woła A co jeśli go okłamię? W sekrecie przed samym sobą A potem znów się obudzę Ach złote sny chociaż Nie chcą to ustępują Szarej rzeczywistości Asertywnej w swej naiwności Morfeuszu tym razem zostań Kolejnego dnia symbiozy Rozchwiania z równowagą Nie będzie dane mi wytrzymać
  14. @poezja.tanczy To prawda czasem po prostu trzeba się "wygadać" :)
  15. @Rafael Marius Dzięki wielkie za miłe słowa :)
  16. Wiejski obiekt sportowy - ośrodek kultury. Miejsce ,w którym zawsze dzieją się te bzdury. Podział oczywisty tu młodzi tam starzy. Tradycja "Podziału" ; nikogo nie dziwi. Ludzie nawet bez niej są tu nieszczęśliwi. Pogoda nie lepsza, też ludzi strofuje. "Biegnijcie do domu, nic nie gwarantuję". Mimo to wytrwale siedzi kwiat narodu. Chociaż mówiąc "kwiat" widzę chwast z ogrodu. Papieros się kończy, drugi już odpala. Niestety butelka też jest dopijana. Nic na to nie poradzisz to ludzka natura. Spróbuj coś wygarnąć to wyjdziesz na gbura. Chociaż nie szydzę z tego "bo tak starszym wypada". Nie mógłbym, bo wchodzę w swoje dwudzieste lata. Czasem tak po prostu przetrwanie to za mało. Żyć chcę w końcu życiem, którego brakowało. Tylko tworzenie daje mi ten piękny kolor. Nię mogę go zatracić, kręcić znów się w koło. Żyć w naszym świecie, choć czasem to trudne. Warto wciąż próbować, nie składać broni. Także spełniaj swe sny nie pukaj po skroni. Zostaw ślad po sobie, wcale to nie bzdurne. Co może być straszniejszego gdy zamkniemy źrenice. Gdy po raz ostatni bliscy zobaczą nasz błysk w oku. Niż świadomość, że niespełnione są dane obietnice, I skończyliśmy bez marzeń wewnątrz szarego bloku.
  17. Mąż pożegnał żonę. Gdzieś o piątej rano. Słychać pierwsze strzały. Synek zbiega żwawo. Mamo co się dzieje? Zostawił nas tato? Synku, nie zostawił. Tatusia zabrano...
  18. @Jacek_Suchowicz Intrygujące, podoba mi się :)
  19. @Nata_Kruk To tylko zbieżność avatarow ;) natomiast zmienię go by nie wprowadzać nikogo w błąd. Oczywiście dzięki tez za poświęcenie czasu na przeczytanie utworu
  20. Czy jest jakakolwiek różnica? W naszej codziennej rozmowie. Ty chcesz usłyszeć "jest dobrze". Ja muszę kłamać wbrew sobie. Może to cokolwiek znaczy? A może nic już od dawna? Lecz, każda taka rozmowa. To nie do końca jest prawda. Wciąż tak żyjąc tracę siły. Ty chcesz naładować swoje. Chociaż ledwo Ciebie wspieram. Dalej masz mnie za ostoję. Tych słów, które tracą kolor. Nie potrafię Ci odmówić. Chociaż Ciebie pchają w górę. Mnie bez przerwy chcą utopić.
  21. @Wędrowiec.1984 Dziękuję za opinię. Odnośnie znaków przestankowych masz sporo racji, muszę nad tym popracować gdyż czasami w toku tworzenia kompletnie na to nie patrzę.
  22. @Nata_Kruk Cieszę się i dziękuję za komentarz. Pozdrawiam
  23. @kwintesencja Prawda to wspaniałe uczucie. Dziękuję za miłe słowa, pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...