Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rafael Marius

Użytkownicy
  • Postów

    9 487
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    77

Treść opublikowana przez Rafael Marius

  1. Warto na pewno. Jak jest zdrowie to jechać. Humor sobie poprawić. W lecie i na wiosnę u nas jest super, ale potem to już lepiej, gdzie indziej.
  2. @violetta Coś mi się widzi, że lato już się z nami pożegnało. A jak ktoś chce je przedłużyć, to nie pozostaje nic innego jak szukać drogowskazów w kierunku równika.
  3. @MyElinian Raczej to dżuma, która zaraża kolejne miliony. Jak kto zdrowy i młody to może jeszcze ucieknie w regiony świata, gdzie tego nie ma i raczej nigdy nie będzie.
  4. @duszka Kłamstwo ma krótkie nogi. Nie ucieknie.
  5. Dla mnie to wszystko jedno i tak na wybory nie chodzę. Nie wspieram systemu.
  6. @Dekaos Dondi Tak to czasem bywa, gdy za bardzo, bez umiaru...
  7. @Leszczym A ja nie chodzę do cyrku.
  8. No cóż każdy ma swoje życiowe doświadczenia. A temat, wygląda na to, że rzeczywiście kontrowersyjny. Choć, gdy pisałem ten wiersz to nawet mi to do głowy nie przyszło.
  9. Bardzo mi miło. Z tego wynika, że miałeś zupełnie inną rodzinę. Moja babcia posiadała maturę i uwielbiała czytać do końca życia. Wypożyczała sobie książki z biblioteki. Pracowała też przez kilka lat w księgarni. Dla przyjemności. Nie musiała tego robić byli bogaci. W pewnych okresach życia nawet ponad miarę, moim zdaniem. Miała też ogromny temperament, energię i naturę wesołego łobuziaka. Dożyła 92 lat w dobrym zdrowiu. Zmarła na zawał, bo zamiast leżeć w szpitalu, to łaziła po mieście, gdyż uważała, że nic jej nie będzie. Czasem zbyt duża witalność może zaszkodzić. Ja też muszę z tym uważać, bo jestem taki jak ona z tą różnicą, że u mnie duch ochoczy, ale ciało słabe. Pod tym względem pasowaliśmy, wtedy gdy żyła i mieszkaliśmy razem, idealnie. Ja też bym nie czytał. Tu jesteśmy podobni. Każdy ma prawo mieć swoje tajemnice. Z drugiej strony też jestem w stanie zrozumieć kogoś, kto chciałby wbrew mojej woli poznać skrywane przeze mnie tajemnice. Jeśli to jest osoba bliska, do której mam zaufanie to nic złego się nie stanie. Pewnie nawet będę zadowolony, że się wydało i już wszystko wie. Nie lubię mieć sekretów. W otwarte karty gra się najcudniej.
  10. Tak była czarna, bo ten kolor i budowa skóry najlepiej sprawdzają się w Afryce, ale w naszym klimacie również. Oni mają znacznie mniej chorób dermatologicznych. Mnie by się taka przydała. Ewolucja u białych ludzi poszła, w tym przypadku, nie w tą stronę, co trzeba. Gdy czarni ludzie wyszli z Afryki i dotarli do zimniejszych stref klimatycznych zaczęli nosić ubrania zatem czarna skóra nie była konieczna, a słońce też było słabsze. Również i dziś wśród mieszkańców Czarnego Lądu zdarzają się mutacje koloru skóry. Tacy ludzie są biali i nazywani są albinosami. Lecz obecnie sytuacja jest inna, bo noszą ubrania, mieszkają w domach. W prehistorycznych czasach taki goły, bezdomny albinos miał małe szanse na przeżycie.
  11. @Kwiatuszek Za to można się pokłóć, a uczuciem mięty kogoś przytulić.
  12. To mi się podoba.
  13. Ale patrząc z punktu widzenia wolności to sytuacja jest niejasna, Skąd babcia mogła wiedzieć, że mama się o to obrazi. Ona nie miała złych intencji. Była tylko ciekawa i tyle. Nie zamierzała nas kontrolować. Zakaz czytania był dla niej ograniczeniem wolności. Gdyby babci zabronić czytania tajnych pamiętników bardzo by cierpiała z powodu niezaspokojonej ciekawości. Ona musiała wszystko wiedzieć o całej bliskiej rodzinie do końca życia. Nawet, gdy byliśmy dorośli.
  14. @poezja.tanczy Czasem wygodniej być betą. Mniejsza odpowiedzialność, jakby co to dyrektora powieszą.
