
szept wiatru
Użytkownicy-
Postów
142 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez szept wiatru
-
Zew dni poprzednich
szept wiatru odpowiedział(a) na Leszczym utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
@Leszczym tak :) -
Zew dni poprzednich
szept wiatru odpowiedział(a) na Leszczym utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
@Leszczym nie ma sensu zbytnie rozpatrywanie przeszłości ani czekanie na (niepewną) przyszłość, liczy się tylko TEN dzień, TA sekunda. Pozdrawiam. -
Kim jest peel?
szept wiatru odpowiedział(a) na szept wiatru utwór w Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
@Julia Álvarez ooo super, a ja sądziłem naiwnie że to jakiś półbóg portalu Poezja.org :) -
Nad problemem tym, postawionym w tytule, Głowię się już od dawien dawna, Dochodząc jednak wciąż do wniosku, Iż postać to tyleż tajemnicza, co i przebarwna. Nikt jej nigdy nie widział, co łączy ją z Yeti, Ale wszyscy o niej gadają, A przecież nie żyjemy W żadnych Himalajach. Tak więc pytanie to, zapewne, Nie doczeka się odpowiedzi, A ja będę wciąż się zastanawiał, KIM JEST PEEL? Warszawa, 7 kwietnia 2021
-
UCHRONIĆ CIĘ
szept wiatru odpowiedział(a) na szept wiatru utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Leszczym 3maj, 3maj -
Korni Chciałbym Cię uchronić przed światemAby nikt Cię nie skrzywdziłCóreczko mojaKrew z krwi, kość z kościWarszawa, 3.04.2021
-
Winny - tak to JaNie musicie już szukać Zawsze musicie mieć winnegoBy poczuć swoją "wyższość".Tak jestem niepełnosprawnyAle kto z was jest bez grzechuNiech pierwszy rzuci kamieniemNo czekam na wasz cios.Warszawa, 4 IV 2021
-
Raz kiedyś, bardzo dawno temu Pewien Markoman zapalił trawę I w ten sposób, niezbyt świadomie, Z Markomana stał się Narkomanem. Warszawa, 4.04.2021
-
REALNOŚĆ WDARŁA SIĘ DO SNÓW
szept wiatru odpowiedział(a) na szept wiatru utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Sekret oj tam, biesiadujących przy pustych już kieliszkach chłopów? Co za problem, przyjdzie gospodarz i napełni... ha ha ha pozdrawiam -
REALNOŚĆ WDARŁA SIĘ DO SNÓW
szept wiatru opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
I znowu realność wdarła się do snów, Odzierając je z powłoki niezwykłości, Zdrapała leciutką pozłotkę marzeń, Burząc sny o potędze. Rzeczywistość zmiotła mary senne, Klęski powstań otwarły ludziom oczy, "Żadnych marzeń, panowie, żadnych marzeńª, Powiedział z krzywym uśmieszkiem zamordysta. My Polacy niczego się nie uczymy, Zawsze topimy marzenia we krwi, Wymachujemy szabelką na prawo i lewo, Nawet gdy ktoś nas ich pozbawi. Warszawa, 1.04.2021 -
ŁABĘDZI ŚPIEW JOHANNESA BRAHMSA
szept wiatru odpowiedział(a) na szept wiatru utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@grzegorz-kot67@o2.pl to jest mój ulubiony utwór... Piękny!!! A swoją drogą, to nie zazdroszczę dyrygentowi, musi się namachać rękami... :) -
NIKOTYNA I KOFEINA
szept wiatru odpowiedział(a) na szept wiatru utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@grzegorz-kot67@o2.pl Grzegorzu, życzę Ci byś również odnalazł w sobie złotą nić natchnienia :) -
NIKOTYNA I KOFEINA
szept wiatru odpowiedział(a) na szept wiatru utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Leszczym Eeee tam, wiersz jest słaby :) -
NIKOTYNA I KOFEINA
szept wiatru odpowiedział(a) na szept wiatru utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ja już dawno skasowałem tam konto, wyjątkowo nieprzyjazne miejsce to poetyckie-zacisze :) -
NIKOTYNA I KOFEINA
