Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

szept wiatru

Użytkownicy
  • Postów

    142
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez szept wiatru

  1. Ile jest jeszcze Mnie we mnie Wszak życie mnie odziera Z szat każdego dnia? Gdzie się podziało Owo beztroskie dziecko Bawiące się na podwórku W kapsle i zbijaka? Gdzie go zgubiłem Tego chłopca Bez-troskiego Co się z nim stało? Warszawa, 15.03.2021
  2. A ja przeczytałem "sarnobójca", ale to może wina późnej pory :D
  3. @Franek K słuszna uwaga - pracuję nad tym :-))))))))))))))
  4. @Leszczym to czysta licentia poetica, luźna interpretacja faktów. Nawet bardzo:))
  5. @Waldemar_Talar_Talar super, teraz to chyba będzie kilkudniowy odpoczynek.
  6. -------------------------------------------- I. Nadchodzi wieczór i krzewy snu idą już spać, Pinie, buki i cynie stuliły swe grona, Ptaki zamilkły, drapieżcy wyszli na łowy, Watahy napełniają wyciem okolicę. Mój mąż pokłonił swoją udręczoną głowę, Śpiąc na poduszce niczym niewinne dziecko, A ja siedzę tu przy czarce białego wina, Światło mej duszy rozjaśnia ciemności mroki. Mój syn, Lamprokles, który śpi w sąsiedniej izbie, Skłonił swą słodką głowę na pachnący siennik, Przebywa w cnej Arkadii, szczęśliwej krainie, Polując w Kalidonie, u samego Ojna. ----------------------------------- II. Zakładam swój peplos i do ogrodu idę, Gdzie pędy winorośli muskają mi uda, Pod memi stopami płożą się wonne zioła, I czuję na twarzy rzeźwość chłodu nocy. Po prawej, w kącie grójca, kwitnie bez bezwstydny, Po drugiej stronie, roście wiąz aromatyczny, To tam, gdzie na aulosie gra Dionizos opój, Swoją skoczną melodię rodem z Olimpu. Lilaki, tańczące w krąg za gałązki, Otworzyły kwiaty fioletowo-złote, Śpiewają radośnie, wrzeszcząc wniebogłosy, Ofiary składają Demeter bogini. ------------------------------------- III. Tańczę i ja, zakasując swój peplos, W rytmie nadawanym przez dźwięki aulosu, Dołączają doń chóralne głosy, Wychwalając Zeusa pośród drzew poszumu. Pot oblewa ciało, ale tańczę z radością, Rozkoszy ruchu nie sposób się oprzeć, Choreja śpiewa swoje hymny pochwalne, A Boreasz radośnie gwiżdże razem z nią. Hypnos, pan snów, pochwycił mnie w swoje objęcia, Zamknął moje protesty w pocałunku mocnym, Potem spółkował ze mną w rozkoszy najdzikszej, Aż jęki nasze rozbrzmiewały w Kefalonii. -------------------------------------------- IV. Następnie wstaje Helios, najjaśniejszy z bogów, Obejmując świat w swoje władanie radosne, Chronię się do cienia, szukając błogiej ochłody, Zanosząc swe modły do Ereba mrocznego. Zmęczenie mnie ogarnia, więc zamykam oczy, Lecz sen nie chce przyjść, mimo wszelkich starań, Pod powieki wciska się jaskrawe światło, tworząc obrazy Ukryte, zdawałoby się, w przeszłości. Wyciągam ramiona ku płomieniom złotym, Czując ich słodkie pieszczoty na piersiach, Podróżując do niebios przesłodkiej sadyby, W Olimpie, gdzie panuje wieczna szczęśliwość. -------------------------------------- (...KONIEC...) Warszawa, 11 IV 2021
  7. @Waldemar_Talar_Talar no i? Najpierw radzę poczytać trochę o Qin Shi Huangu a potem dopiero krytykować.
  8. Mam to gdzieś, nie kieruję się modą :) pozdrawiam
  9. Zbudowałem Wielki Mur, By ochronić swoją domenę, Przed najazdami z zewnątrz. W popiół obróciłem przeszłość, Aby stać się panem wszech-historii, Tańczyłem w blasku płonącego stosu, Klaszcząc w ręce upierścienione. Rytm stawał się coraz bardziej szaleńczy, Melodia penetrowała najgłębsze rejony mej duszy, Morze rozstąpiło się, pękło wpół, Skoczyłem w głąb, gasząc Czerwone Latarnie. Warszawa 20.02.2021
  10. szept wiatru