  15. Tyle, że ta linia krzywdy przebiega u różnych osób w innych miejscach. Taki przykład. Moja babcia po kryjomu czytała zarówno mój tajny pamiętnik, jak i mojej mamy ściśle tajny, gdy byliśmy mali. Mama do dziś jej to pamięta jako wielką krzywdę, natomiast dla mnie to było miłe, że się zainteresowała. Fakt faktem, że naśmiewała trochę z treści, gdy już się wszystko wydało, ale ja nigdy nie miałem z tym problemu, że się ktoś ze mnie śmieje. Zresztą nawet specjalnie pisałem pod babcię, żeby było wesoło. I tak bawiliśmy się kotka i myszkę. Zawsze lubiłem mieć publiczność.
  16. @viola arvensis Bardzo optymistycznie w zgodzie z naturą tak jak lubię. Ano właśnie. Wszystko można przewartościować. I spojrzeć na życie bardziej zabawnie.
  17. @Leszczym Nie ma co być zazdrosnym, każdy ma prawo zabawić się z kim chce. A poza tym, czy trzeba koniecznie być z jedną osobą do końca swoich dni? Łatwo przyszło, łatwo poszło. Już nowa szansa za rogiem.
  18. Zdecydowanie warto tak zrobić. Przynajmniej z mojego punktu widzenia.
  19. A widzisz, ja zrozumiałem, że głos to człowiek, który upomina niesfornego anioła, by wypełniał swoje obowiązki. Ja chyba wszystkie wiersze z aniołami niezgodnie z intencją autora interpretuję. To już zauważyłem. Z powodu posiadania zupełnie innej, od jedynie słusznej i powszechnie obowiązującej, koncepcji anioła. Otóż dla mnie anioły to byty chwilowe, stwarzane przez ludzkie myśli, pragnienia, dążenia, do wypełnienia określonego zadania. Po jego zakończeniu znikają. Nie jestem z katolickiej rodziny, dlatego moje postrzeganie świata jest znacząco różne. Popatrz choćby na mój ostatni wiersz Mama Afryka, który i Tobie się spodobał. Tam jest zupełnie inny świat duchowy.
  20. To jakiś niezdyscyplinowany ten anioł. Zamiast zająć się swoją robotą na ziemi buja w obłokach. A to że piszesz romantyczne wiersze to tylko cieszy, bo jest większe zróżnicowanie, bogactwo na forum wolnej poezji. Nie komercyjnej, na poletku której trzeba pisać tak, aby podobało się grupie docelowej konsumentów, krytyce i wydawcom.
  21. Otóż to właśnie. Bardziej fachowo to wyraziłaś. Choć muszę przyznać, że ja w temacie wolności naszej i waszej, to na zupełnie skrajnej pozycji się utrzymuję, co też nie do końca jest wskazane, gdyż jak powszechnie wiadomo, powinno oświetlać nasze ścieżki, zamiłowanie do równowagi.
  22. Tak jakoś wyszło dziełem przypadku, jak to zwykle u mnie bywa w życiu... loteria szczęścia i pecha.
  23. I nawet często gęsto udaje się to całkiem nieźle. Mechanizm obronny.
  24. Tak wiem już mi ktoś to mówił. Tyle, że u takiej przykładowo noblistki Szymborskiej znajdziesz je tu i ówdzie. Widocznie komitet noblowski jakoś, dziwnym trafem pominął tą regułę. A mnie się inwersje podobają zarówno w moich tekstach, jak i u innych autorów. Zresztą używam ich obecnie znacznie mniej niż dawniej. Zamiłowanie do nich, to prawdopodobnie wpływ języka włoskiego, gdzie za ich pomocą, również w mowie, potocznej różnicuje się znaczenie przekazu. Z tym to się akurat w pełni zgadzam. I właśnie ten wiersz, aby go w pełni zrozumieć wymaga dość sporej wiedzy z różnych dziedzin.
  25. Ja też. A wiersz, nie da się ukryć, poetycki zapis tripu do odmiennych stanów świadomości. Można pojedynczo, ale jeszcze lepiej w grupce... odlecieć wspólnym rytmem zjednoczonych serc. Gdy jeden pociąga za sobą drugiego, coraz wyżej na fali granej razem muzyki lub doświadczenia duchowego. A w moim ostatnim wierszu też wędrówka w czasie, tyle że do przeszłości, korzeni ludzkości i każdego z nas indywidualnie. https://poezja.org/forum/utwor/222530-mama-afryka/#comment-2455182 Od tego zaczynałem ponad dwa lata temu moją podróż z poezją. Lecz teraz nie jest mi ten rodzaj ekspresji potrzebny. Piszę raczej wiersze z przesłaniem. Najczęściej duchowym.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...