szept wiatru odpowiedział(a) na szept wiatru utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@grzegorz-kot67@o2.pl i marynarzem zostać... a potem mieć dziewczynę w każdym porcie:) -
NIKOTYNA I KOFEINA
szept wiatru odpowiedział(a) na szept wiatru utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Gosława nie cybersex w poetyckim zaciszu, tylko cyber gdzieś w sieci:) potem ewentualnie poetyckie-zacisze:) -
Każdy jego poranek zaczynał się tak samo Kofeina, nikotyna plus substancje smoliste To dawało kopa na kolejny dzień walki, Bo ludzie to wilcy, prawda to, zaiste. Każdy jego poranek wyglądał podobnie: Papieros i kawa, a potem komputer, Net, poczta, cybersex, następnie poetyckie-zacisze, Popielnica petów pełna, w rogach roi się od pustych filiżanek kawy. Wychlał hektolitry kawy, serce biło jak szalone, Aberracje biły w głowę, nikotyna zaległa w płucach, Poczuł, jak unosi się nad ziemią, odrywa się od piersi, Wystarczająco silny, by na własną rękę żyć. Warzawa, 30 III 2021
-
ŁABĘDZI ŚPIEW JOHANNESA BRAHMSA
szept wiatru odpowiedział(a) na szept wiatru utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Gosława Wiesz, nie przejuj się, to nie szkoła, gdzie każdy MUSI mieć identyczną interpretację wiersza, a poza tym osławiony problem - "co poeta miał na myśli?" :) -
ŁABĘDZI ŚPIEW JOHANNESA BRAHMSA
szept wiatru odpowiedział(a) na szept wiatru utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Gosława oj źle Gosiu, źle. Miał być (w zamierzeniu) liryczny, a wyszło jak wyszło :) -
ŁABĘDZI ŚPIEW JOHANNESA BRAHMSA
szept wiatru opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wyczerpany, geniusz opadł na poduszki,Biorąc do rąk książkę, ostatni bestseller,Lecz nie mógł się skupić na czytanym tekście,W mózgu dźwięczał mu starodawny lendler.Poruszając głową w takt dawnej muzyki,Roześmiał się kompozytor radośnie,Za oknem ptaki z zapałem nuciłyJego prze-boską C-moll Symfonię.Mistrz słuchał ptasich trelów przez chwilę,Wspomnienia owładywaly jego duszą,Słuchając dźwięków przy filiżance bulionu,Przyniesionego mu przez służącego.Warszawa, 27 III 2021 -
Chcę, bym wszystkie moje błędy Mógł wymazać jednym pociągnięciem Myjki znanej firmy. Nie, ja nie chcę cofać czasu Ni się zatrzymywać. To zbyt duże ryzyko. Trwając w miejscu Pozwalam sobie na minutę odpoczynku W dziwacznym wyścigu Donikąd. Stać mnie na to, gdyż Jestem Panem Czasu Apres moi le deluge. Warszawa, 23 III 2021
-
2
-
BRZASK NADZIEI
szept wiatru odpowiedział(a) na szept wiatru utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@duszka Wierzący, ale niepraktykujący :) -
BRZASK NADZIEI
szept wiatru odpowiedział(a) na szept wiatru utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Duszko, nie to żebym był jakoś przesadnie wierzący... -
Brzask nadziei złotej Rozświetlił mroki mojej duszy Pierzchły już ostatnie Pokłady smutku i bez-nadziei Ten świt to obietnica Dana mi przez Pana Dzięki temu Mam wciąz nadzieję na lepsze jutro Ale co, jeśli jutro zamieni się w dziś A jednak zostanie tak jak jest Świat jest nie-zmienny W swej zmienności. Nadzieja matką głupich Tak mówią A jednak nadal wolę być Głupi i naiwny Warszawa, 19 III 2021
-
Wreszcie wzeszedł Oświetlany promieniami brata Słońca Spogląda na ziemię Łagodząc występki dnia. Jest natchnieniem poetów Nadzieją zeglarzy Podążają za nim Jak szczenięta za matką. W swej odwiecznej wędrówce Zagubił gdzieś sens Własnego jestestwa Stał się nieprzystępny. Padam na kolana Zanoszę doń prośby O pomyślność Wysłuchaj mnie, Kukul. Warszawa, 16 III 2021