ostatnio bywam dość często u-Marty
Marta ma codziennie sklepik swój otwarty
już nie chodzi z kosą i nie straszy ludzi
zaczęło jej się to straszenie nudzić
ładna zgrabna i ponętna przyciąga jak magnes
rozkłada swój kramik w dni powszednie w święta
wszystkich nas obsłuży starych młodych dzieci
Marta nie wybrzydza więc biznes się kręci
poeci jak dzieci-dzieci jak poeci
każdy coś ukrywa coś w szafie mu siedzi
jak nie stare ciuchy i obrzydłe mole
to mnóstwo zabawek a na samym dole
w szufladzie zamkniętej na klucz wyrzucony
leżą Strachy i Lachów - kompleksy stłamszone
czasami marzenia wychodzą z tej szafy
o wielkiej miłości wolności bez granic
czasami rym jakiś lub brak tego rymu
wypełźnie spod szafy i zachwyci tylu
lecz najczęściej szafa na głucho zamknięta
miało nie być puenty-a jest właśnie puenta
Przyzwyczajam się do ludzi niepotrzebnie
i na wyrost obietnice składam
przecież nie zabiorę was ze sobą tam gdzie idę
byłaby to z mojej strony przesada
myślałem-mnie to już nie dotyczy
moje oczy ogarnęły ogrom nieszczęść
widocznie zbyt mało widziałem
może widziałem pobieżnie
ból nieznośny kołacze się w piersi
chce ją wyrwać rozerwać jak granat
naczytałem się głupiej poezji
proza życia przytłacza jak dramat
Dzięki bardzo. ?
niestety nie znam godziny urodzenia, gdy pytam się matki to raz mówi że o 9 rano, innym razem że o 21......coś mąci....pewnie adoptowany jestem ;) żartuję.
Pozdrawiam.
historia to prawdziwa
historia z gazet wzięta
on kochał ją nad życie
ona gdy była rżnięta
gdy przepiłował całą
orgazmy ze trzy miała
lecz po spektaklu jednak
wciąż mu się opierała
że niby to i tamto
że mama na nią czeka
że jutro potrenują
więc magik nie narzekał
pierścionek jest w szkatułce
w kieszeni obok leży
organu co nabrzmiały
że trza iść do spowiedzi
z oświadczynami zwleka
choć nosi go oj nosi
już by tą swoją muzę
za sutki potarmosił
aż stała się rzecz dziwna
ona jest we krwi cała
gdy nagle gasną światła
ludziska biją brawa
iluzjonista zemdlał
i leży jak nieżywy
kochanek rekwizytor
pomylił dzisiaj piły
Fakt.
Sztuka kochania to do dopiero jest Sztuka.
w drugiej zwrotce sztukę na sztuka bym zostawił, w ostatniej też-tak jak w pozostałych.....to tak tylko a'propo.
Pozdrawiam.
mamy ponoć wolną wolę niestety nie silną
pootwierane zostały pozamykane drzwi
przez pięć godzin rodziła swoje martwe dziecko
i nikt tam nie płakał tak jak teraz ty
obraz jest drastyczny by go tu cytować
warunki w rodzinie bywały poprawne
sąsiedzi mówią nawet że przykładne
Kamil nie żałuje że zabił swą matkę
Zuzanna wygrała polski konkurs poezji więziennej
dźgnęłam go nożem
dziwiłam się że nie umiera