    ODWAŻNA WAŻKA

    No spoko, ale ja dopiero zaczynam się bawić słowem :)
  11. szept wiatru

    ODWAŻNA WAŻKA

    Odważna ważka przysiadła na wadze.
  12. Nie mów mi, ze to koniec Tak bardzo się lękam Swojej wiernej towarzyszki Chwila i nie ma mnie Zresztą, czy coś w tym dziwnego Nieważny pył jestem w stanie nieważkości Byłem tam, po drugiej stronie Wiem, iz nie ma co się lękać Samotności i bólu. Warszawa, 19.02.2021
  13. Wszystko mozna stracić w oka-mgnieniu Cokolwiek, nawet najbliższą sercu osobę Miriady niezrozumień między nami Chwasty kłótni, zostaje smutek i bezradność. Gdy ona odejdzie, ty zostaniesz sam Zamknięte drzwi znaczą twój durny egoizm Pustka i tykanie zegara to twoi towarzysze Przerywana twoim oddechem cisza. Dlaczegóż ja byłem tak głupi I pozwoliłem odejść miłości od siebie? Miast grzać się w promieniach słońca Stoję teraz w powiewach samotności. Warszawa, 16.02.2021
  14. Zostaną po Mnie wiersze, utwory Które, być moze, będą w szkołach wkuwać. Kilka mdłych, zeschłych sentencji Ironii pełnych, zmieszanych z cynizmem. Czy przyszli ludzie będą pamiętać O tym, ze w ogóle kiedyś istniałem? Warszawa, 13.02.2021
  15. No, teraz wygląda to zdecydowanie lepiej. Pozdrawiam bardzo śnieżnie i mroźnie.
  16. Malutki przytyk, drobiażdżek wręcz - "echowi" - nie lepiej byłoby "echu"? Ja rozumiem że to poezja, ale... Pozdrawiam
  17. szept wiatru

    WOLNE MEDIA

    @Agrafka Wiesz Agrafko, ja nie miałem na myśli że chodzenie do pracy jest czymś złym - sam o tym marzę. Żeby choć dorobić parę ore do skromnej renty inwalidzkiej. Ale póki co, jest jak jest. Nie zamierzam też się zbyt mocno utożsamiać z ludźmi z niepełnosprawnością. Na razie znajduję jedyną pociechę w poezji, żonie i córkach.
  18. szept wiatru

    WOLNE MEDIA

    @valeria Z całym szacunkiem, ale pozwoliłem sobie rozebrać to zdanie na dwoje - z pierwszą częścią się zgadzam, trzeba się wyrwać z tego kokonu. A z drugą absolutnie nie - nie ma żadnego Boga. Ale to moje zdanie, ateisty. Pozdrawiam.
  19. szept wiatru

    WOLNE MEDIA

    Czemu milczysz, cny Człowieku? Zatkało-ć Gębę pieniędzmi? A ty durny dalej chodzisz do pracy i napychasz kabzę innym, Siedzisz cicho, bo tak ci panowie każą, parobasie? W twojej pracy spokój, na ulicach autek szum, Szef-tyran buli co miesiąc niezłą kasę, więc jest dobrze, W sumie to czego oczekiwać po nim? I masz gdzieś wolne media, niech sobie zdychają, Do czasu, az kiedyś, ciemną nocą... Do drzwi twoich zastukają. Przyszliśmy w imieniu Najjaśniejszej RP! Pakuj manatki i chodź do więźnia! Właśnie padł ostatni bastion wolności! ...WOLNE MEDIA... Warszawa, 10 lutego 2021
  20. szept wiatru

    O OPILSTWIE

    @[email protected] nie wiem kogo masz na myśli, ale chyba dobrze się domyślasz ha ha :)
  21. szept wiatru

    O OPILSTWIE

    @[email protected] no baa, pisząc ten limeryk miałem na myśli kogoś bardzo realnego. Pozdrawiam.
  22. szept wiatru

    O OPILSTWIE

    Pijany w sztok siedzi w barku, Dolewając wódki do Tymbarku. Rozwiany włos, Bawoli głos. Z nosa lecą smarki. Warszawa, 8.02.2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...