Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rolek

Użytkownicy
  • Postów

    2 054
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Rolek

  1. @helenormeller Ja służę. Ale proponuję kawę. Lavazza d'oro.
  2. Trochę czasu rozwój człowieków zajął. Mnie fascynuje fakt, że pierwsze hominidy zeszły z drzewa 2,5 miliona lat temu. A ile trwa nasza cywilizacja? Około 10 tys. lat. I co się działo przez te miliony lat...
  3. Nie wiem, kogo masz na myśli. Tuska czy Hitlera?
  4. @helenormeller Genialne. Po pierwszym czytaniu. Przeczytam jeszcze...
  5. Tak było. Ale Kapi napisz coś. Dawno nie czytałem. Please...
  6. @Kwiatuszek Dzięki Kwiatuszku.
  7. @Olgierd Jaksztas Błądzisz....
  8. Rolek

    Mistrz upraw

    @Klip Starsza Apolonia ze wsi Wielopole Zamiast zasiewać oglądała pornole Więc nie jej to wina Zdobyła murzyna Lecz on miast chędożyć pił tylko jabole
  9. Każdy z nas jest w tym świecie "umoczony".
  10. @Kwiatuszek Kiedyś w "Kabarecie Starszych Panów" Czechowicz, błąkał się przez cały odcinek i szukał przyjaciela na zimę. Tak mi się przypomniało. Mam nadzieję, że na rózgę nie zasłużyłaś.
  11. @helenormeller No właśnie. Stąd popularność dobrego kina i w ogóle sztuki.
  12. 22.12. 2082 Dzisiaj był ciekawy dzień. Tylko nie wiem, czy mogę go zgodnie z prawdą opisać. Bo dzisiaj byłem, a właściwie byliśmy z koleżanką w takich niepopularnych, nawet powiedziałbym, nieprawomyślnych miejscach, że głowa boli. Ale ok. Napisze szczerze jak było. Nie będę zwracał uwagi na społeczną poprawność. Przecież nic mi nie grozi. Odkąd oficjalnie ogłoszono harrarizm, nie ma już żadnych kar za poglądy. Ludzie sami wiedzą, jak mają myśleć. Dlatego nie trzeba ich karać, bo wszyscy myślą “dobrze”. Nawet jeśli to jest dla nich koniec, na przykład eutanazja dla depopulacji czy przedłużona aborcja ich dzieci. Nawet jeśli ich boli, to zrobią wszystko dla korpo czy dla Planety. Ale do rzeczy. Zaczęło się od dyskusji w pracy. Koleżanka, Marta to osoba uduchowiona. Jest w bliskim transcendentalnym związku ze swoją totemiczną triadą. Mówi, że poprzez nią utrzymuje kontakt z Matką Ziemią. Ja do tej pory nie zdecydowałem się na żaden rodzaj duchowości. Ale o tym w naszej społeczności można mówić bez obawy. No więc Marta, zaczęła opowiadać o jakichś innych wymiarach, że podróżujemy do nich po śmierci. A niektórzy potrafią tam się przenosić nawet za życia. Na przykład ona, była widziała i tak dalej. Trochę się z niej śmialiśmy. W odpowiedzi odgryzła się. - Macie mnie za świruskę. Jak dzisiaj po pracy pójdziecie ze mną, to zobaczycie prawdziwych świrów. Nazywają siebie chrześcijanami. Chętnych do tego wyjścia było mało. A właściwie, to tylko ja. Było już ciemno. Pojechaliśmy na hulajnogach do najbiedniejszej dzielnicy na Pradze. Było tam tak ciemno, że mój chip przechodził czasem w tryb nokto. Dotarliśmy do jakiejś zasikanej bramy. Zostawiliśmy nasze pojazdy przed wejściem do piwnicy. Marta już tu była, więc trzymałem się za nią. Przez wąski korytarzyk, przeszliśmy do całkiem przestronnego, piwnicznego pomieszczenia. Już w korytarzu słychać było ludzkie głosy. A ja wyczułem zapach tłumu. Mam dobry węch, który czasem jest błogosławieństwem a czasem przekleństwem. Tłum pachnie raczej słabo. A ten wyjątkowo śmierdział. Ale się nie dziwiłem, byliśmy w najbiedniejszej dzielnicy. Ludzie pewnie też nie byli tu najbogatsi i chyba niezbyt często się myli. Pomieszczenie w kształcie absydy. Pomieściło około 100 osób. Na środku stał jakiś brodaty, około pięćdziesięcioletni jegomość i grzmiącym głosem, ja powiedziałbym “uroczyście” przemawiał. Tak, to byli chrześcijanie. Czytałem o nich, kiedyś była to jedna z wiodących religii. Szkoda, że nie byliśmy od początku. -Im mniej byle jakich chrześcijan, tym lepiej. Skończyły się komunie bez wiary w Chrestosa, śluby na pokaz i chrzty dla rodzinnej imprezy. Skończyły się też fałszywe powołania kapłańskie. Teraz mamy Kościół, w którym są ludzie świadomi piękna swej wiary w Boga. Jeszcze coś mówił o jakiejś czystości (ciekawe dlaczego ten tłum tak śmierdzi), oraz o ofierze i poświęceniu jakiegoś Chrestosa. Nic z tego już nie rozumiałem. Potem jeszcze wszyscy śpiewali a później dzielili się jakimiś chlebkami. No i po cichutku, powolutku wszyscy wyszli. My też. Od razu pojechałem do domu, spadł pierwszy śnieg i musiałem uważać. Nie miałem okazji nawet porozmawiać z Martą. Ale tam w tej piwnicy, zrobił na mnie wrażenie taki podniosły klimat tej imprezy. A jak jedli ten chlebek, to czułem się jakoś dziwnie. Muszę zdobyć trochę informacji na temat tego Chrestosa.
  13. @Kwiatuszek Ja oddaje głos na pana Tego pana Tulipana
  14. @Kwiatuszek Super napisane. A najlepsze "promyki". Też uważam, że są dobre i złe miejsca. Choć ja niestety nie potrafię przywiązać się do domu czy mieszkania. Tam mój dom gdzie moja rodzina. Czekamy na następne części.
  15. @Franek K Ooops! Przepraszam. Zbieżność imion i literki K, niezamierzona. Dziękuję i pozdrawiam.
  16. 20.12.2082 Dzisiaj zawaliłem. Właściwie nie ja, tylko chip. Po prostu mnie nie obudził. No ale i tak było na mnie. Spóźniłem się do pracy, choć grzałem na hulajnodze jak szalony. Zużyłem całą baterię. Dobrze, że nie miałem kontroli. Za nadmierne zużycie zapłaciłbym chyba ze 300 kredytów. Lubię oglądać stare filmy. Jak kiedyś prawie wszyscy ludzie jeździli samochodami. Rano tworzyły się korki a oni się denerwowali. Dziwne, że nie łykali wtedy pigułek. Może niektórzy łykali, ale tylko niektórzy. Tak więc, szef czekał na mnie przy moim biurku. I mnie opieprzył. Tłumaczyłem, że chip się zepsuł. No to się wściekł jeszcze bardziej. Że jak mam zepsuty czip, to jak będę pracował, przetwarzał dane, sumował itd. Odpowiedziałem, że wszystko działa tylko z czasem coś się zepsuło. I dzisiaj na przerwie podejdę do bioinfo. On zagroził, że jak jeszcze raz się to zdarzy, to mnie skieruje do działu sprzątaczy. A w ogóle to zasługuje na miejsce na liście do depopulacji bo jestem nieefektywnym trutniem. Obiecałem, że to się nie powtórzy. Jakoś się uspokoił. Właściwie to na dzisiaj wszystko. A wspomnę jeszcze, że po pracy mieliśmy dzisiaj “Godzinę Czytania Drzewom”. A specjalnym gościem był Koncita. Miał taką ładną suknię, jestem nim od dzisiaj zauroczony. Może, jak będzie następnym razem, to uda mi się z nim porozmawiać i bliżej poznać. Mam duże nadzieję, bo jestem typowym femina gender bez macicy. Tak więc wszystko ze mną ok. Moglibyśmy nawet stworzyć związek.
  17. Halołinołi Wampirze. Spróbuję dalej, mimo niepoprawności. Dzięki! A to do tańca.
  18. Rolek

