-
Postów
2 052 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Treść opublikowana przez Rolek
-
O pani Renacie ze wsi Laliki Mawiano że w oczach lśnią jej kurwiki Za pomocą onych Wabiła znajomych Lecz Andrzej jej mawiał nie ze mną te triki https://sjp.pl/Kurwiki https://www.miejski.pl/slowo-Kurwiki+W+Oczach
-
@A-typowa-b Melodyjnie i nastrojowo. Trochę strasznie. Wybacz, tylko pogarda mi nie pasuje.
-
@Marcin Szymański Jak Kolega uważa.
-
@ais "Oczy powietrza" obrociłaś w przyziemny banał. Ale bardzo ładnie. Pozdrawiam
-
dziewczyna z księżyca
Rolek odpowiedział(a) na dziewczyna z księżyca utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
@dziewczyna z księżyca No, nie samotnie. Wszyscy wiedzą, że tam Jasiu Twardowski jeździ na kogucie... -
@sylwiazalejska brrrrr. Horror.
-
@Marcin Szymański Te gwiazdki to ironia. Mam nadzieję, że dostrzegłeś..
-
@Marcin Szymański Zgadzam się z Tobą. W literaturze dzieła bez treści, to po prostu bełkot. Może w muzyce jest inaczej... Też lubię Witkacego, chociaż bez szału. Nie wiem gdzie jest największą wystawa W. Kiedyś byłem w Zakopanem, na jego Wystawie. Pozdrawiam
-
@Marcin Szymański Tak, tak treść i forma. Co wybrać jako wiodące? Witkacy twierdził, że tylko forma jest ważna. Chyba był w błędzie, bo ostateczne w łeb sobie palnął. Pozdrawiam
-
@Marcin Szymański @Rolek Towarzyszka Wiesława ze wsi Murowana Po upadku komuny czytała Urbana Wszyscy ludzie to świnie! Nawet w bliskiej rodzinie! Narąbana krzyczała jak potelepana Też dobre. Choć zmienia troszkę treść. Za to warsztatowo, 4 i 5 wersy, może lepsze. @kwintesencja Podziękowania!
-
Zrób mi jakąś krzywdę
Rolek odpowiedział(a) na error_erros utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@error_erros Wiersz masochistyczny. Ale podoba mi się. -
@Marcin Szymański Nie jestem fachowcem, ale średniówki nie trzeba pilnować w ośmiosylabowcu. Tak gdzieś wyczytałem. Mylę się?
-
@Marcin Szymański Dzięki za polubkę. Spróbuj, jak masz pomysła... @Marcin Szymański Poprawić.
-
@Klip Sąsiad Pędziwiatr sąsiadkę dmuchał Ostrożnie dziś rżnął bo bacznie kukał Czy z pracy wcześniej mężuś nie wraca Nie regularna jest jego praca
-
***** *** Towarzyszka Wiesława ze wsi Murowana Po upadku komuny czytała Urbana Że wszyscy ludzie to świnie Więc gdy jej się ktoś nawinie To strasznie ostro bluzga jak potelepana
-
@Kapistrat Niewiadomski To takie wspomnienia z przyszłości. Pozdrawiam
- 6 odpowiedzi
-
1
-
- przyszłość
- science fiction
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
@Manek Bardzo udany wierszyk, choć kojarzy mi się z "Lokomotywą". Pozdrawiam
-
25.12.2082 Nadszedł czas odpoczynku, spotkań w domowych grupach i kolektywach. Zawsze na niego z niecierpliwością czekam. To chyba z dzieciństwa mi zostało. Uroczyście obchodziliśmy go nawet w leibensraum, gdzie przebywałem, podczas niezgody moich rodziców. Trwało to tylko dwa lata, podczas którego mój Rodzic nr 2, znalazł sobie nowy kolektyw. Rodzic nr 1, przeżywał depresję i wahania nastrojów. Było z nim bardzo źle. Właśnie przez te dwa lata uważał, że jest wyłącznie heteronormatywny. Nawet więcej. Twierdził, że poznał kobietę z macicą i che się z nią "ożenić". Całe szczęście zajęli się nim, chyba najlepsi specjaliści w naszym mieście. Wrócił do społeczności, żyje teraz sam, jako singiel i chyba jest szczęśliwy. Ale nie o tym miałem pisać. Ta atmosfera okresu "Przerwy w Pracy", zawsze mi bardzo odpowiadała. Po pierwsze prezenty, pod choinką. Po drugie super, nastrojowa muzyka a po trzecie spotkania z innymi, którzy w tym okresie roku, są zawsze mili i przyjaźni. Często się zastanawiałem z czego to wynika. Niestety, nie mam zielonego pojęcia dlaczego tak jest. No więc, jak wcześniej pisałem, pierwszy dzień "Przerwy w Pracy" i uroczystą kolację dzień przed, spędzałem u Rodzica nr 2, wraz z jego kolektywem, czyli z Zygą i Sereną. Żyją sobię w satysfakcjonującej poliamorii. Najpierw, po złożeniu życzeń (nawet ucałowaliśmy się po bratersku), usiedliśmy do kolacji. Była prawdziwa ryba (Rodzic dostał ją, jako nagrodę w swojej Korpo), barszcz czerwony, później kapusta i blok z owadów. To mi smakowało najbardziej. Rodzic robi go własnoręcznie. Potrafi go świetnie przyprawić chilli i kurkumą. Gawędziliśmy głównie o nowych bio-mechanicznych wynalazkach i o tym kiedy będą miały praktyczne zastosowanie. Korpo w której pracuje Serena, opracowała sztuczna wątrobę. Trwają już testy na ochotnikach, które najprawdopodobniej pomyślnie się skończą. Potem przyszedł czas na odpakowanie prezentów. Dostałem świetną, seksowną bieliznę od Sereny i gadżet "filtrujący" do moich soczewek od Zygi. A od Rodzica nr 2, nową hulajnogę. Ze wszystkich prezentów, chyba najbardziej wartościowy, był ten, który mój Rodzic dostał ode mnie, czyli karnecik na auto współdzielne. Bardzo się ucieszył i obiecał, że jutro wszyscy pojedziemy na wycieczkę poza miasto. Do północy gaworzyliśmy, piliśmy antydepresanty aż poszliśmy wszyscy spać, aby być w gotowości na jutrzejszą wycieczkę. W końcu miasta nie opuszcza się często. Transport rujnuje przyrodę a poza tym jest bardzo drogi.
- 6 odpowiedzi
-
4
-
- przyszłość
- science fiction
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
@duszka I tu Cię mam. Wilk na twoim tropie... Pozdrawiam
-
@Klip Tak ja obiecałem Głównie w szachy grałem Ale gwoli ścisłości W radiu podsuchałem @Klip P.s. Jabole wypiłem w sobotę.
-
@Klip @Klip Przyjechali chłopcy na mistrzostwa z Polski Piłka niczym filmy które kręcił Kolski Nudna jak z olejem flaki Grają futbol właśnie taki Bo może to jest soccer mongolski?
-
@Marek.zak1 - A jak ze trzy razy to mi się zdarzyło? - Musisz wmówić sobie, że to ci się śniło..
-
@Klip Zaś pewna Dama spod Zabierzowa Na słowo seks mawiała "odmowa" Szachy kochała Za nie bez mała Oddać się była całkiem gotowa
-
@Klip Właśnie. Przepraszam, przez pomyłkę w tym dziale opublikowałem. Jest plus dodatni. Przynajmniej przeczytałeś. Pozdrawiam