-
Postów
659 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Wielebor
-
Słucham sobie muzy z dawnych lat, Nie wiem, czemu przeszłość zawsze jest idealizowana, Bo „kiedyś to było lepiej” (akurat!), Nie jedzie mi tu pociąg! Na płycie Axl się wysila, Przymila, jak może, lecz czasy się zmieniły, Co może być tego przyczyną? Patrzę już z innej perspektywy! Zjawiło się mnóstwo środków wyrazu, Niektóre z nich uszły już w niepamięć, Pantha rhei - wszystko się zmienia, Co przyniesie ze sobą przyszłość?
-
Nie znając jutra
Wielebor odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Szkoda :) pozdro -
Nie znając jutra
Wielebor odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Waldemar_Talar_Talar ja poproszę butelkę Jim Beama, że tak na krzywy ryj się wtrącę. -
@Naram-sin To masz swoje zdanie i szanuję je, ale pozwolisz mi mieć inne zdanie. Pozdrawiam. Natomiast na Twoją stronę naet nie patrzę, nie czytam Twoich wierszy, bo szkoda mojego cennego czasu.
-
Sprzedaję jabłka z Ogrodu Hesperyjskiego Cena za nie wynosi - wstęp do Twoich marzeń Zastanów się zatem, czy-li warto je wydać Czy nie roztrwonisz tej jakże cennej waluty? Zapewnią ci one nieśmiertelność, człowieku Lecz zarazem wleją nienawiść w twoje serce Pozbędziesz się miłości słodkiego uczucia Twa Istota wyschnie i stwardnieje na kamień. Mówi ci to człowiek, który przeżył to wszystko Który ledwo uszedł z życiem, poturbowany, Przetrwał swoje i już nie chce przeżywać tego Więcej, przenigdy, za nie wiem jaką nagrodę! Jeżeli sprzedaję teraz porcje czczych złudzeń To tylko dla kasy, ażeby się utrzymać W tym okrutnym świecie, który nie ma litości Dla osób o słabym i lichym charakterze! Warszawa, 26.04.2024
-
Znowu mam dzisiaj kłopoty z nogami, Bolą i puchną, za dużo łaziłem, O rehabilitacji trzeba pomyśleć, Od września zacznę – jak się uspokoi. Czas zadbać o zdrowie – wszak mam tylko jedno, Czas pędzi naprzód, bezlitosny zegar, A młodszy nie będę, wiem to już na pewno, Dobrze, że z głową jest wszystko w porządku. Warszawa, 24 IV 2025
-
@Konrad Koper Dziękuję, kłaniam się
-
JAKA KSIĘŻNICZKA, TAKI RYCERZ
Wielebor opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie chciałaś mnie Zaślepił cię jego przepychu blask A kiedy kopnął cię w (...) Ty chciałaś wrócić do mych łask. Ale wybacz mi Nie jestem twoim popychadłem Wbrew temu, co twierdzisz Nie jestem pustym dziwadłem. Jaka księżniczka, taki rycerz Widać musiałaś doświadczyć Tego, co zwiemy „upokorzeniem”, To dla ciebie nowe doświadczenie. Ja już nie chcę być tłamszony Przez ciebie ani przez żadną inną Nie igraj więc z miłością, Nie wmawiaj mi żeś niewinna. Prawdą jest, że mam trochę pogiętą zbroję Przez perturbacje życiowe, lecz Pod nią bije moje serce gorące Lecz nie ma w nim miejsca dla ciebie. Warszawa, 04.04.25-
2
-
Mistyczne to uczucie Stać nad grobem pierwszego Polskiego Króla I dumać ile się przez tysiąc lat zmieniło W tym Bożym Igrzysku burzami targanym. Staliśmy tam razem – wspólnie z dziewczyną Przed złotym cielcem posągów odlanym Zrobiłem nawet fotkę, tak na pamiątkę, Ażeby mieć później co wspominać. Stałem tam a dusza moja Ulatywała hen, do XI wieku, Do Bolesława i Mieszka II, Co na Ostrowie wznieśli palatium. Warszowa, 12 IV 2025
-
Życie to nie jest bajka, Bo w życiu trzeba mieć jajka!
-
Słońce gorące Rozśpiewały się ptaki Śnieg pokrył drzewo.
-
3
-
@Adaś Marek OK. To jest Twoje zdanie. Przecież nie załamię się ha ha ha. Pzdr.