    Piórkodrwal

    @ais No bo rogale.
  19. Rolek

    Piórkodrwal

    @ais Wielkopolska i Poznań to serce Polski. Pozdrowionka! Żeby nie było tak letko.
  20. 18.12.2082 Obiad u Rodzica nr 1 był całkiem znośny. Ta nowa firma stworzyła całkiem smaczne mięso kozie. Oczywiście, najlepiej nie mówić “kozie” ze względu na ochronę praw zwierząt. Po prostu mięso. Rodzic nr 1 zdobył nawet trochę cebuli i nie zwracał uwagi na ślad węglowy. Jednak mnie trochę lubi ten Rodzic nr 1. Pyszna była, kosztowała majątek, ale była pyszna. Ciekawe co w przyszłym tygodniu, przygotuje Rodzic nr 2. Przecież mamy Okres Przerwy w Pracy. Trzeba to jakoś uczcić. Wieczorem pod choinką poukładamy prezenty dla siebie. Jak każe świecka tradycja, odśpiewamy “Międzynarodówkę” i serdecznie, jak prawdziwi towarzysze się uściskamy. Na pewno jak co roku, mogę liczyć na blok algowy i papkę owadzią, to przecież też tradycja w naszym kraju. Kurczę, muszę przestać używać tego słowa “kraju”. Już w szkole mi mówili “regionie”. Kraj się źle kojarzy. Od “kraju” blisko jest do “narodu”. A coś takiego jak naród nie istnieje. Proste? Proste… Oj, Franek do kolonii trafisz za takie jednomyślenie.
  21. @helenormeller Dziękuję bardzo! Chciałem też tutaj przekazać jeszcze jedną myśl. Ale chyba nie wyszło, bo nikt na to nie wpadł. Otóż, kiedy czynimy zło, to dzieje się to, jak gdyby obok nas. Jak byśmy tego nie robili, tylko ktoś inny. A później jesteśmy zaskoczeni efektami takiego działania. I mówimy "no jakoś tak się stało". Świetnie to ujmował William Golding w swoich książkach, które bardzo lubię.
  22. Rolek

    Na okaziciela

    @Klip Danusi spodobał się jeden mężczyzna W Chałupach wrażenie robiła golizna Lecz po krótkiej jego mowie Dostrzegła że w chłopa głowie Znajduje się tylko pustka i malizna
  23. @andrew Nie martw się. szkoda czasu na takich gości. Oni myślą inaczej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...