Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rafael Marius

Użytkownicy
  • Postów

    9 631
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    77

Treść opublikowana przez Rafael Marius

  1. @Leszczym Ciekawe i kreatywnie napisane. Masz wiele pomysłów.
  2. To prawda, bez zapalnika nie będzie pożaru w Babilonie. Jednak prędzej czy później tacy się pojawią. Jest to nieuniknione.
  3. @Leszczym Słyszę tu echo naszej ostatniej pogawędki. Osoby poliamoryczne mogą teoretycznie też żyć w monogamicznych związkach, czego ja jestem przykładem podobnie jak panna A.
  4. Tak można by się zgodzić, ale kanalizacja buntu w autentyczność to niestety robota korposystemu. Krótko mówiąc dali się wpuścić w kanał. My też protestowaliśmy przeciwko zakłamaniu systemu , ale kolektywnie i dlatego nam się udało obalić komunizm. To zawsze młodzi są na pierwszej linii barykad, gdy ustroje sypią się w gruzy. A teraz indywidualizm i autentyczność pokolenia zet powoduje iż o jakimkolwiek skutecznym wspólnym działaniu nie może być mowy. Oni są podzieleni na małe efemeryczne banieczki, które pękają pod wpływem każdego większego podmuchu historii. Bo samemu nie jest to możliwe. Tylko masa jest źródłem siły. Wyraził to Newton w swojej drugiej zasadzie dynamiki. F= m*a. Im większa masa tym większa siła.
  5. Od życia, poezji czy jeszcze czegoś o czym nie wiem? Mnie pokolenie zet bardzo denerwuje i uważam, że z tą swoją utopią autentyczności w głowie tylko sobie nos o ścianę rozbiją i nic więcej. Autentyczności nigdy nie było i nie będzie. Zawsze był konwenans taki czy inny.
  6. @Alicja_Wysocka O jakimś duchu z zaświatów chyba?
  7. Bo jesteś młodszy i bardziej do nich podobny. Może też byłeś w awangardzie swojego pokolenia dzięki czemu jest Ci do nich bliżej niżby na to metryka wskazywała,
  8. W temacie emocji to owszem, ale nie może być inaczej. Mózg dziecka nastawiony jest na doznania sensoryczne, nastolatka na emocje, a dorosłego na myślenie. My już tak nie potrafimy odbierać świata. Młodzi są ekspertami w tej dziedzinie, chyba że komuś się coś poprzestawia tak jak pokoleniu zet. Ja tego u nich nie czuję. Coś faktycznie jest nie tak jak trzeba obecnie na świecie. A jego tego wcale nie mam. Może dzięki tej mojej poliamorii nie wsadzałem nigdy wszystkich jajek to jednego koszyka i dzięki temu dobrze się bawiłem na kilku frontach.
  9. Tak to wszystko wyjaśnia. Ja akurat wcześniej. W wieku 10 lat miałem 3 narzeczone trzynastolatki i byliśmy na równo w rozwoju. Gdy do nich chodziłem dziewczęta z mojej klasy bawiły się jeszcze na podwórku w gumę, podskakując beztrosko. To super. U mnie nic nie przetrwało. Wszyscy się rozjechali. Co do seksu to się zgodzę, ale co do emocji to już nie.
  10. Czyli przede wszystkim kręciła Cię władza, a na resztę już nie starczało czasu i chęci. One tylko tak gadały, bo tak wypadało, a jak się taką prywatnie w domu odwiedziło, to się okazywało, że już taka "dorosła" nie jest i kolega z klasy był równorzędny. Oficjalnie chodziły tylko ze starszymi od siebie chłopakami, którzy je zresztą olewali. A powiem Ci, że ja starsze od siebie dziewczyny też miałem w tym wieku. Można i tak tylko trzeba zbudować odpowiedni wizerunek.
  11. Ale jak byłeś w podstawówce, to nikt tak nie myślał i jak wtedy się czułeś?
  12. A zawsze tak u Ciebie było czy od pewnego czasu?
  13. W poliamorii głównie chodzi o silny związek emocjonalny z kilkoma osobami naraz. Seks może być lub nie. Dla 90-95% populacji taka relacja jest psychicznie niemożliwa, nawet gdyby chcieli. Ja jestem poliamoryczny i dla mnie na odwrót jest niewykonalne. To jest neurologicznie zdeterminowane w mózgu. Tak zwana neuroatypowość. A ile z tym kłopotu...
  14. Niekoniecznie, bo to że ktoś ma żonę i kochankę to nie znaczy, że kocha je obie naraz. Raczej tylko tą drugą jak sama nazwa wskazuje. Z żoną jest z innych powodów. I wtedy to jest to czysta monogamia.
  15. Dobrze Ci się powodzi.
  16. A to swoją drogą. Poliamoria to tylko warunek konieczny, ale nie wystarczający. A swoją drogą to ciekawe że aż 85% Polaków deklaruje, że nie weszłoby w inny związek niż monogamiczny.
  17. A tak bardziej naukowo. Szacuje się, że osób poliamorycznych jest około 10% populacji lub nawet mniej. Takim prawdziwym amantem czy amantką to tylko taka osoba może być, a też nie każda przecież. Raczej introwertycy w tej roli nie występują. Zatem, wierz mi, konkurencja nie jest duża i mile widziana, bo nadmiar może być niebezpieczny.
  18. @violetta A jak dalszy ciąg dnia?
  19. Mało oblatany lub nieskuteczny.
  20. @violetta A co będzie robić w tym filmie?
  21. Prawdziwa gwiazda. To dobrze.
  22. Rozumiem, czyli to weekendowy wiersz.
  23. I nie chce Ci się spać?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...