-
Obrazoburca to Ja, świętokradca to Ja, namalowałem Jezusa powieszonego głową w dół, będę się byczył w zimnie jaskini to pewne jak „amen” w pacierzu. Niewierny Tomasz wsadza palec do jego rany, by się przekonać, czy naprawdę umarł, sztuka karmi się skandalem, to moje credo i baza. Piłat w uniesieniu raczy się piwem. wszak odniósł dzisiaj sukces nie lada, wreszcie zgładził tego króla ubogich, osobistego wroga cesarza. Zakąsza prostym chlebem ze smalcem. obok żołnierze grają o szaty tego Jezusa, eks-króla żydowskiego, wśród śmichów i chichów rzucają kośćmi. Warszawa, 2-11-2024
-
Ludzie w internecie Namiętnie skaczą sobie do gardeł Próbując pokazać co to nie oni Niech inni padają na ich widok z zachwytu. Liczą na poklask Takich samych miernot Wypisujących bzdety O własnej niepokalanej czystości. Chętnie sobie ulżą Obrażając innych To takie ekstra PRAWDA? Przy okazji może Zyskają w oczach innych Pełnych podziwu Dla ich "WIELKOŚCI"
-
Ironia jest gorzka, ale cóż mi zostało? Tu leży artysta, poeta niespełniony, Który się dochrapał plastikowej korony.
-
@Pies popieram skojarzenia. :)
-
Smakuje jak róża w pięknym śnie
Wielebor odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
@Waldemar_Talar_Talar nmzc pozdrawiam -
Jesteś więc zwycięzcą Gałęzie uginają się pod ciężarem Twych wrogów Ich rdzeń kręgowy dawno przestał istnieć Czemu nie czujesz satysfakcji? Wicher wieje Przez nagie bezlistne konary Kołysząc owocami śmierci Strącając je na ziemię Jeden po drugim. Czemu więc Czujesz w sercu tę zadrę Czemu dręczą cię Wyrzuty sumienia -- Przecież dawno ich się pozbyłeś? Czyżbyś zachował w sercu Nikły ślad sumienia Po co ci to, to jest już passe Nie boisz się, co inni powiedzą Żeś nienowoczesny, idziesz wszystkim wbrew?
-
@viola arvensis dzięki:)))
-
Stojąc na dachu prakarkonoskiego Olimpu, Wybiegam orlim, bystrym wzrokiem w pozamgielną dal, Dumny-m, żem tego narodu nieodrodnym synem, Który tu przetrwał, mimo tak licznych, dziejowych fal. Spoglądam na południe, aż hen, w głąb czeskiej ziemi, Kędy Wełtawa toczy swoje wody spienione, Skąd Brzetysław wyruszył kiedyś z wojskiem na północ, By zbrojnie zdobyć polską koronę. To tutaj, na szczycie Śnieżki, mieszka Liczyrzepa, Co żąda ofiar z ludzi, jak Huitzilopochtli, Na jego to cześć kapłan wzniecał ogień, Na szczycie sudeckich wirchów mrucząc swoje modły.
-
@kwintesencja Serio? To akurat był wytwór mojej bujnej wyobraźni. A mam ją, mimo piątego krzyżyka na karku; z czego bardzo się cieszę. Pozdrawiam.
-
@iwonaroma już zmieniłem, i dzięki za docenienie mojego wiersza:)) pozdro @TomaszT dziękuję:)) @Jacek_Suchowicz dziękuję:)) i pozdrawiam
-
I przyszedł dziś W swoim szczelnie zapiętym palcie Z szalikiem pod szyją W drżącej dłoni niósł naręcza Różnokolorowych liści Rozrzucał je po ziemi bez ładu i składu Towarzyszyły mu podmuchy Północnego wichru Przyniosły ze sobą ochłodzenie Zapowiedź mrozów Lecz on, z termosem ciepłej herbaty Nic sobie z tego nie robi. Dobrotliwie uśmiechnięta twarz Ukryta za gęstą siwiejącą szczeciną Rozświetlona blaskiem padającym z mądrych Doświadczonych ócz To on - Pan Jesieni - Jesieniarz.
-
Nie pojawił się poczęstował ciszą
Wielebor odpowiedział(a) na Waldemar_Talar_Talar utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
Może to i lepiej... postanowił zostać poetą... a na co komu fałszywi przyjaciele? Pozdrawiam Waldku